Kazimierz Marcinkiewicz zdradził, że nosi się z zamiarem założenia nowej partii. Poparłby ją co dziesiąty Polak - wynika z sondażu GfK Polonia przeprowadzonego na zlecenie "Rzeczpospolitej".
Na powstaniu nowej formacji najbardziej straciłaby PO. Jedna czwarta sympatyków ugrupowania byłego premiera to dotychczasowi wyborcy Platformy. Co piąty wcześniej deklarował poparcie dla PiS. Z sondażu wynika, że Marcinkiewicz ma szansę zmobilizować dużą część Polaków, którzy nie głosowali w ostatnich wyborach - aż 40 proc. elektoratu potencjalnej partii to właśnie tacy wyborcy.
Sondaż GfK Polonia daje ugrupowaniu Marcinkiewicza 11 proc. poparcia. Prowadzi PO - 38 proc., przed PiS - 21 proc. Do Sejmu weszłyby także LiD i PSL, odpowiednio 6 i 5 proc.
Badanie przeprowadzono 26 lutego br. metodą wywiadu telefonicznego.
Partia Marcinkiewicza? Politycy bez entuzjazmu
Marcinkiewicz we wtorek nie wykluczył, że wkrótce wróci do Polski i założy partię. Jednak inni politycy, w tym jego potencjalni partnerzy, nie traktują tych zapowiedzi poważnie. Sądzą, że deklaracje Marcinkiewicza są sposobem na istnienie byłego premiera w mediach.
- Nie jestem w stanie oczekiwania na nią. Inicjatywy polityczne mają to do siebie, że albo powstają po długim namyśle, albo wcale. Wiele razy rozmawiałem z Marcinkiewiczem i pewno jeszcze będę, ale nie jestem zainteresowany budową nowej partii - powiedział gazecie Kazimierz Michał Ujazdowski.
Z Marcinkiewiczem od tygodni nie rozmawiał Maciej Płażyński, ale uważa on, że o nowej partii można myśleć najwcześniej jesienią, po roku rządów koalicji PO-PSL. - Wypowiedzi Marcinkiewicza mają przede wszystkim na celu podsycanie zainteresowania jego osobą. I są skuteczne, skoro media nieustannie o niego pytają - krytykuje na łamach "Rz" Płażyński.
Także inny były polityk PiS Paweł Zalewski mówi, że jest skupiony obecnie na innym celu - tworzeniu stowarzyszenia Mazowsze XXI.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24