Marcin Romanowski, w otoczeniu innych polityków PiS, wystąpił w środę rano na konferencji prasowej w Sejmie. Zapowiedział, że zawiadomi prokuraturę w sprawie - jak mówił - "nielegalnego zatrzymania go". Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak poinformował, że o sprawie "będą powiadamiane instytucje międzynarodowe", w tym Europejski Trybunał Praw Człowieka.
Prokuratura sformułowała wobec byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego 11 zarzutów, w tym między innymi udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. W poniedziałek doszło do jego zatrzymania, we wtorek był wniosek o areszt.
Do aresztu jednak nie trafił. - Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o moje tymczasowe aresztowanie w związku z faktem, że jako członkowi Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy przysługuje mi immunitet - mówił w nocy z wtorku na środę po posiedzeniu.
Błaszczak: tak tego nie zostawimy
W środę Romanowski, razem z innymi politykami PiS, wystąpił na konferencji prasowej w Sejmie. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział, że doszło do "totalnej kompromitacji Donalda Tuska i jego ekipy". - Mieliśmy do czynienia z ewidentnym łamaniem prawa. Ja chciałem zapewnić, że my tego tak nie zostawimy - zapowiedział.
- O sprawie, która dotyczy właśnie permanentnego łamania prawa, będą powiadamiane instytucje międzynarodowe na czele z Radą Europy. Złożymy odpowiedni wniosek do działającego w ramach Rady Europy Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - mówił Błaszczak.
Dokument - przekazał - będzie dotyczyć nie tylko Romanowskiego, ale także księdza Michała O. oraz dwóch urzędniczek Ministerstwa Sprawiedliwości - podejrzanych w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości, którzy przebywają w areszcie.
CZYTAJ: "To miały być pieniądze przekazane pod stołem". Ujawniamy nowe kulisy dotacji dla Fundacji Profeto
Rzecznik PiS Rafał Bochenek w oświadczeniu zapowiedział później, że sprawa Romanowskiego "będzie poruszana" również w Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości w Hadze.
Romanowski: złożę zawiadomienie w sprawie nielegalnego zatrzymania
Romanowski ocenił, że "w ostatnich dniach mieliśmy do czynienia z absolutną kompromitacją polskiego państwa ze względu na działania Donalda Tuska i Adama Bodnara". - Ze względu na nielegalne zatrzymanie, które miało miejsce w poniedziałek, (...) będę wspólnie z mecenasem Bartoszem Lewandowskim składał zawiadomienie w związku z bezprawnym pozbawieniem wolności, w związku z nadużyciem uprawnień - mówił.
- To zawiadomienie będzie dotyczyć osób, które podejmowały w tym obszarze decyzje, czyli prokuratorów z zespołu numer 2 Prokuratury Krajowej oraz decydentów, to jest tutaj najważniejsze, czyli pana wiceministra Myrchy, pana ministra Bodnara, a także tych, którzy byli wykonawcami i podżegaczami. Mówię o tych, którzy tworzyli te opinie (w sprawie immunitetu - red.) - dodał.
- Kara, która grozi za tego typu czyny, to 10 lat pozbawienia wolności - powiedział Romanowski. - Nie ma żadnej wątpliwości, że te osoby na odpowiednim etapie miały wiedzę, że ten immunitet przysługuje, a próbowały dokonać zatrzymania właśnie po to, żeby uciec przed obiektywną oceną tych nieprawdziwych, niepopartych rzetelnymi dowodami zarzutów, które usiłowano mi przedstawić - mówił Romanowski.
Przekonywał, że "jeżeli gdzieś mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą przestępczą, to właśnie po stronie tych ludzi, którzy dokonali bezprawnego pozbawienia wolności, naruszyli uprawnienia i skompromitowali niestety polskie państwo".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24