Postanowienia Traktatu Lizbońskiego, choćby związane z rzymską wiarą, muszą być zabezpieczone tak mocno, jak jest możliwe prawem świeckim - powiedział Lech Kaczyński podczas mszy w miejscowości Łyse.
- Może się wydawać niezrozumiałe że ci sami, którzy w ciężkiej walce wynegocjowali nie najgorszy dla nas tekst traktatu europejskiego, dzisiaj mają jakieś wątpliwości. Przecież ja sam do nich należę, a też te wątpliwości mam, choć moim obowiązkiem jako prezydenta jest doprowadzić do kompromisu - powiedział. Jak podkreślił, wątpliwości te nie są związane z tym, że ktoś nie chce, aby Traktat został ratyfikowany, ale z tym, że jego postanowienia muszą zostać zabezpieczone.
Prezydent uważa, że zabezpieczenie praw jest konieczne. Jak podkreślił, można zabezpieczyć zapisy Traktatu przez odpowiedni tekst ustawy ratyfikacyjnej. - Niektórzy tego zrobić nie chcą. Rodzi się pytanie dlaczego, czy nie chcą potem zmienić ustaleń traktatu - mówił Lech Kaczyński.
Prezydentowi szczególnie chodzi o Kartę Praw Podstawowych, której Polska razem z Traktatem Lizbońskim nie ratyfikuje. - Karta zawiera w większości postanowienia całkowicie słuszne. Ale są też takie, które zezwalają na małżeństwa, które nie będą związkiem kobiety i mężczyzny. Są też zagrożenia dla naszych interesów narodowych, własności na ziemiach zachodnich - powiedział.
"Nie chcemy kłótni, szukamy kompromisu"
Lech Kaczyński dodał, że kieruje nim nie chęć kłótni, ale znalezienia najlepszego dla Polski rozwiązania. - Szukamy kompromisu, który najlepiej te zapisy zabezpieczy, aby najtrudniej je było zmienić - powiedział prezydent. - Moja opinia jest taka, że ustawa ratyfikacyjna, może razem z uchwałą w ramach pewnego kompromisu, powinna dokonać jak najdalej idącego zabezpieczenia - dodał.
"Nasza tradycja kościelna splata się z narodową"
Prezydent podkreślił, że w Polsce tradycja kościelna i katolicka często splata się z narodową. - Nie oznacza to, że każdy Polak jest rzymskim katolikiem - zauważył Lech Kaczyński. Jego zdaniem, są bardzo dobrzy Polacy innego wyznania, jak również tacy, "którym łaska wiary nie jest dana". - W większości jesteśmy jednak katolikami i stąd też pewne wartości związane z podstawowymi zasadami nauki Kościoła są nam bliskie - dodał prezydent.
Czy Sejm przyjmie traktat?
We wtorek Sejm ma głosować nad ratyfikacją traktatu. PiS zgłosił jednak poprawkę, która wprowadza preambułę. Według niej, wszelkie zmiany w traktacie, np. zgoda na wprowadzenia karty praw obywatela, wymagałyby zgody nie tylko parlamentu, ale też rządu i prezydenta. PO i LiD są przeciw temu rozwiązaniu.
W sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jego partia nie zrezygnuje z zabezpieczeń w ustawie ratyfikacyjnej a jeśli PO nie przyjmie postulatów PiS, będzie dyscyplina klubowa podczas głosowania. Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski powiedział natomiast dziennikarzom, że ws. Traktatu Lizbońskiego padła już propozycja kompromisu i o ustępstwach nie ma mowy.
kwj//tr/jk
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24