Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar zwrócił się w liście do premiera Mateusza Morawieckiego o wyjaśnienie pojawiających się w niektórych wypowiedziach członków rządu "nierzetelnych informacji" w odniesieniu do działań podejmowanych przez Unię Europejską na rzecz zwalczania pandemii COVID-19 i jej skutków. "Z niepokojem śledzę te wypowiedzi, bowiem ich motywy nie są dla mnie jasne, a stwierdzenia w nich zawarte często niezgodne z faktami" - napisał w liście do premiera Adam Bodnar.
"Zwracam się do Pana z uprzejmą prośbą o wyjaśnienie pojawiających się w niektórych wypowiedziach Pana Premiera i członków rządu nierzetelnych informacji w odniesieniu do działań podejmowanych przez Unię Europejską na rzecz zwalczania epidemii koronawirusa i jej skutków" - napisał w liście do premiera Bodnar.
"Wypowiadając się jako Szef Rządu, wypowiada się Pan Premier również w imieniu obywateli RP, którzy równocześnie mają obywatelstwo Unii Europejskiej. Kierując swoje słowa do obywateli polskich, kieruje je Pan zatem także do obywateli UE. Obywatelstwo unijne podkreśla nasz związek z innymi narodami Europy. Szczególną więzią łączy obywateli państw, które historia niekiedy stawiała wspólnie ze sobą, a czasem przeciw sobie. Jest wyrazem wspólnych korzeni historycznych, przywiązania do wspólnych wartości, dzielenia bytu, a także i emocji" - dodał rzecznik.
"Niniejszym wystąpieniem pragnę apelować do Pana Premiera o refleksję na treścią niektórych wypowiedzi Pana i członków polskiego rządu w kontekście naszego uczestnictwa w Unii. Rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, tym bardziej jeśli jest czynione intencjonalnie, staje się dezinformacją" - stwierdził w liście Bodnar.
Bodnar: Stawianie Unii Europejskiej zarzutów nie znajduje oparcia w regulacjach traktatowych
W obszernym piśmie do Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar przedstawia działania Unii w ostatnich czasach, a także przypomina, że Polska często za późno włączała się do pomocowych projektów Unii, dlatego z nich nie korzystała.
RPO opisuje też dokładnie, jakie Unia ma kompetencje – zwraca też uwagę na to, jak szkodliwe jest dla Polaków przekazywanie nieprawdziwych informacji na ten temat. Bodnar zwraca uwagę w szczególności na próby nieuprawnionego przerzucania na instytucje unijne odpowiedzialności za trudności wywołane kryzysem epidemicznym. Wrażenie braku koordynacji działań na początku epidemii było związane nie tyle z małą aktywnością instytucji unijnych, co z nieprzygotowaniem samych państw członkowskich do radzenia sobie z tego typu nagłym zagrożeniem.
"Stawianie Unii Europejskiej zarzutów, czy choćby czynienie sugestii, że organizacja ta zaniechała podjęcia działań, do których jakoby była zobowiązana w obliczu pandemii koronawirusa, nie znajduje oparcia w regulacjach traktatowych i podziale kompetencji między członków Unii a samą Unię" - napisał Bodnar.
"Premier i rząd wykazują zrozumienie dla kluczowego znaczenia Unii Europejskiej"
Na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich czytamy, że "premier i rząd wykazują zrozumienie dla kluczowego znaczenia Unii Europejskiej – także w przeciwdziałaniu negatywnym konsekwencjom gospodarczym i politycznym, które niesie ze sobą pandemia COVID-19."
Wymienionych jest kilka przykładów wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego dla zagranicznych mediów:
- "Kilkanaście dni temu w prasie ukraińskiej sam premier pisał, że epidemia postawiła Unię w sytuacji, w której bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje ona solidarności, która staje dziś w centrum projektu europejskiego, jako jego oręż w walce z pandemią oraz jako wspólna trampolina do odbudowy wspólnego rynku" - czytamy na stronie RPO.
- "W tekście dla "La Repubblica" premier pisał o czasie europejskiej nadziei, apelował o ambitny budżet UE, ambitną politykę spójności i wspólną politykę rolną, które pomogą odbudować gospodarczo Unię."
- "W podobnych słowach wypowiadał się Pan na łamach 'Frankfurter Allgemeine Zeitung'. W "El Mundo" postulował Pan Premier poważny pakiet Unii na rzecz ożywienia gospodarczego, a o europejską solidarność apelował również w "Financial Times" - napisał Bodnar.
