Kilka tysięcy osób musiało opuścić budynki, w których przebywały, z powodu fałszywych alarmów bombowych. Według ustaleń tvn24.pl, w całym kraju ewakuowano ok. 2,5 tysiąca osób.
Najwięcej osób ewakuowano w woj. śląskim - 1135. Do ewakuacji doszło m.in. w katowickiej prokuraturze, szpitalu w Katowicach przy ul. Raciborskiej, prokuraturze w Gliwicach oraz w centrum handlowym Pogoria w Dąbrowie Górniczej. W Jeleniej Górze ewakuowanych zostało ok. 170 osób. W Krakowie z prokuratury ewakuowano 220 osób. W Szczecinie budynek komndy wojewódzkiej policji opuścić musiało 450 osób. W Warszawie z Prokuratury Generalnej ewakuowano około 300 osób. W Koszalinie budynki sądu, prokuratury i urzędu pracy musiało opuścić około 100 osób.
Fałyszywe alarmy
We wtorek do 21 instytucji w całym kraju dotarły maile o rzekomym zamachu bombowym, do którego miało dojść w południe. Według policji, mail pochodził od tej samej grupy osób. Jak dowiedział się portal tvn24.pl, maile nie były wysyłane z polskich serwerów. Pod mailami podpisała się grupa "Anonimo".
Minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz zapewnił na krótkiej konferencji prasowej, że nie ma zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi. Według niego, alarmy były fałszywe.
Autor: jk / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24