Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu podczas wtorkowego posiedzenia przyjęła wraz z poprawkami projekt nowelizacji ustawy medialnej. O ustawie nazywanej lex TVN rozmawiali w niedzielę politycy w "Kawie na ławę" w TVN24. - Wolne media zawsze były, są i będą wrogiem wszelkich satrapów i dyktatorów - oceniła posłanka Koalicji Obywatelskiej Izabela Leszczyna.
Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości wniosła 7 lipca do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. "Wolą ustawodawcy jest, by spółki z siedzibą w Polsce nie mogły być kontrolowane przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego" - napisano w uzasadnieniu. W zgodnej opinii komentatorów zmiany wymierzone są w niezależność TVN. TVN24 wciąż czeka na przedłużenie przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji koncesji, która wygasa 26 września. Wniosek o jej przedłużenie został złożony w lutym 2020 roku. KRRiT twierdzi, że problem leży w "sytuacji właścicielskiej" grupy TVN.
Zarząd stacji w oświadczeniu napisał, że w 2015 roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zaakceptowała wejście amerykańskiego kapitału do TVN. Od 2016 roku - w takich samych warunkach właścicielskich - KRRiT wydała już koncesje dla kanałów TVN24 BiS, TTV i TVN International West.
Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu podczas wtorkowego posiedzenia przyjęła wraz z poprawkami projekt nowelizacji ustawy medialnej.
Wawrzyk: celem tej ustawy jest doprecyzowanie przepisów
O lex TVN rozmawiali politycy w niedzielę w programie "Kawa na ławę" w TVN24. - Celem tej ustawy jest doprecyzowanie przepisów, które sprawią, że te zapisy, które są w tej chwili w ustawie o radiofonii i telewizji, nie będą omijane - stwierdził wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk (PiS). Dodał, że obecnie - jego zdaniem - "wystarczy, że inwestor z państwa spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego powoła spółkę krzak w państwie Unii Europejskiej i może działać".
- Właściciel w tej sytuacji będzie musiał być wyłącznie z Europejskiego Obszaru Gospodarczego, tak jak jest na przykład w Republice Austrii - argumentował wiceminister.
Leszczyna: wolne media zawsze będą wrogiem dyktatorów
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Izabela Leszczyna stwierdziła, że "wolne media zawsze były, są i będą wrogiem wszelkich satrapów i dyktatorów". - Jeśli w dodatku władza staje się taką kleptokracją jak w przypadku PiS-u, to wolne media stają się śmiertelnym wrogiem - dodała.
- Chodzi o zbudowanie w świadomości obywateli alternatywnego, równoległego świata propagandy, którego tak naprawdę nie ma - oceniła. - Jesteście (wolne media - red.) śmiertelnym zagrożeniem dla tej władzy i dlatego wolne media są w śmiertelnym niebezpieczeństwie i myślę, że tak jak tu siedzimy, zrobimy wszystko, żeby was obronić, ale myślę, że też obywatele muszą zrobić wszystko, żeby swojego prawa do informacji bronić - zaznaczyła posłanka.
Doprecyzowała, że nie broni konkretnej stacji, tylko "prawa obywateli do informacji".
Czarzasty: chcecie tylko bronić siebie przed TVN-em
Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica) stwierdził, że jeśli PiS będzie miało większość w Sejmie, to na pewno wprowadzi lex TVN. - Nie ma po stronie rządowej refleksji i nie będzie - powiedział. Wyjaśnił, że elektorat PiS mówi, że "TVN to wszelkie zło". - Wszystko, co się wiąże z otwartością, wolnością, niezależnością, to jest po prostu zło, więc tu nie będzie refleksji - dodał.
- Tu będzie tylko jedna rzecz - czy znajdą jeden głos więcej w tej sprawie, czy nie znajdą. Jak znajdą, to skasują TVN - powiedział wicemarszałek.
Podkreślił, że "wszystkie siły polityczne w momencie, kiedy rządziły, starały się mieć większy albo mniejszy wpływ na przykład na media publiczne".
