Lex Czarnek w Sejmie. "To jest niepoważne traktowanie środowisk oświatowych, nauczycieli, rodziców, uczniów"

Źródło:
tvn24.pl
Wulgaryzmy na komisji sejmowej w sprawie lex Czarnek
Wulgaryzmy na komisji sejmowej w sprawie lex Czarnektvn24
wideo 2/9
Wulgaryzmy na komisji sejmowej w sprawie lex Czarnek

Ponad osiem godzin trwało wspólne posiedzenie sejmowych komisji edukacji oraz obrony, których członkowie debatowali nad lex Czarnek, czyli projektem zmian w przepisach oświatowych. Minister edukacji Przemysław Czarnek nie był obecny. - To jest niepoważne traktowanie środowisk oświatowych, nauczycieli, rodziców, uczniów - wyliczała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy. Drugie czytanie projektu ustawy odbędzie się na najbliższym posiedzeniu Sejmu.

We wtorek w czasie obrad sejmowych komisji edukacji, nauki i młodzieży oraz obrony narodowej po godzinie 16.30 rozpoczęło się pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy oświatowej nazywanego lex Czarnek. Projekt ten przyjęła w połowie listopada Rada Ministrów. Jego głównym zadaniem jest wzmocnienie roli kuratora oświaty jako organu sprawującego nadzór pedagogiczny nad placówkami oświatowymi.

Założenia projektu od wielu miesięcy budzą sprzeciw szeregu organizacji pozarządowych oraz samorządowych. Pod hasłem "Wolna Szkoła" w całym kraju organizowali w poniedziałek akcje protestacyjne przeciwko zmianie prawa.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

 "Wolna szkoła, wolni ludzie, Wolna Polska". Arkusz z trzema tezami przed gmachem MEiN
"Wolna szkoła, wolni ludzie, Wolna Polska". Arkusz z trzema tezami przed gmachem MEiNTVN24

Choć posiedzenie Sejmu zaplanowano dopiero na przyszły tydzień, połączone komisje edukacji i obrony pracę nad lex Czarnek rozpoczęły we wtorek. Posiedzenie napotkało jednak poważne problemy organizacyjne.

Problemy z połączeniem i wulgaryzmy

Najpierw przez ponad 45 minut w obradach nie mogła brać udziału część posłów, którzy próbowali dołączyć do posiedzenia zdalnie. Oczekujący na rozpoczęcie obrad posłowie mogli usłyszeć, jak komuś puściły nerwy i zaczął przeklinać przy włączonym mikrofonie. Przewodnicząca komisji edukacji Mirosława Stachowiak-Różecka mimo pytań z sali nie poinformowała jednak posłów, kto był autorem tych niecenzuralnych słów.

Wulgaryzmy w Sejmie
Wulgaryzmy w Sejmie

Gdy obrady w końcu udało się rozpocząć, była minister edukacji, posłanka Koalicji Obywatelskiej Krystyna Szumilas komentowała: - Skandaliczne jest to, że nie wiemy, czy jest kworum, czy nie. Czy nie mogliśmy zacząć z powodu winy systemu, czy winy posłów, którzy nie przyjechali na posiedzenie komisji.

Szumilas zwracała też uwagę, że projekt dotyczący oświaty dotyka kwestii związanych z samorządami i przypominała, że pod koniec roku 2021 zawnioskowała o włączenie do pierwszego czytania również komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej. Ten wniosek miał pozostać bez odpowiedzi. W tej sprawie wtórowała jej posłanka Katarzyna Lubnauer (również z KO).

Szumilas zapowiedziała wniosek całej opozycji o odrzucenie projektu lex Czarnek
Szumilas zapowiedziała wniosek całej opozycji o odrzucenie projektu lex CzarnekTVN24

"Niepoważne traktowanie środowisk oświatowych, nauczycieli, rodziców, uczniów"

Posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy mówiła z kolei, że przeciwko projektowi jest 150 organizacji pozarządowych i przedstawicieli środowisk oświatowych. I zwracała uwagę, że mimo wagi projektu na posiedzeniu komisji nie pojawił się minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. - Dziś nie ma go na sali, na komisji, a przecież pan minister Czarnek był jeszcze chwilę temu w Sejmie - komentowała posłanka. - To jest niepoważne traktowanie środowisk oświatowych, nauczycieli, rodziców, uczniów - wyliczała.

Posłowie zdążyli zagłosować nad wnioskiem formalnym o przerwanie obrad. Odrzucono go większością głosów posłów PiS. I niemal po chwili posiedzenie znów wstrzymano między innymi z powodów problemów z logowaniem.

Około godziny 16.30 udało się w końcu rozpocząć pierwsze czytanie. Założenia projektu zaprezentował wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski (Prawo i Sprawiedliwość).

W czasie, gdy obradowała komisja, przed Sejmem odbywała się manifestacja przeciwników zmian.

"Chcecie zrobić z kuratorów oświaty funkcjonariuszy waszej służby bezpieczeństwa"

W czasie prezentacji budzącego największe kontrowersje zapisu - dotyczącego konieczności uzyskania zgody kuratorium oświaty na prowadzenie zajęć przez organizacje pozarządowe - wiceminister Piontkowski przekonywał, że "w przytłaczającej większości ta opinia będzie pozytywna".

Nie uspokoiło to jednak posłów opozycji. Poseł Dariusz Klimczak (Koalicja Polska - PSL) mówił: - Nie chcę, żeby szkoła cofnęła się o trzy dekady, żebyśmy centralizowali to, co się dzieje w edukacji.

Posłanka Kinga Gajewska (Platforma Obywatelska) powiedziała: - Konsultacje społeczne w tej sprawie trwały w święta i sylwestra, jakie to są konsultacje? Niech pan minister wymieni, choć jedną organizację, która jest za tą ustawą - zwróciła się do wiceministra Piontkowskiego.

Rafał Grupiński (PO) zwrócił się do polityków PiS: - Państwo chcecie zrobić z kuratorów oświaty funkcjonariuszy waszej służby bezpieczeństwa.

Projektu bronili posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Zbigniew Dolata przekonywał podobnie jak kilka miesięcy temu minister Czarnek, że "nie ma czegoś takiego jak autonomia szkoły". - Konieczne jest wzmocnienie kuratora oświaty i rozumieją to wszyscy, którzy pamiętają rządy PO-PSL, kiedy ograniczyliście do minimum rolę kuratora oświaty i przez to rodzice byli pozbawieni możliwości otrzymania wsparcia - komentował, zwracając się do opozycji.

Do rządów PO-PSL odwoływała się też była wiceminister edukacji, a dziś posłanka PiS Teresa Wargocka. - To rzucanie kulą w płot, przygotowaliście sobie wystąpienia PR-owe i jeszcze w dodatku macie krótką pamięć - mówiła do posłów opozycji. - W swojej polityce oświatowej dokonaliście takiej zmiany, że w zasadzie dyrektorzy szkół i nauczyciele stali się osobami bezwolnymi. To organy prowadzące stosowały przymus. (...) To wy wprowadzaliście edukację antydyskryminacyjną, która powodowała protest rodziców - dodała. Powiedziała, że rząd PO-PSL "zignorował" protest części rodziców, którzy nie chcieli, by do szkoły poszły sześciolatki.

"Kuratorium będzie mogło swoimi decyzjami zmuszać samorządy"

Na posiedzeniu komisji stawili się przedstawiciele licznych organizacji samorządowych i pozarządowych. Część z nich wytykała prowadzącej obrady Mirosławie Stachowiak-Różeckiej, że ograniczono im wypowiedzi do zaledwie dwóch minut, mimo że cierpliwie czekali ponad godzinę, nim rozpocznie się procedowanie przepisów.

Marek Pleśniar z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty, która zrzesza około sześciu tysięcy dyrektorów i liderów oświatowych twierdził, że przepisy nie były z nimi konsultowane. - Wprowadza się zło, a to zło nazywa się strach, a dokładniej zarządzanie ludźmi strachem. A w dyrektorach chcecie mieć państwo tchórzliwych wykonawców - podsumowywał projekt Pleśniar.

W imieniu Unii Metropolii Polskich głos zabrała Renata Kaznowska, wiceprezydentka Warszawy odpowiedzialna za edukację. - Kuratorium nie ma uprawnień nadzorczych nad samorządami, więc ta ustawa łamie konstytucję - oceniała Kaznowska. I dodała: - Kuratorium będzie mogło swoimi decyzjami zmuszać samorządy do podejmowania decyzji na przykład niekorzystnych finansowo.

Kaznowska powiedziała na koniec, że już dziś musi "prosić, żeby ktoś został dyrektorem w szkole ministra Czarnka". - Za rok będzie tylko gorzej - komentowała.

Doktor Iga Kazimierczyk reprezentowała akcję Wolna Szkoła. - Ten projekt ogranicza autonomię rodziców i uczniów. Tak, w szkole jest autonomia - zwracała się do posła PiS Zbigniewa Dolaty. I tłumaczyła: - W szkole jest statut, samorząd uczniów, rodziców, autonomię mają nauczyciele. I właśnie tę autonomię będzie ograniczała decyzja kuratora. Bo nawet jeśli cała społeczność szkoły zgodzi się na zajęcia dodatkowe, może to zawetować kurator. Dlaczego dajemy takie prawo urzędnikowi? Czy państwo chcecie takiego losu dla swoich dzieci i wnuków? - zwróciła się do posłów.

