- W obecnej sytuacji chaosu i anarchii każdy scenariusz jest możliwy, nawet tak daleko idący - mówi Daniel Pawłowiec z LPR o poparciu kandydatury Wojciecha Olejniczaka na premiera
To reakcja Ligi na wcześniejszą deklarację szefa SLD. Olejniczak oświadczył, że jeśli marszałek Dorn nie podda 22 sierpnia pod głosowanie wniosku o skrócenie kadencji Sejmu, jego partia złoży wniosek o konstruktywne wotum nieufności, a on gotów jest być premierem.
- Nie będziemy się biernie przyglądać temu, co robi PiS. Trzeba odsunąć rząd Jarosława Kaczyńskiego od władzy. Sondaże pokazują, że tego właśnie chcą Polacy - mówił na konferencji prasowej w Sejmie Olejniczak. - Najlepiej, żeby wniosek o konstruktywne wotum nieufności był uzgodniony w ramach całej opozycji (do jego przeforsowania potrzeba 231 głosów - red.) - podkreślał.
Mam doświadczenie rządowe i nie boję się wyzwań. sld
Według szefa SLD, nowy rząd miałby dwa cele: doprowadzić do przedterminowych wyborów i załatwić najważniejsze sprawy dla Polaków. Zapowiedział, że jest gotów stanąć na czele gabinetu przejściowego, gdyż jak przekonywał "ma doświadczenie rządowe i nie boi się wyzwań". - PiS nic nie robi, pokazuje się w mediach tylko po, to by mówić, czy trwa koalicja - stwierdził Olejniczak.
Wiceszef Samoobrony Janusz Maksymiuk powiedział z kolei, że jego partia poprze kandydata na premiera, jeśli nie będzie kontrowersyjny. Skład rządu nie ma już znaczenia. - Na pewno zagłosujemy za odwołaniem minister spraw zagranicznych Anny Fotygi - mówił dziennikarzom w Sejmie Maksymiuk. - Jesteśmy też gotowi poprzeć 17 wniosków PO o odwołanie poszczególnych ministrów.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24