"Można dostrzec również nieprawdziwe informacje czy nierzetelne oceny"
"Z drugiej strony jednak, w niektórych wypowiedziach premiera i członków Rady Ministrów można dostrzec również nieprawdziwe informacje czy nierzetelne oceny. W wystąpieniu przed Sejmem premier stwierdził, że Unia Europejska nie dała jeszcze ani eurocenta na walkę z wirusem. W podobnym tonie wypowiadali się inni członkowie Rządu: minister cyfryzacji ("UE nie przekazała żadnych nowych środków, nawet 1 euro na walkę z COVID-19 w PL"), czy minister funduszy i polityki regionalnej" - napisano w uzasadnieniu listu.
Adam Bodnar napisał, że "obywatele mają prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne".
"Zarzucanie kompletnego braku działań i wsparcia ze strony Unii w sytuacji epidemii, nie odpowiada prawdzie i kształtuje zafałszowany obraz tej organizacji w świadomości społecznej. Prowadzi do nieuprawnionego przeciwstawiania Unii – Polsce, przeczy zobowiązaniom członkowskim. Mieszkańcy naszego kraju, polscy obywatele, będący równocześnie obywatelami Unii, mają prawo oczekiwać ze strony przedstawicieli władz rzetelnej informacji o rzeczywistej roli UE w zwalczaniu epidemii" - napisano.
Rzecznik Praw Obywatelskich szczegółowo przedstawia działania, jakie podjęła Unia Europejska w walce z koronawirusem. Wśród nich wymienia między innymi fakt, że "w krótkim okresie udało się zebrać około 7,5 miliarda euro środków finansowych w celu realizacji planu wspólnego rozwoju diagnostyki, leczenia i opracowania szczepionek przeciwko koronawirusowi Global Coronavirus Response."
"Polska zadeklarowała uczestnictwo jedynie w kwocie 750 tysięcy euro, co wydaje się skromnym wkładem, biorąc pod uwagę możliwości i aspiracje naszego kraju, korzystającego ze wzrostu gospodarczego w ostatnich latach" - napisał Bodnar.
RPO zwrócił także uwagę, że "Komisja (Europejska - red.) organizuje wspólne zakupy sprzętu medycznego, testów oraz środków ochrony osobistej dla państw członkowskich. "Cztery takie przetargi zostały przeprowadzone już na początku sytuacji epidemicznej, w lutym i marcu 2020 roku. Brak udziału Polski w pierwszych dwu przetargach nie był wynikiem opieszałości po stronie Unii, nie było przeszkód, aby i polski rząd zgłosił chęć udziału w tej procedurze, już od pojawienia się pierwszych informacji o nadchodzącej epidemii" - stwierdził rzecznik.
Bodnar do Morawieckiego: Na Panu spoczywa szczególna odpowiedzialność za słowo
"Obecny kryzys wywołany epidemią koronawirusa wywołuje skutki globalne. Jego konsekwencje społeczne, gospodarcze, i polityczne będą odczuwalne przez długi czas. Wymagają refleksji, odpowiedzialności i solidarności zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i w wymiarze europejskim, ponadnarodowym. Osłabianie Unii Europejskiej nie leży w interesie Polski. Bardzo liczymy na solidarność Unii i jej członków, czego przejawem jest choćby zgłaszanie oczekiwań pod adresem kolejnych budżetów i rozważanych instrumentów wsparcia ze strony Unii. Winniśmy zatem Unii oraz poszczególnym państwom członkowskim okazywać taką samą solidarność, zrozumienie i gotowość współpracy, jakich oczekujemy od nich." - napisał w podsumowaniu listu Adam Bodnar.
"Panie Premierze, na Panu, jako Szefie Rządu, spoczywa szczególna odpowiedzialność za słowo, za weryfikowanie prawdziwości przekazywanych informacji, wyważenie ocen. Apeluję zatem do Pana i członków polskiego Rządu o powstrzymywanie się od wypowiedzi niemających pokrycia w faktach bądź rozmijających się ze stanem prawnym, jeśli chodzi o ocenę działań Unii Europejskiej" – zaapelował do premiera Morawieckiego Rzecznik Praw Obywatelskich.
Redakcja portalu tvn24.pl zwróciła się do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z prośbą o komentarz i ustosunkowanie się do treści listu Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara do premiera Mateusza Morawieckiego.
Źródło: Rzecznik Praw Obywatelskich