Marszałek Ludwik Dorn w ostatnich dniach pełnienia swojej funkcji podpisał nominacje dwóch nowych szefów Najwyższej Izby Kontroli - donosi "Dziennik". Obydwaj to osoby kojarzone z braćmi Kaczyńskimi.
Jak informuje "Dziennik", wiceszefami NIK będą Jacek Kościelniak, poseł PiS, minister w Kancelarii Premiera Jarosława Kaczyńskiego, oraz Stanisław Jarosz, wieloletni pracownik NIK, współpracownik Lecha Kaczyńskiego, gdy ten był szefem Izby.
Joachim Brudziński z PiS twierdzi, że o upolitycznieniu NIK nie ma mowy. - Uważam jednak, że za rządów PO NIK będzie miała więcej pracy, podobnie jak CBA - mówi "Dziennikowi".
Krytycznie do decyzji Dorna odnoszą się politycy PO. Ich zdaniem, po raz kolejny pokazuje ona, że marszałek jest "funkcjonariuszem PiS".
Tym samym ludzie związani z PiS-em będą mieli prawo kontrolować działalność organów administracji rządowej, Narodowego Banku Polskiego i innych państwowych jednostek organizacyjnych. W praktyce oznacza to więc, że ludzie PiS w NIK mogą kontrolować wszystko co będzie robił rząd PO - PSL - komentuje dziennik.
Źródło: "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl