Wystawa blisko 300 zdjęć skutków wojny w Czeczenii została usunięta z Parlamentu Europejskiego w kilka godzin po jej otwarciu. – Jestem przekonany, że lobby rosyjskie zażądało zdjęcia fotografii – mówi portalowi tvn24.pl Adam Borowski, przewodniczący Komitetu Polska-Czeczenia.
- Otworzyliśmy wystawę o 18:30 we wtorek. Przyszło ponad sto osób, były przemówienia eurodeputowanych i Czeczenki, która była torturowana przez rosyjskich żołnierzy. Wyszliśmy z budynku o 21, a o 21:27 dostałem SMS-a, że zdjęcia zostały usunięte. Zadziałali niezwykle szybko – mówi nam wzburzony Borowski.
Jego zdaniem za wycofaniem wystawy stoi lobby rosyjskie. – Kłopoty mieliśmy już w poniedziałek. Najpierw zażądano od nas zasłonięcia 44 zdjęć, które uznano za najbardziej brutalne. Zgodziliśmy się na to: lepiej, żeby zdjęcia zostały zasłonięte, niż żeby w ogóle nie było wystawy – mówi.
Jestem przekonany, że lobby rosyjskie zażądało zdjęcia fotografii z Czeczenii Adam Borowski
Ja dodaje, to nie koniec utrudnień. – W sali, którą mieliśmy wcześniej zarezerwowaną, nieoczekiwanie w poniedziałek odbył się koncert zorganizowany przez estońską deputowaną rosyjskiego pochodzenia. Potrwał do późna, więc nie mieliśmy czasu wszystkiego przygotować. Następnego dnia usłyszeliśmy, że złamaliśmy umowę nie zasłaniając zdjęć. Wpuścili nas dopiero po wyjaśnieniach – opowiada szef komitetu Polska-Czeczenia.
„Haniebny przykład samowoli i cenzury”
Współorganizatorzy wystawy, eurodeputowani Konrad Szymański (PiS) i Vytautas Landsbergis (były prezydent Litwy), wysłali list protestacyjny do do przewodniczącego PE Hansa-Gerta Poetteringa."Jest to haniebny przykład samowoli i cenzury zastosowanej przez Kwestora odpowiedzialnego za wystawy na terenie Parlamentu Europejskiego. Przynosi to wstyd i szkody moralne temu zgromadzeniu" - napisali w nim.
Zdaniem organizatorów służby porządkowe usunęły wystawę w nocy z wtorku na środę na polecenie socjalistycznego deputowanego z Węgier Szablocsa Fazakasa, który jest jednym z kwestorów PE. To grupa sześciu eurodeputowanych, odpowiadających za sprawy administracyjno-finansowe PE.
- Decyzja ta jest naruszeniem wszelkich reguł i dobrych obyczajów, które powinny obowiązywać w tym zgromadzeniu. Jako organizatorzy tej wystawy zostaliśmy pozbawieni prawa do złożenia wyjaśnień i odwołania - piszą Szymański i Landsbergis. Twierdzą, że Szabolcs Fazakas nigdy nie zgłaszał zastrzeżeń co do zawartości ekspozycji.
"Czeczenia. Ostateczne rozwiązanie"
Wystawa nosi tytuł "Czeczenia. Ostateczne rozwiązanie" i pokazuje wpływ wojny na życie miejscowej ludności, zabitych i rannych, masowe groby, efekty akcji pacyfikacyjnych i ogrom zniszczeń, które są wynikiem działań armii rosyjskiej w Czeczenii.
Zdjęcia, autorstwa zagranicznych korespondentów wojennych, były już kilkakrotnie pokazywane w Polsce, w tym w Sejmie. Są opatrzone podpisami i komentarzami po angielsku autorstwa m.in. Anny Politkowskiej, Siergieja Kowalowa oraz fragmentami raportów Amnesty International, Human Rights Watch oraz Stowarzyszenia Memoriał. Wystawa miała trwać do piątku 6 października. Jej partnerem merytorycznym jest Komitet Polska-Czeczenia.
Źródło: tvn24.pl, PAP, Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: EPA