Europoseł Tomasz Poręba, były szef kampanii PiS, wszedł w branżę luksusowych apartamentów na wynajem. Biznes rozkręcił z żoną na chorwackiej wyspie Korčula. Przeprowadza na rynku nieruchomości milionowe transakcje i pożyczki, o których nie wiedzą wyborcy - ujawniają we wspólnym tekście magazyn śledczy frontstory.pl, OKO.press i centrum śledcze Oštro. Według nich, co najmniej jednego z luksusowych apartamentów Poręba nie ujawnił w swoich oświadczeniach majątkowych, a wartość innego zaniżył o kilkaset tysięcy złotych. Europoseł odniósł się do tych zarzutów w mediach społecznościowych.
Jak piszą dziennikarze frontstory.pl, OKO.press i centrum śledczego Oštro na chorwackiej wyspie Korcula znajduje się kompleks apartamentowców resortu Korčula Hill - to 11 nowoczesnych budynków, w większości zbudowanych pod wynajem. Dodają, że wśród właścicieli luksusowych apartamentów, którymi są firmy i osoby prywatne, jest firma europosła PiS Tomasza Poręby. Jak czytamy, doba w kompleksie Korčula Hill kosztuje tysiąc złotych.
Dziennikarze zwracają uwagę, że w składanych oświadczeniach majątkowych dla Sejmu Poręba informuje, że prowadzi z żoną "firmę za granicą o profilu turystycznym", ale nie podaje ani nazwy firmy, ani kraju, w którym ma ona siedzibę. "Oficjalnie niewiele wiadomo o szczegółach interesu Porębów, nie wiadomo, czym dokładnie zajmuje się małżeństwo. Firma o profilu turystycznym nie ma strony internetowej, ani wizytówki w sieci" - czytamy.
Luksusowe apartamenty na Korčuli
Dziennikarze magazynu śledczego frontstory.pl, OKO.press i centrum śledczego Oštro, dzięki pomocy międzynarodowej sieci dziennikarzy śledczych Organized Crime and Corruption Reporting Project (OCCRP) ustalili, że "w ciągu zaledwie sześciu ostatnich lat Porębowie kupili i sprzedali co najmniej trzy luksusowe apartamenty na Korčuli warte co najmniej 3,3 miliona złotych". Jak podają, "co najmniej jednego z chorwackich mieszkań Poręba nie ujawnił w oświadczeniu majątkowym, a wartość innego znacznie zaniżył".
Według ustaleń dziennikarskiego śledztwa, "spółka Porębów kupiła największy z luksusowych apartamentów dzięki pożyczce, którą udzieliło jej małżeństwo Porębów". Mieli zainwestować w ten sposób ponad 3 miliony chorwackich kun, czyli niemal dwa miliony złotych.
Jak czytamy, to "jak Porębowie zdobyli tak duże sumy (z deklaracji Poręby wynika, że na inwestycje nie bierze kredytów) i dlaczego europoseł w oświadczeniach majątkowych nie wspomina o pożyczkach, choć ma taki obowiązek", to tylko niektóre z wątpliwości związane z majątkiem europosła. Dziennikarze zaznaczają, że nie wiadomo, od kiedy Poręba interesuje się branżą hotelarską i co sprowadza go na urokliwą Korčulę.
Jak zauważają, Tomasz Poręba w 2020 roku wystąpił na konferencji na temat wpływu kryzysu covidowego na sport i turystykę zorganizowanej na na Korčuli przez New Direction wspólnie z lokalnym samorządem i klubem piłkarskim. Fundacja New Direction to kierowany przez niego i dotowany z funduszy unijnych think tank grupy EKR, do której należy PiS. Obok niego byli Ruža Tomašić (mieszka na Korčuli) i Marko Litre, chorwaccy europosłowie związani z New Direction. Dodają, że Poręba "był już wtedy współwłaścicielem luksusowych apartamentów na wyspie". "De facto wystąpił na konferencji poświęconej własnemu biznesowi" - piszą. Jak czytamy, europoseł nie wspomina publicznie o prowadzeniu w Chorwacji luksusowych apartamentów, choć zawodowo w europarlamencie zajmuje się pracą w komisji turystyki.
Spadająca wartość apartamentu
Według magazynu śledczego frontstory.pl, OKO.press i centrum śledczego Oštro, Poręba wraz z żoną mieli kupić swój pierwszy apartament w kompleksie Korčula Hill w sierpniu 2015 roku. Polityk był wtedy europosłem od sześciu lat, na stałe mieszkającym w Brukseli z żoną, plastyczką z wykształcenia, i dwiema córkami.
"Na facebookowym profilu jednego z członków rodziny Porębów odnajdujemy zdjęcie, na którym postać w bluzie z kapturem patrzy przez okno na zatokę u stóp Korčula Hill. Ten pierwszy z chorwackich apartamentów Porębów odnajdujemy na najwyższym piętrze domu, w którym mieści się sześć podobnych lokali" - czytamy.
Zgodnie z umową sprzedaży, do której dotarli dziennikarze, mieszkanie "ma 116 metrów kwadratowych i taras z widokiem na morze o powierzchni ponad 37 metrów kwadratowych". "Do tego dwa miejsca parkingowe" - czytamy. Jak wynika z ustaleń dziennikarskiego śledztwa, apartament, podobnie jak dwa kolejne, sprzedaje Porębom spółka Korčula Hill, która zbudowała cały kompleks.
Poręba wskazał w oświadczeniu majątkowym za 2015 r., że wspólnie z żoną został właścicielem 116-metrowego mieszkania, ale, jak zauważają dziennikarze, nie wspomniał o tarasie i dwóch miejscach parkingowych. Dodają jednak, że można się domyślać, iż chodzi o apartament na Korčuli.
Wskazują, że nie zgadza się jednak wartość mieszkania. "Zgodnie z umową Porębowie zapłacili za nie 230 tys. euro, czyli około 980 tys. zł (wszystkie kwoty w tekście przeliczaliśmy po aktualnym na dany czas kursie NBP). Tymczasem w oświadczeniu majątkowym Poręba pisze, że na koniec 2015 r., czyli niecałe pięć miesięcy po zakupie, apartament był wart jedynie 150 tys. euro. To aż 80 tys. euro (ok. 340 tys. zł) różnicy. Sporo: czy to możliwe, żeby luksusowa nieruchomość na rajskiej wyspie w rekordowym tempie staniała aż o 35 proc.?" - czytamy.
Dziennikarze wskazują, że z umowy z sierpnia 2015 r. między deweloperem i Porębami wynika, że w momencie jej podpisywania zapłacili mu już 210 tys. euro.
Paweł Wojtunik, cytowany w tekście były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego przekazuje, że "wartość niższą niż cena zakupu można wpisać do oświadczenia w przypadku samochodów, bo z roku na rok tracą na wartości". "Rzadko zdarza się, żeby przytrafiło się to nieruchomościom. W przypadku świeżych zakupów wpisuje się kwoty z umowy, przy starszych wpisuje się wartość rynkową. Przy różnicy większej niż 20 proc. między wartością deklarowaną, a rzeczywistą, takie oświadczenie powinno być skontrolowane" - dodaje.
Jak piszą dziennikarze, w 2017 roku Tomasz Poręba podał, że 116-metrowy apartament wart był 140 tysięcy euro, w kolejnych latach już tylko 120 tysięcy euro, natomiast realna wartość nieruchomości w tym czasie rosła. "Potwierdzenie znajdujemy w dokumentach z września 2021 r., gdy Porębowie sprzedają swój pierwszy apartament francuskiemu małżeństwu za – uwaga – 370 tys. euro. To grubo ponad 100 tys. euro więcej, niż za niego zapłacili i ponad trzy razy więcej, niż wartość, którą Poręba deklaruje kilka miesięcy przed sprzedażą" - zaznaczają.
Odpowiedź Tomasza Poręby
Jak czytamy, dziennikarze zapytali europosła, czy 116-metrowe mieszkanie, które zadeklarował w oświadczeniach majątkowych, jest tym, które kupił z żoną na Korčuli, i dlaczego jego wartość jest niższa niż wynika to z dokumentów.
"Pytania są insynuacyjne i nie mają żadnego potwierdzenia w rzeczywistosci. Mają kłamliwy, pomawiający mnie charakter i są zwyczajnie dla mnie obraźliwe. Oceniam je jako politycznie umotywowane, bo wiadomo kogo reprezentuje pana środowisko. Wszystkie podejmowane przeze mnie działania były transparentne, zgodne ze wszystkimi przepisami i skrupulatnie odnotowywane w oświadczeniach majątkowych. Uprzejmie informuję, że jeśli uznam, że naruszycie państwo swoją publikacją moje dobre imię podejmę stosowne kroki prawne. Liczę na zacytowanie powyższej odpowiedzi w całości" (pisownia oryginalna - red.) - miał odpisać mailowo i SMS-owo Poręba.
Na pytanie, które z pytań uważa za insynuacyjne lub kłamliwe, Poręba miał odpisać: "Jeszcze raz panu powtarzam, wszystko co robię jest do bólu transparentne. I drobna podpowiedź wybitni państwo śledczy: nie ma obowiązku wpisywania do oświadczeń majątkowych nieruchomości nabytych na bazie umów przedwstępnych dopóki nie staną się finalnymi, a to często trwa bo budynki są budowane etapami nawet przez lata. Wiedzieliście o tym? Raczej wątpię, a insynujecie i pomawiacie. Czekam na publikację ze szczerą ekscytacją".
"Skąd wziął brakującą kwotę i z czego w takim razie utrzymywał rodzinę?"
W publikacji zwrócono uwagę, że 230 tysięcy euro, które Poręba wydał na chorwacki apartament (bez kredytu), to duża kwota nawet dla europosła. Dziennikarze przeanalizowali jego oświadczenia majątkowe.
"W 2015 r. Poręba miał dochody wysokości około 130,5 tys. euro na rękę, a jego oszczędności zmniejszyły się o ok. 97 tys. euro. Z przedstawionych przez niego informacji wynikałoby zatem, że w ciągu roku łącznie wydał około 227,5 tys. euro. Gdyby całkowite wydatki Porębów w 2015 r. wyniosły 227,5 tys. euro, a apartament na chorwackiej wyspie naprawdę kosztował 150 tys. euro – tyle, ile Poręba deklaruje w oświadczeniu majątkowym – rodzinie polityka zostałoby na przeżycie niemal 77,5 tys. euro, czyli 6454 euro na rękę miesięcznie. To kwota, za którą da się przeżyć w Brukseli (wynagrodzenie minimalne w Belgii w 2015 r. wynosiło około 1290 euro na rękę). Jednak w rzeczywistości pierwszy apartament Porębów kosztował 230 tys. euro. To o 2,5 tys. euro mniej, niż suma zadeklarowanych przez Porębę dochodów i ubytków w jego oszczędnościach. Skąd wziął brakującą kwotę i z czego w takim razie utrzymywał rodzinę?" - czytamy w publikacji.
Dziennikarze zapytali Tomasza Porębę, czy on lub jego żona mieli w 2015 r. dochody, których nie ujawnili w oświadczeniu majątkowym, a jeśli tak – jakie było ich źródło, ile wynosiły i dlaczego ich nie ujawnili, ale Poręba nie odpowiedział na pytanie.
Porębowie zakładają spółkę Odyssey Dream
Według ustaleń frontstory.pl, OKO.press i Oštro kolejne dwa luksusowe apartamenty na Korčuli Porębowie mieli kupić już za pośrednictwem spółki z ograniczoną odpowiedzialnością Odyssey Dream, którą mieli założyć w Chorwacji w 2016 roku.
Jak piszą dziennikarze, Poręba nie wspomina o niej w oświadczeniu majątkowym dla Sejmu za ten rok. "I choć oświadczenie za 2016 r. później koryguje, to o tym, że w tamtym właśnie roku został współwłaścicielem spółki, nie wspomina" - dodają.
Wskazują, że informacja o tym, że współprowadzi spółkę, po raz pierwszy pojawia się w jego oświadczeniach majątkowych dla Parlamentu Europejskiego dopiero w lutym tego roku, czyli siedem lat po jej zarejestrowaniu. "Przez przypadek dokładnie wtedy, gdy zadajemy mu pierwsze pytania o dochody jego żony. Wcześniej informację o udziałach w firmie za granicą umieszcza jedynie w oświadczeniach składanych w Sejmie" - czytamy.