- Ja zawsze przy okazji pytam się przedstawicieli PiS o jedną rzecz. Bo właściwie tak naprawdę głosicie coś takiego - źle by się stało, gdyby kapitał rosyjski, chiński, no ale również i amerykański dominował na terenie naszego kraju - mówił Czarzasty. - To powiedzcie, jeżeli nie łączycie tego głównie z TVN-em, co zrobicie z Shellem albo z McDonaldem - pytał. - Ja wam powiem, co zrobicie - nic nie zrobicie, bo wy jedyną rzeczą, którą chcecie zrobić, to nie bronić Polski przed kapitałem amerykańskim tylko bronić siebie przed TVN-em - zwrócił się do Wawrzyka. Wiceminister odpowiedział, że "nie chodzi o gospodarkę, tylko o udział w rynku medialnym".
Kamiński: martwię się, że są Polacy, którzy czerpią wzorce ze Wschodu
Wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (Koalicja Polska-PSL) ocenił, że "przede wszystkim ta potencjalna niechęć przed rosyjską propagandą ze strony obecnego rządu jest o tyle dziwna, że ja oglądam rosyjską telewizję i to, co mówi dzisiaj rosyjska państwowa telewizja, to co mówi Rossija 24, ten język mówienia o liberalizmie, o Zachodzie, o Unii Europejskiej, o mniejszościach seksualnych, o historii, ten styl mówienia jest bardzo tożsamy ze stylem mówienia, który w Polsce ma telewizja publiczna".
- Można powiedzieć per analogiam, że tak, TVN24 jest podobne do CNN. Cieszę się, że są Polacy, którzy szukają wzorców na Zachodzie i martwię się, że są Polacy, którzy czerpią wzorce ze Wschodu. To się nigdy dla Polski dobrze nie kończyło, od kiedy pamiętamy naszą historię - stwierdził polityk.
Ocenił również, że "władzy zależy na konflikcie ze Stanami Zjednoczonymi" i "na konflikcie z Europą", bo "jest to dzisiaj ostatnia metoda, którą oni uważają, że są w stanie zintegrować Polaków wokół siebie". - Tu oprócz walki z wolnością słowa, która jest dość oczywista, chodzi także o konsolidację wokół tej władzy na bazie konfliktu z całym światem - podsumował.
Gill-Piątek: staracie się zburzyć naszą wiarygodność na arenie międzynarodowej
Posłanka Polski 2050 Hanna Gill-Piątek stwierdziła, że zastanawia się, "skąd to nagłe wzmożenie i takie postawienie się Amerykanom bardzo mocne", jeżeli dotąd polityka rządu "była prowadzona de facto na kolanach przed administracją Trumpa". Przyznała, że może być to spowodowane zmianą władzy w USA.
- Przecież to jest jakiś skandal co państwo robicie, że państwo staracie się jedną ręką zburzyć naszą wiarygodność na arenie międzynarodowej, a z drugiej strony pozbawić nas stacji, która umówmy się, ma swoją linię programową, ale linię niezależną - zwróciła się do wiceministra Wawrzyka.
- Ja nie mówię, że TVN zawsze słał róże przed wszystkimi sprawami, o które na przykład ja walczyłam, bo wcale nie. Natomiast właśnie z tego powodu będę TVN-u bronić - dodała.
Dziambor: nie wierzę, że ta ustawa wejdzie do Sejmu
Poseł Konfederacji Artur Dziambor stwierdził, że nie wierzy, że ustawa anty-TVN wejdzie do Sejmu. - To jest zasłona do pewnych większych rzeczy, które się dzieją, o których oczywiście przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, ani naszej dyplomacji, o ile ona w ogóle istnieje, nie będą chcieli mówić głośno - dodał.
- Oczywiście dzieją się pewne tarcia. Z Donaldem Trumpem i z jego administracją była polityka przyjaźni prowadzona, która jest zawsze zgubną polityką - ocenił. Dodał, że administracja Bidena "nie rozumie spraw europejskich". - Dzieją się też tarcia polegające na tym, że wcześniej mieliśmy panią Georgette Mosbacher, która potrafiła tweetem zmienić bieg wydarzeń w rządzie i oni nie chcą teraz już mieć takiego ambasadora, który będzie tweetem pokazywał palcem co ma być zrobione - stwierdził poseł.
Zdaniem Dziambora "rykoszetem może oberwać tutaj TVN".
Wiceminister Wawrzyk zaznaczył w odpowiedzi na wcześniejsze wypowiedzi gości programu, że "wolne media to podstawa demokracji i co do tego nie ma wątpliwości". Porównania do telewizji rosyjskiej nazwał "bzdurą", do której "trudno się ustosunkować".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP