Jeśli ktoś nie wierzy, że to prawda, przekona się na miejscu, i to jeszcze zanim wejdzie do galerii. Na przykład parkując samochód w centrum wsi, skrzyżuje spojrzenie ze światowej sławy artystą spoglądającym z plakatów, flag i banerów. Tak jak pani Katarzyna Gnat z córką Magdaleną, które przyjechały z Gdańska świętować właśnie tutaj Dzień Matki, "trochę kultury zaczerpnąć", jak same mówią, "zobaczyć coś nowego, czego nie ma w internecie". Jest popołudnie, 26 maja, obie panie wchodzą do galerii, ciekawie się rozglądając.