Sprawa kopalni Turów wraca do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W Luksemburgu odbędzie się we wtorek rozprawa dotycząca wniosku Czech przeciwko Polsce. W poniedziałek prowadzone były kolejne negocjacje pomiędzy minister klimatu i środowiska Anną Moskwą a ministrem środowiska Czech Richardem Brabce. Nie udało się osiągnąć porozumienia.
W Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu odbędzie się we wtorek rozprawa w sprawie kopalni Turów - wniosku Czech i niewłaściwej transpozycji prawa unijnego do polskiego w sprawie oceny oddziaływania na środowisko i niezgodnego z prawem przedłużenia pracy kopalni do 2026 roku. Polskę przed TSUE reprezentować ma wiceminister klimatu i środowiska Piotr Dziadzio.
Negocjacje Polski i Czech w sprawie kopalni Turów
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w piątek w Pradze po rozmowach z ministrem środowiska Czech Richardem Brabcem stwierdziła, że "do zawarcia porozumienia ze stroną czeską w sprawie kopalni węgla brunatnego Turów potrzebny jest czas i prawdopodobnie w poniedziałek zostanie ogłoszony ostateczny komunikat".
W poniedziałek rzecznik resortu klimatu i środowiska Aleksander Brzózka poinformował że strona czeska pracuje nad swoją propozycją spornego artykułu umowy w sprawie kopalni Turów i odpowiedzi na propozycję polskiego rządu.
Aleksander Brzózka przekazał, że od piątkowego spotkania ministerstwo jest w stałym kontakcie ze stroną czeską ws. Turowa. - Minister Moskwa jest również w bieżącym kontakcie telefonicznym ze swoim czeskim odpowiednikiem - poinformował Brzózka. - W połowie tego tygodnia wrócimy z informacją dla opinii publicznej - dodał.
Czechy skarżą się do TSUE w sprawie kopalni Turów
W lutym Czechy wniosły skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej przeciwko Polsce w sprawie Turowa. Wnioskowały też o nakazanie wstrzymania w niej wydobycia w ramach środka tymczasowego.
Skargę skierowano w związku z rozbudową kopalni, która - jak twierdzi Praga - zagraża dostępowi mieszkańców okolicznych gmin do wody. Skarżą się oni także na hałas i pył związany z wydobyciem węgla brunatnego.
W maju TSUE, w odpowiedzi na wniosek Czech, nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia węgla w Turowie, a później nałożył na Polskę karę 500 tysięcy euro dziennie za niezastosowanie się do wstrzymania wydobycia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: konkret24