Chcemy zreformować, a nie zlikwidować program Rodzina 500 Plus - zapowiedziała w internetowej części programu "Jeden na jeden" szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Wyjaśniła, że rodziny otrzymywałyby po 250 złotych na każde dziecko - od jego urodzenia do ukończenia 18. roku życia. Dodała, że taki program byłby "trochę tańszy" niż program wprowadzony przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.
- Mamy swoją propozycję, jaką jest Aktywna Rodzina, który jest programem bardzo sprawiedliwym - powiedziała Lubnauer, zaprzeczając, by Nowoczesna chciała zlikwidować program Rodzina 500 Plus.
"Trochę tańszy, bezpieczniejszy, bardziej sprawiedliwy"
Podkreśliła, że większość rodzin z jednym dzieckiem w ogóle nie jest objęta programem Rodzina 500 Plus. Nowoczesna proponuje, by taka rodzina otrzymywała 250 złotych do ukończenia przez dziecko 18. roku życia. - Rodzina z dwójką dzieci dostanie po 250 złotych na każde dziecko przez 18 lat życia dziecka - dodała.
Lubnauer stwierdziła, że program Aktywna Rodzina jest "trochę tańszy" i "jest dużo bardziej sprawiedliwy, równomiernie rozłożony i jest bezpieczniejszy dla rodziny".
- Programem 500 Plus objętych jest 57 procent dzieci. Natomiast programem Aktywna Rodzina byłoby objętych 97 procent dzieci - stwierdziła Lubnauer.
"Wysiłek, nie zasiłek"
Szefowa Nowoczesnej dodała, że jej zdaniem rodziny korzystające z opieki społecznej powinny być aktywizowane zawodowo, tym bardziej - jak podkreśliła - że w Polsce jest rekordowo niskie bezrobocie.
- Jesteśmy partią, która uważa: wysiłek, nie zasiłek - dodała.
Lubnauer wyjaśniała również, że program Rodzina 500 Plus jest bardzo ważny dla większości rodzin, bo "rzeczywiście pomaga im wychować dzieci". Podkreśliła jednak, że pojawiają się wyjątki, które czynią z programu sposób na życie. - Do tego nie powinniśmy doprowadzić - oświadczyła.
Lubnauer: skrajna lewica gra na rozbicie
Pytana o koalicję partii opozycyjnych przed wyborami samorządowymi, Lubnauer przyznała, że "rozmawiała ze wszystkimi partnerami". - Uważam, że bardzo ważne jest, żeby koalicja była silna i w związku z tym powinna być maksymalnie szeroka - podkreśliła. - W pierwszej kolejności powinniśmy się rozszerzać na środowiska obywatelskie, mam na myśli ruchy kobiece, mam na myśli ruchy miejskie.
Dodała, że wśród potencjalnych koalicjantów widzi "różne lewicowe" ugrupowania. - Ostatnio, jak obserwuję taktykę takiej bardziej skrajnej lewicy i tych grupek lewicowych, to mam wrażenie, że one grają raczej na rozbicie, niż na budowanie - podkreśliła.
"Metoda na rozbijanie, nie na budowanie"
Wyjaśniła, że "mistrzem" takich działań jest Partia Razem. Stwierdziła, że taktyka proponowania bardzo skrajnych rozwiązań, które nie mogą zyskać poparcia ani centrowych polityków, ani centrowych wyborców, "to jest metoda na rozbijanie, a nie na budowanie".
Lubnauer nie chciała odpowiedzieć na pytanie, czy wyklucza koalicję z ruchem Barbary Nowackiej.
- Chyba nikt nie ma wątpliwości, że to jest ten moment, w którym jeżeli czegoś nie zbudujemy, jakiegoś szerszego porozumienia, to będzie problem z tym, że PiS odniesie zwycięstwo w wyborach samorządowych, a tego nie chcielibyśmy - podkreśliła.
Autor: pk//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24