Policja poszukuje na podstawie listu gończego 64-letniej mieszkanki Łomży. Prokuratura podejrzewa, że uprowadziła swojego 3-letniego wnuka. Kobieta była bohaterką relacji medialnych o zamienionych tuż po narodzinach bliźniaczkach.
Jak relacjonował reporter TVN24, syn 64-letniej kobiety miał sprawę rozwodową. - Na czas rozprawy sąd zdecydował, że dzieckiem powinna opiekować się matka. Mężczyzna uznał inaczej i dziecko zabrał. Jak tłumaczył policjantom, dziecko trafiło do babci.
- W toczących się postępowaniach najpierw twierdził, że nie wie, gdzie jest dziecko. Później, gdy we wrześniu został zatrzymany, poinformował, że dziecko jest u babci. Dodał natomiast, że nie wie gdzie jest ona i dziecko - tłumaczyła Maria Kudyba z Prokuratury Okręgowej w Łomży.
Grozi jej do 3 lat więzienia
Prokuratura Rejonowa w Łomży zdecydowała się na wydanie listu gończego. Jak powiedziała st. asp. Aneta Łukowska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, 64-letnia mieszkanka Łomży Hanna Chądzyńska jest poszukiwana w związku z uprowadzeniem małoletniego dziecka. Policja prosi wszystkie osoby, które mogą pomóc w ustaleniu miejsca pobytu o kontakt z najbliższą jednostką policji lub Komendą Miejską Policji w Łomży. Jeśli kobieta usłyszy zarzut porwania, grozi jej nawet do 3 lat więzienia.
Poszukiwana kobieta była bohaterką relacji medialnych o zamienionych po narodzinach bliźniaczkach. Wskutek błędu kobieta była wychowywana przez inna rodzinę. W 1950 roku w szpitalu Św. Ducha w Łomży (placówka obecnie nie istnieje) przyszły na świat bliźniaczki, które dopiero po kilkudziesięciu latach dowiedziały się, że zostały rozdzielone wskutek zaniedbań personelu tej placówki.
W wyniku zamiany dzieci jedna z sióstr bliźniaczek nie trafiła do swojej biologicznej rodziny, a jej matce oddano inną dziewczynkę.
Autor: js/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: www.podlaska.policja.gov.pl