Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf została wezwana we wtorek przez zastępcę rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych na przesłuchanie w charakterze świadka - poinformował rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab.
Przesłuchanie odbyło się we wtorek rano. Pierwsza prezes Sądu Najwyższego sędzia Małgorzata Gersdorf opuściła już budynek Krajowej Rady Sądownictwa, gdzie urzędują również sędziowscy rzecznicy dyscyplinarni. Spotkanie trwało około godziny.
Jak poinformowała reporterka TVN24 Olga Olesek, Gersdorf została przesłuchana w związku ze złożonym przez nią zawiadomieniem o możliwości popełnienia przewinienia dyscyplinarnego przez członka Krajowej Rady Sądownictwa. Chodzi o sędziego Sądu Rejonowego w Olsztynie, członka KRS Macieja Nawackiego.
- Pod koniec sierpnia prezes Gersdorf wysłała zawiadomienie o możliwości przewinienia dyscyplinarnego przez sędziego Nawackiego. W ramach czynności prowadzonych w związku z tym zawiadomieniem pani prezes została dziś wezwana jako świadek - potwierdził Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN.
"Organy sądu nie mogą pozostać bierne wobec wypowiedzi sędziego Nawackiego"
Zawiadomienie Gersdorf miało związek z wywiadem telewizyjnym, którego udzielił sędzia Nawacki. W wywiadzie tym - jak zaznaczał SN - stwierdził on, że "sędziowie Sądu Najwyższego dopuszczają się naruszenia, łamania prawa w Polsce".
"Towarzyszyła temu zapowiedź, że 'spotkają się z adekwatną reakcją w tym zakresie' oraz stwierdzenie: 'jeżeli ktoś łamie prawo, nie przestrzega go w sposób rażący, łamie porządek konstytucyjny w Polsce, to spotka się chociażby z odpowiedzialnością dyscyplinarną'" - dodał SN w komunikacie z 4 września. "W związku z powyższą wypowiedzią Pierwszy Prezes SN przesłał do Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Olsztynie zawiadomienie o możliwości popełnienia przez sędziego Nawackiego przewinienia dyscyplinarnego polegającego na naruszeniu m.in. par. 13 Zbioru Zasad Etyki Zawodowej Sędziów i Asesorów Sądowych" - informował. W komunikacie Sądu Najwyższego podkreślono wówczas, że organy tego sądu nie mogą pozostać bierne wobec wypowiedzi sędziego Nawackiego. "Jakiekolwiek sugestie przypisujące sędziom Sądu Najwyższego zachowania polegające na łamaniu lub rażącym nieprzestrzeganiu prawa, bądź łamaniu porządku konstytucyjnego w Polsce, nie tylko nie znajdują żadnego uzasadnienia faktycznego, ale także godzą w dobre imię i godność wszystkich osób zasiadających w najwyższym organie władzy sądowniczej Rzeczypospolitej Polskiej. Dotyczy to zwłaszcza tych sędziów, którzy do dnia 3 lipca 2018 roku ukończyli 65 lat" - podkreślał SN.
Autor: akr//kg / Źródło: PAP