Zarówno obecna Krajowa Rada Sądownictwa, jak i Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego "w moim przekonaniu nie mają prawa funkcjonowania" - tak czwartkowy wyrok SN skomentował Wojciech Hermeliński, były sędzia Trybunału Konsytucyjnego i były szef Państwowej Komisji Wyborczej. Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf oceniła, że Izba Dyscyplinarna pochodzi z "nieprawego łoża", co wynika ze sposobu, w jaki została ukształtowana nowa KRS.
W czwartek Izba Pracy Sądu Najwyższego uchyliła uchwałę nowej Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie z odwołania sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego i oddaliła wniosek prezesa Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego o przekazanie sprawy do tej Izby.
Było to rozstrzygnięcie w pierwszej ze spraw, w których Sąd Najwyższy wystosował w końcu sierpnia 2018 roku pytania prejudycjalne, a których dotyczył wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 19 listopada.
Sąd Najwyższy w uzasadnieniu czwartkowego wyroku wskazał, że nowa KRS nie daje wystarczających gwarancji niezależności od organów władzy ustawodawczej i wykonawczej i jest to punkt wyjścia do oceny, czy Izba Dyscyplinarna SN jest niezawisła.
Gersdorf: mogę apelować do ustawodawcy
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf, komentując orzeczenie w piątek w radiu TOK FM, przyznała, że "musi się zastanowić, jak odczytać ten wyrok". - Szczególnie ja muszę się nad tym zastanowić, co ja będę robić w tym zakresie. Orzeczenie jest jednoznacznie, ma bardzo duży walor dla wszystkich sądów. Ma prawie taki walor jak orzeczenie TSUE - podkreśliła.
- Ja nie zmienię ustawy, nie wyrzucę tych sędziów (Izby Dyscyplinarnej, powołanej przez nową KRS - przyp. red.) po tym jednym orzeczeniu. Mogę apelować do ustawodawcy, żeby zajął się poważnie tą sprawą, ponieważ od dawna Sąd Najwyższy i inne gremia kontestowały ustawę o Sądzie Najwyższym w zakresie kształtowania Izby Dyscyplinarnej, również w zakresie KRS. Nieprawe łoże Izby Dyscyplinarnej wynika z tego, jak została ukształtowana KRS - tłumaczyła.
Gersdorf w rozmowie z reporterką TVN24 powtórzyła, że wystąpi z apelem, żeby sędziowie (Izby Dyscyplinarnej - red.) powstrzymali się od orzekania, póki te niezgodne z unijnym prawem przepisy istnieją".
Dopytywana, czy apel będzie pisemny, odpowiedziała krótko: Na pewno.
"Izba może stać się bezrobotna"
Były sędzia Trybunału Konsytucyjnego i były szef PKW Wojciech Hermeliński, przypomniał, że zgodnie z czwartkowym wyrokiem Sądu Najwyższego, "Izba Dyscyplinarna nie jest sądem", a "Krajowa Rada Sądownictwa nie cieszy się przymiotem niezależności".
- Oba ciała w moim przekonaniu nie mają prawa funkcjonowania. One będą istniały fizycznie, ale prawnie ich nie ma - podkreślił.
Hermeliński zaznaczył, że "jest sposób, aby sprawy nie wpływały do Izby Dyscyplinarnej". - Mogą być przydzielane do Izby Karnej, do Izby Cywilnej, do Izby Pracy, w zależności od materii, jakie te sprawy obejmują - wyliczał.
- Izba (Dyscyplinarna) może stać się bezrobotna - mówił. - Umrze śmiercią naturalną, jeśli nie będzie dopływu spraw - zauważył.
Autor: akw, mjz//rzw / Źródło: TVN24, TOK FM
Źródło zdjęcia głównego: tvn24