Lex TVN czeka na decyzję Andrzeja Dudy. Prezydent ma na nią czas do 9 stycznia. W poniedziałek szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot powiedział, że nie jest wykluczone, że Andrzej Duda decyzję podejmie jeszcze przed końcem roku. Dodał, że prezydent będzie kierował się w tej sprawie wiedzą i sumieniem, a jakakolwiek presja nie ma sensu.
17 grudnia sejmowa większość przyjęła lex TVN, czyli nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, odrzucając tym samym weto Senatu. Decyzja należy teraz do prezydenta. Ma na nią czas do 9 stycznia. Przepisy te, autorstwa posłów PiS, wymierzone są w niezależność stacji TVN.
Więcej w portalu Konkret24: Lex TVN: co zmienia uchwalona przez Sejm nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji
Szrot o lex TVN: nie jest wykluczone, że pan prezydent z tą decyzją nie będzie bardzo zwlekał
W poniedziałek szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot w rozmowie w Programie Trzecim Polskiego Radia przekazał, że prezydent jeszcze przed końcem roku podejmie ważne decyzje. Dopytywany, czy chodzi o nowelizację ustawy medialnej odparł, że "nie jest wykluczone, że pan prezydent z tą decyzją nie będzie bardzo zwlekał". - Oczywiście granicą jest tu termin konstytucyjny 9 stycznia, ale być może prezydent ogłosi to szybciej - zaznaczył.
Prezydencki minister powiedział, że od uchwalenia przez Sejm ustawy medialnej minęło już kilka miesięcy. - I to nie były dobre miesiące, jeśli chodzi o otoczenie międzynarodowe. Różne media relacjonowały tę sprawę bardzo różnie. Te rzeczy też muszą być przeanalizowane - dodał.
Szrot: jakakolwiek presja na prezydenta jest pozbawiona sensu
Był też pytany, czy prezydent jest w tej sprawie pod presją. - Jakakolwiek presja wywierana na pana prezydenta w tej sprawie z różnych kierunków jest pozbawiona jakiegokolwiek sensu, gdyż może odnieść skutek odwrotny od zamierzonego - stwierdził Szrot. Podkreślił, że w tej sprawie prezydent kieruje się wiedzą i sumieniem.
Według Szrota wszystkie zagrożenia wobec TVN-u, o których się głośno mówi, nie mają wielkiego uzasadnienia w spornych przepisach. - I jeśli chodzi o wolność słowa, to ja bym nie używał tu wielkich słów - dodał.
Źródło: PAP