Zgodnie z ustaleniami frontstory.pl, OKO.press i Oštro, chociaż Odyssey Dream wynajmowała dwa swoje apartamenty i jeden należący do właścicieli firmy, "odnotowała straty we wszystkich latach biznesowych, z wyjątkiem 2019 roku". Jak czytamy Ante Beus, biegły sądowy z zakresu finansów i rachunkowości, "stwierdził, że firma wzbudza wątpliwości, ponieważ jej działalność nie wskazuje na to, że została założona w celu osiągnięcia zysku".
Dziennikarze piszą także w publikacji, że na podstawie porozumienia o współpracy biznesowej, które w kwietniu 2017 roku małżeństwo Porębów miało podpisać z własną spółką, "użyczają Odyssey Dream swój apartament na Korčuli od maja do października". "W zamian mają otrzymywać od własnej spółki 5 950 euro rocznie" - dodają.
Według ustaleń dziennikarzy, firma otrzymała urzędowe zezwolenia na prowadzenie działalności turystycznej w standardzie 4-gwiazdkowym w kolejno kupowanych apartamentach.
"Po pożyczce nie ma śladu w oświadczeniach majątkowych"
W październiku 2017 roku jak czytamy, "Porębowie za pośrednictwem Odyssey Dream dokupują drugi apartament", który ma 174 metrów kwadratowych i 59-metrowy taras. Do mieszkania "należą też loggia, piwnica i dwa miejsca parkingowe".
"Odyssey Dream państwa Porębów płaci za apartament 350 tys. euro, czyli 1,46 miliona złotych. Tym razem po transakcji nie ma śladu w oświadczeniach europosła PiS. Formalnie nie jest to złamanie przepisów – politycy nie muszą ujawniać majątku spółek, których są udziałowcami. Muszą tylko ujawnić, że takie udziały mają" - czytamy.
Dziennikarze zwracają jednak uwagę, że Odyssey Dream kupiła apartament "za pożyczkę udzieloną przez właścicieli firmy". Podają, że Porębowie pożyczyli swojej spółce 2 627 555 chorwackich kun, czyli ok. 350 tysięcy euro.
W publikacji podkreślono, że "po pożyczce nie ma śladu w oświadczeniach majątkowych, choć Poręba powinien o niej poinformować".
Dziennikarze wskazują także, że "do 2022 r. dług zaciągnięty przez Odyssey Dream u Porębów urósł do 3 271 016 kun chorwackich, czyli około 427 tys. euro (ponad 1,9 mln zł), ale Poręba ani razu nie wspomniał o nim w swoich oświadczeniach majątkowych".
Jak piszą, zapytali polityka, dlaczego tego nie zrobił, ale dodają, że "w odpowiedzi zarzucił nam SMS-em insynuacje i kłamstwo".
W publikacji czytamy, że w 2017 r. dochody Tomasza Poręby wyniosły łącznie ok. 216 tys. euro. "Dodatkowo w porównaniu z poprzednim rokiem Porębie ubyło z oszczędności ok. 128 tys. euro. Łącznie przez cały rok wydał więc co najmniej 344 tys. euro. Do tego, żeby móc pożyczyć swojej firmie 350 tys. euro, brakowało mu jeszcze około 6 tys. euro – przy założeniu, że nie przeznaczył ani jednego euro na bieżące utrzymanie siebie i swojej rodziny" - dodano.
Wskazano także, że w 2017 roku Porębowie stają się także "właścicielami dwóch działek wartych ok. miliona złotych (ok. 240 tys. euro)", a "jednocześnie z oświadczenia Poręby znika inna nieruchomość wyceniona rok wcześniej na 400 tys. zł (ok. 96 tys. euro)".
"Jeśli Poręba kupił dwie pierwsze działki, a trzecią sprzedał po cenach podanych w oświadczeniach jako ich wartości, zakupy te kosztowałyby w 2017 r. dodatkowe 600 tys. zł (ok. 144 tys. euro). Doliczając kwotę pożyczki dla Odyssey Dream, obrót nieruchomościami w 2017 r. kosztowałby go łącznie około 494 tys. euro. To jakieś 150 tys. euro więcej, niż suma jego dochodów i ubytków z oszczędności w 2017 r. Mówiąc wprost: patrząc na oficjalne zarobki europosła Porębów nie byłoby stać na pożyczenie własnej firmie 1,5 mln zł i nowy apartament w Chorwacji. Ale Poręba mógł przecież kupić dwie działki po cenie niższej, niż te z oświadczenia, a trzecią sprzedać drożej. Zapytaliśmy go o rzeczywiste ceny tych nieruchomości. Nie odpowiedział" - czytamy. "Według wytycznych KAS Poręba powinien podać kwotę uzyskaną ze sprzedaży nieruchomości – nie zrobił tego przy żadnej z nich" - dodano.
Wątpliwości dotyczące kolejnej nieruchomości
Z ustaleń dziennikarzy wynika także, że w styczniu 2021 Porębowie mieli kupić za pośrednictwem Odyssey Dream trzecie mieszkanie w kolejnym, podobnym do poprzednich apartamentowcu na Korčuli. Za 88-metrowe mieszkanie z 33-metrowym tarasem spółka miała zapłacić 180 tysięcy euro, czyli około 828 tysięcy złotych.
"Sprawozdania spółki nie tłumaczą, skąd wzięła pieniądze na trzeci apartament. Co prawda od 2017 r. stopniowo zwiększał się jej dług zaciągnięty u Porębów, ale do 2021 r. wzrósł tylko o 557 284 kun chorwackich, czyli ok. 322 tys. zł. Ze sprawozdań Odyssey Dream wynika, że spółka nie była w stanie samodzielnie zarobić na kolejną nieruchomość – w ciągu pięciu lat tylko raz nie przyniosła strat. W 2020 r. jej strata wyniosła ponad 16 tys. kun, czyli 10 tys. zł" - czytamy.
"Czy Porębowie kupili trzeci, luksusowy apartament z własnych, a nie firmowych środków? W 2021 r. europoseł zadeklarował, że wspólnie z żoną zostali właścicielami mieszkania o powierzchni 88 m kw. – tyle ma apartament kupiony przez Odyssey Dream. Nie zgadza się tylko wartość. Poręba wpisał 150 tys. euro – o 30 tys. euro mniej, niż jego firma miała zapłacić deweloperowi z Chorwacji" - dodano.
Dziennikarze zastanawiają się, dlaczego Poręba wpisał do oświadczenia 88-metrowy apartament, chociaż nie ujawnił wcześniejszego kupna przez Odyssey Dream 174-metrowego apartamentu. "A może w 2021 r. europoseł PiS kupił dwa 88-metrowe mieszkania: jedno prywatnie, a drugie na firmę?" - piszą dziennikarze. Poręba na te pytania im nie odpowiedział.
"Sprawdziliśmy w oświadczeniach majątkowych, czy Porębę stać było przynajmniej na jedną 88-metrową nieruchomość. Okazuje się, że po spłaceniu rat kredytu i odłożeniu oszczędności z zadeklarowanych w 2021 r. dochodów Porębie zostałoby tylko ok. 19,8 tys. euro. Oficjalnie nie zarobił więc wystarczająco dużo, żeby kupić swojej firmie mieszkanie ani za 150 tys., ani za 180 tys. euro, nie mówiąc o kosztach utrzymania rodziny w Brukseli" - zauważają dziennikarze.
"W SMS-ach, które przysyła nam Poręba pada sugestia, że "nie ma obowiązku wpisywania do oświadczeń majątkowych nieruchomości nabytych na bazie umów przedwstępnych dopóki nie staną się finalnymi, a to często trwa bo budynki są budowane etapami nawet przez lata". Zapisy w chorwackim rejestrze gruntów, dotyczące wszystkich trzech lokali Porębów, są prawidłowe. W przypadku pierwszego i drugiego z nich istnieje roczna różnica między umową sprzedaży a datą wpisania własności do rejestru gruntów. Ale to nie zmienia niczego w historii, którą opisujemy" - dodają.
Poręba "nie wspomina w oświadczeniach majątkowych" dochodów żony
Jak opisują dziennikarze, domowy budżet Porębów – przynajmniej przez półtora roku – "wspomaga żona posła, Agnieszka Poręba". "Między listopadem 2020 r. a lutym 2022 r. jako asystentkę zatrudnia ją europoseł Carlo Fidanza, kolega Tomasza Poręby" - dodają. Zauważają jednak, że o "wspólnych dochodach" dzięki pracy żony dla Fidanzy "Poręba nie wspomina w oświadczeniach majątkowych". Mimo, że w latach 2016-2018 ujawniał jej dochody z umów-zleceń. Dziennikarze dodają, że w oświadczeniach majątkowych europoseł ma obowiązek podać stan swojego osobistego majątku i tego, który zgromadził wspólnie z małżonkiem.
"Czy to dzięki stanowisku w biurze Fidanzy Agnieszka Poręba zarobiła kilkadziesiąt tysięcy euro na trzeci apartament w Chorwacji? Z oświadczeń europosła PiS tego się nie dowiemy. Od niego samego również nie" - czytamy.
W publikacji wskazano, że pod koniec czerwca dziennikarze zapytali CBA, czy "kontroluje lub zamierza skontrolować oświadczenia majątkowe europosła Poręby". Biuro w lipcu odpisało dziennikarzom, że "służby specjalne, w tym Centralne Biuro Antykorupcyjne, nie informują, jakie sprawy, osoby, firmy i instytucje pozostają lub też nie pozostają w ich zainteresowaniu".
"Gdyby CBA stwierdziło, że Poręba skłamał w oświadczeniu majątkowym, za fałszowanie zeznań groziłoby mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia" - zaznaczają dziennikarze.
Komentarz Tomasz Poręby
Do publikacji odniósł się w środę rano na platformie X (dawniej Twitter) Tomasz Poręba. "Gratuluję Okopress 'śledztwa'. Tak. Wszystkie moje inwestycje finansowane są zawsze tylko ze środków własnych. Są dobrze udokumentowane, łatwe do zweryfikowania i skrupulatnie wpisywane do oświadczeń majątkowych. Rozumiem, że poszło na mnie znów grube zlecenie, ale są granice" - oświadczył.
"Miesięczna pensja europosła to ok 20 000 EUR. (7800 mies. podstawa, 6700 mies. diety na pobyt w Bxl. Ryczałt na biuro 4500 mies. plus zwroty za podróże).Pomnóżcie to sobie geniusze śledczy przez blisko 15 lat kadencji w PE plus 5 lat w administracji PE i przestańcie się ośmieszać" (pisownia oryginalna - red.) - dodał.
"Początkiem roku @rzeczpospolita oskarżyła mnie bez cienia dowodu o związek z aferą katarską. Zero dowodu. Wówczas szambo wybiło i dziś po waszym tekście też pewnie będzie podobnie. Ale was to nie obchodzi, bo czujecie się bezkarni. Możecie napisać wszystko i zniszczyć każdego" - napisał.
Redakcja tvn24.pl zwróciła się do europosła z mailową prośbą o komentarz do powyższych doniesień. Zwróciliśmy się także o odpowiedź na szereg pytań, które autorzy artykułu skierowali do Tomasza Poręby przed publikacją tekstu. Czekamy na jego odpowiedź.
Oto pytania zadane przez dziennikarzy frontstory.pl, OKO.press i centrum śledczego Oštro:
1. W 2015 r. zadeklarował Pan własność mieszkania o powierzchni 116 m2 o wartości 150 000 EUR. Jesteśmy w posiadaniu umowy kupna-sprzedaży nieruchomości zawartej pomiędzy Pana żoną, Panem i chorwacką spółką Korčula Hill d.o.o., na mocy której kupił Pan mieszkanie o powierzchni 116 m2 za 230 tys. euro w miejscowości Žrnovo na wyspie Korčula. Czy jest to to samo mieszkanie, które zadeklarował Pan w oświadczeniu majątkowym? Jeśli tak, dlaczego nie zadeklarował Pan nieruchomości prawidłowo dodając, że mieszkanie składa się ze 116 m2 mieszkania i tarasu o powierzchni 37,34 m2 wraz z trzema miejscami parkingowymi o powierzchni użytkowej 135 m2? 2. Dlaczego w oświadczeniach majątkowych zadeklarował Pan, że wartość mieszkania o powierzchni 116 m2 wynosiła 150 tys. euro (a w kolejnych latach coraz mniej), chociaż w 2015 r. kupił Pan to mieszkanie na Korculi za 230 tys. euro, a w 2021 r. sprzedał je za 370 tys. euro? Jak obliczał Pan wartość mieszkania? 3. Zgodnie z oświadczeniami majątkowymi w 2015 r. wydał Pan łącznie około 249 tys. euro. Po odjęciu 230 tys. euro wydanych na mieszkanie na wyspie Korcula, pozostawało Panu mniej niż 1600 euro miesięcznie. Czy Pan lub Pana żona uzyskaliście w 2015 r. dochód, którego nie zadeklarował Pan w oświadczeniu majątkowym? Jeśli tak – jakie były źródła tego dochodu? Jaka była kwota tego dochodu? Dlaczego nie uwzględnił go Pan w oświadczeniu majątkowym? 4. Zgodnie z raportami chorwackiej spółki Odyssey Dream d.o.o., której właścicielami są Pan i Pana żona, w 2017 r. spółka pożyczyła od swojego właściciela 2.627.555 kun chorwackich (równowartość prawie 1,5 mln zł) na zakup nieruchomości na Korculi. Czy Pan lub Pana żona udzieliliście takiej pożyczki swojej firmie? Z jakich źródeł pochodziły środki na pożyczkę?
5. Dlaczego nie uwzględnił Pan w oświadczeniach majątkowych mieszkania o powierzchni 174 m2 w Žrnovnicy na wyspie Korčula zakupionego przez spółkę Odyssey Dream d.o.o. w październiku 2017 r. za 350 tys. euro?
6. Zgodnie z oświadczeniami spółki Odyssey Dream d.o.o. w 2018 r. zobowiązania spółki wobec właściciela wzrosły o 541 062 kun chorwackich. Ponadto wartość mieszkania wzrosła z 279 194 EUR do 415 187 EUR. Czy pożyczył Pan tę kwotę Odyssey Dream d.o.o. na remont mieszkania? Jak wyjaśni Pan wzrost wartości mieszkania? Z jakich źródeł pochodziły środki na tę pożyczkę? Na jaki cel spółka przeznaczyła pożyczkę?
7. Punkt czwarty załącznika do ustawy o uposażeniu posłów do Parlamentu Europejskiego wybranych w Rzeczypospolitej Polskiej stanowi: "Oświadczenie majątkowe obejmuje również wierzytelności pieniężne". Dlaczego w oświadczeniach majątkowych nie zawarł Pan informacji o pożyczkach udzielonych spółce Odyssey Dream d.o.o.?
8. W oświadczeniu majątkowym za 2016 r. uwzględnił Pan działkę o powierzchni 1,45 ha (skorygowaną do 1,52 ha), która nie pojawia się w oświadczeniu za 2017 r. Czy została ona sprzedana? Jeśli tak – kiedy i za jaką cenę?
9. W oświadczeniu za 2017 r. po raz pierwszy pojawia się działka o powierzchni 3,8 ha i wartości 700 000 zł. W jaki sposób wszedł Pan w jej posiadanie? Czy kupił ją Pan za 700 tys. zł? Jeśli nie – za jaką cenę?
10. W Pana oświadczeniu za 2017 r. po raz pierwszy pojawia się działka o powierzchni 0,4 ha i wartości 300 tys. zł. W jaki sposób wszedł Pan w jej posiadanie? Czy kupił ją Pan za 300 tys. zł? Jeśli nie – za jaką cenę? 11. Ze sprawozdania spółki Odyssey Dream wynika, że w 2021 r. kupiła ona drugie mieszkanie na Korculi o powierzchni 88 mkw. za 180 tys. euro, mimo że w poprzednim roku nie osiągnęła zysku, a jej zobowiązania długoterminowe nie wzrosły w 2021 r. Z jakich źródeł pochodziły środki na ten zakup?
12. W oświadczeniach majątkowych za lata 2021-2022 zadeklarował Pan własność mieszkania o powierzchni 88 m2 o wartości 150 tys. - 180 tys. euro. Czy dotyczy to mieszkania zakupionego przez Odyssey Dream d.o.o.? Jeśli tak, dlaczego uwzględnił je Pan w oświadczeniach majątkowych, chociaż nie uwzględnił pan pierwszego mieszkania zakupionego przez Odyssey Dream d.o.o.? 13. Jeśli mieszkanie o powierzchni 88 m2 zadeklarowane w oświadczeniu z 2021 r. jest mieszkaniem zakupionym przez Odyssey Dream d.o.o., dlaczego określił Pan jego wartość na 150 tys. euro, chociaż kupił je chwilę wcześniej za 180 tys. euro? Jak oszacował Pan jego wartość?
14. Jeśli mieszkanie o powierzchni 88 m2 zadeklarowane w oświadczeniu z 2021 r. nie jest mieszkaniem kupionym przez Odyssey Dream – jakie były źródła funduszy, za które kupił Pan dwa mieszkania o łącznej wartości 330 tys. euro?
15. Jakie wynagrodzenie otrzymała Agnieszka Poręba za funkcję asystentki europosła Carla Fidanzy w latach 2020-2022? 16. Dlaczego nie uwzględnił Pan jej wynagrodzenia z tego tytułu w swoich oświadczeniach majątkowych?
17. Czy w latach 2015-2021 Agnieszka Poręba uzyskała inne dochody, których nie uwzględnił Pan/Pani w swoich oświadczeniach majątkowym? Jeśli tak – jaka była ich wysokość w poszczególnych latach?
18. W dniu 12 kwietnia 2017 r. Pan i Pana żona jako właściciele podpisaliście z Odyssey Dreams umowę o współpracy biznesowej, w której zgodziliście się wynajmować Odyssey Dream swoje mieszkanie w Žrnovo (wyspa Korčula) za 5.950 EUR (około 44.268 HRK) rocznie. Zgodnie ze sprawozdaniem finansowym Odyssey Dream z 2017 r. większość wydatków spółki została przeznaczona na wynajem mieszkania i wyniosły one 117 743 HRK. Czy może Pan wyjaśnić tę różnicę? 19. Czy uwzględnił Pan dochód z wynajmu prywatnego mieszkania Odyssey Dream w swoich oświadczeniach majątkowych? Jeśli tak – w gdzie możemy odnaleźć takie informacje? Jeśli nie – dlaczego Pan tego nie zrobił?
20. W oświadczeniach majątkowych zadeklarował Pan, że osiągnął "dochód i przychód" w wysokości od 5 tys. do 35 tys. euro z prowadzenia Odyssey Dream. Dlaczego nie zgłosił Pan dochodu i przychodu oddzielnie?
21. Kwoty podane jako "dochód i przychód" z Odyssey Dream nie pokrywają się z oficjalnym dochodem lub przychodem spółki. Czy może Pan wyjaśnić te różnice?
22. Czy firma Odyssey Dream wynajmuje mieszkania w Korculi za pośrednictwem następującego ogłoszenia na Booking.com (https://tinyurl.com/ydrrzxs5)
23. Czy wynajmował lub użyczał Pan mieszkania należące do Pana lub spółki Odyssey Dream Fundacji New Direction, Grupie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów lub Partii Europejskich Konserwatystów i Reformatorów? Jeśli tak – jaki dochód wygenerowała firma?
24. Dlaczego nie wspomina Pan o pracy Agnieszki Poręby dla Carlo Fidanzy w swoich oświadczeniach majątkowych dla Parlamentu Europejskiego?
25. Dlaczego w oświadczeniach majątkowych do PE za lata 2017-2023 nie napisał Pan, że jest udziałowcem Odyssey Dream? Dlaczego zrobił to Pan dopiero w lutym 2023 r.?
26. Dlaczego nie wpisał Pan w oświadczeniach majątkowych, że jest Pan wiceprezesem PKOl i wiceprezesem Polskiego Związku Badmintona?
27. Czy konsultował się Pan z Komitetem Doradczym ds. Postępowania z Posłami do PE w którejkolwiek z wymienionych kwestii? Jeśli tak: jakie pytania Pan zadał i jaka była odpowiedź?
28. Agent odpowiedzialny za rezerwację apartamentów Odyssey Dream twierdzi w rozmowie telefonicznej, że plaża La Banya jest przeznaczona dla gości kompleksu Korčula Dream. Ponadto w czasie procesu rezerwacji podano nam, że apartamenty mają prywatną plażę. Sprawdziliśmy, że plaża jest publiczna – czy był Pan świadomy tej (wprowadzającej w błąd) informacji przekazywanej turystom apartamentów Odyssey Dream?
Źródło: frontstory.pl