Prawo i Sprawiedliwość, nie kryjąc się z tym, nie stawia na kompetencje, tylko na lojalność - komentował w "Kropce nad i" w TVN24 profesor Marek Belka, były premier i były prezes Narodowego Banku Polskiego. Komentował objęcie przez Kacpra Kamińskiego - syna ministra Mariusza Kamińskiego - stanowiska w Banku Światowym. Ocenił, że polityka kadrowa partii rządzącej "jest zła, jest z piekła rodem" i już zaczyna "odbijać się czkawką".
Portal tvn24.pl dowiedział się, że Kacper Kamiński, syn ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego objął w lipcu tego roku posadę w siedzibie Banku Światowego w Waszyngtonie. Jest tam "doradcą zastępcy dyrektora wykonawczego", którym w tej instytucji ze strony polskiej jest Katarzyna Zajdel-Kurowska.
Zastępcę dyrektora wykonawczego, a także jego doradcę, wskazuje gubernator Banku Światowego na Polskę, a tym jest zgodnie z prawem prezes Narodowego Banku Polskiego, czyli Adam Glapiński.
"PiS nie stawia na kompetencje"
Marek Belka stwierdził we wtorek w "Kropce nad i", że "Prawo i Sprawiedliwość, nie kryjąc się z tym, nie stawia na kompetencje, tylko na lojalność".
Wskazywał, że PiS "dobrą zmianę musi przeprowadzić ludźmi, do których ma zaufanie".
- To prowadzi do nepotyzmu, zatrudniania kolegów, przyjaciół, znajomych czy wreszcie rodziny - wyliczał były premier i były szef Narodowego Banku Polskiego.
"Tego rodzaju polityka kadrowa jest zła"
- Nie chcę powiedzieć, że jest cokolwiek złego w tym, że syn ministra Kamińskiego jest na takim stanowisku - zastrzegł jednocześnie Belka. Zaznaczył przy tym, że taka sytuacja prowadzi do podejrzeń.
- Jeśli młody Kamiński jest zaprotegowany przez Glapińskiego, czy w związku z tym służby działają w sposób wiarygodny? - zastanawiał się.
Były szef NBP podkreślił, że "tego rodzaju polityka kadrowa jest zła, jest z piekła rodem". - I ona się czkawką już zaczyna odbijać - dodał gość "Kropki nad i".
Afera w KNF
"Gazeta Wyborcza" napisała w zeszły wtorek, że w marcu 2018 roku Marek Chrzanowski, były już przewodniczący KNF, zaoferował Leszkowi Czarneckiemu przychylność dla jego banku, Getin Noble Banku w zamian za - jak pisze "GW" około 40 milionów złotych. Miało to być wynagrodzenie dla prawnika wskazanego do zatrudnienia w banku przez szefa Komisji Nadzoru Finansowego. W rozmowie szef KNF obiecywał przeciwstawienie się koncepcji jednego z członków Komisji Zdzisława Sokala przejęcia banków Czarneckiego za przysłowiową złotówkę.
Czarnecki nagrał rozmowę i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jeszcze w dniu publikacji Chrzanowski złożył dymisję, która została przyjęta przez premiera.
W poniedziałek Leszek Czarnecki został przesłuchany przez prokuraturę. Złożył obszerne zeznania. Przekazał też śledczym nagrania audio i wideo.
"Z całej tej rozmowy wynika charakter korupcyjny"
Belka stwierdził w "Kropce nad i", że "mamy kryzys instytucji Komisji Nadzoru Finansowego, czyli nadzoru nad systemem finansowym". - Dzisiaj przekonanie nie tylko w Polsce, ale i coraz częściej za granicą jest takie, że w KNF można załatwić sprawę za łapówkę, że KNF może być wykorzystywany jako narzędzie konfiskaty mienia. Wreszcie, że nie może w sposób wiarygodny stosować bardzo delikatnych instrumentów, które wprowadziliśmy w Europie, żeby chronić interes społeczny przed kryzysami bankowymi - mówił były premier.
Ocenił, że nagrana rozmowa Czarneckiego z Chrzanowskim "miała od samego początku charakter szemrany".
- Nie można rozmawiać jeden na jeden w takich sytuacjach i jeszcze opowiadać, że "szumidła" są włączone. Z całej tej rozmowy wynika charakter korupcyjny - podkreślił Belka.
"Odzwierciedla zmieniające się nastroje w obozie rządzącym"
Belka komentował też słowa wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego, który powiedział w wywiadzie dla "Wprost": - Język, którym mówi się o PiS, ma wykluczać, unicestwiać, ma nas odczłowieczać, delegitymizować, mamy być tak traktowani, jak Żydzi przez Goebbelsa.
PRZECZYTAJ CAŁĄ WYPOWIEDŹ GLIŃSKIEGO > - Bardzo niefortunna wypowiedź - ocenił Belka w "Kropce nad i". Dodał, że "jak nasi rządzący się wypowiadają o rzeczach związanych pośrednio z Holokaustem, to mamy niemalże pewność, że gruba gafa zostanie popełniona".
- To szczególnie smutne, bo [wicepremier Gliński - przyp. red.] to profesor socjologii - zaznaczył. Były szef NBP mówił, że "to odzwierciedla zmieniające się nastroje w obozie rządzącym, a one zmieniają się zdecydowanie na gorsze". - W takich przypadkach człowiek ma skłonności do używania słów, nad którymi nie panuje - wskazywał.
Autor: ads//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24