"To właśnie tego typu praktyki były jednym z głównych powodów wprowadzenia nowych zapisów"

Po wystąpieniach posłów i gości głos zabrał wiceminister Piontkowski. - Starałem się państwu opowiedzieć, czego dotyczą zapisy ustawy, ale mam wrażenie, że państwo nie chcieli mnie słuchać albo próbujecie manipulować - komentował. - Jeśli chodzi o centralizację, to w żadnym fragmencie nie ma zapisów, że to rząd będzie wybierał dyrektorów. Pozostawiamy system konkursowy. Ani kurator, ani samorząd samodzielnie nie jest w stanie wybrać dyrektora bez współpracy z rodzicami, nauczycielami, związkami zawodowymi. Nie zmienimy ogólnej zasady - zapewnił.

Następnie odniósł się do kwestii obecności organizacji pozarządowych. - Państwo powinno dbać o to, żeby wychowywać swoich obywateli na dobrych patriotów - przekonywał wiceminister. - Jak rozumiem, państwo są przeciwni takiej funkcji szkoły i państwa. Szkoda, że państwo tak do tego podchodzą - dodawał.

Piontkowski dziękował organizacjom pozarządowym, które wsparły go na posiedzeniu komisji - chodzi o Stowarzyszenie Rodzice w Szkole prowadzone przez byłego radnego PiS Wojciecha Starzyńskiego oraz dwie organizacje, które walczyły z programem edukacji seksualnej w Gdańsku czyli fundację Ona i On oraz Odpowiedzialny Gdańsk. - Opowiedziały o nie najlepszych, mówiąc delikatnie, praktykach niektórych samorządów - komentował wiceminister edukacji. Odnosząc się do przytaczanych przez siebie przykładów z Gdańska, dodał: - To właśnie tego typu praktyki były jednym z głównych powodów wprowadzenia nowych zapisów. Te zapisy wyraźnie wzmacniają rolę rodziców w wychowaniu. Wprowadzamy między innymi obowiązek wyrażenia na piśmie chęci uczestnictwa dziecka w zajęciach pozalekcyjnych - powiedział.

Czego więc ma dotyczyć opinia kuratora? - Zgodności programu zajęć organizacji z przepisami prawa - mówił Piontkowski. Kurator będzie więc oceniał między innymi, czy zajęcia są odpowiednie do wieku i osiągniętego rozwoju dzieci. - W interesie rodziców jest, aby nie tylko dyrektor, rada rodziców, ale także kurator lub inny organ nadzoru sprawdzał, czy organizacje spełniają warunki, to jest wzmocnienie rodziców i zabezpieczenie ich przed zajęciami, które mogłyby być niebezpieczne - mówił wiceminister.

Dariusz Piontkowski przyznał, że część obaw środowisk harcerskich jest zasadna. - Widzimy pewne trudności i będziemy za tym, żeby ułatwić państwu wchodzenie organizacyjne do szkół. Jesteśmy skłonni do daleko idących ustępstw. Mam nadzieję, że pojawią się poprawki ułatwiające państwu działanie - poinformował wiceminister.

Kołysanki na komisji

Formalnie ponad osiem i pół godziny trwało połączone posiedzenie komisji sejmowych. Około godziny 20 zaczęło się stopniowe zgłaszanie kolejnych poprawek do propozycji MEiN. Posłowie - większością głosów PiS - odrzucali poprawki zgłaszane przez posłanki opozycji, przyjmowali tylko poprawki zgłaszane przez posła Tomasza Zielińskiego z PiS.

Do nietypowej sytuacji doszło po godz. 22, gdy przewodnicząca komisji edukacji, posłanka PiS Mirosława Stachowiak-Różecka, postanowiła zaśpiewać posłom fragment kołysanki: "Dobranoc już, słoneczko już, gasi złoty blask".

Ostatecznie posiedzenie komisji zakończyło się około godz. 22.40. Drugie czytanie projektu, nad którym pochylą się już wszyscy posłowie, odbędzie się na najbliższym posiedzeniu Sejmu w dniach 12-13 stycznia. Sprawodawczynią projektu będzie posłanka Teresa Wargocka (PiS).

#bezprzerwy

W tvn24.pl przyglądamy się pomysłom ministra Przemysława Czarnka i jego doradców. Urzędniczy język ustaw i rozporządzeń przekładamy dla Was na język szkolnej praktyki. Z ekspertami oceniamy, czy to, co się za tymi pomysłami i postulowanymi rozwiązaniami kryje, będzie korzystne dla uczniów i nauczycieli. Sprawdzamy, czy autonomia szkół jest zagrożona i czy rodzice rzeczywiście będą mieli wpływ na edukację i wychowanie swoich dzieci. Wszystko to - artykuły, wywiady, materiały wideo, interaktywne infografiki, omówienia badań - możecie znaleźć w naszym serwisie pod hasłem #bezprzerwy.

Autorka/Autor:Justyna Suchecka

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

W miejscowości Borkowo (Pomorskie) doszło do karambolu na remontowanym odcinku drogi S7. W wyniku zderzenia 21 pojazdów zginęły cztery osoby, a 15 zostało rannych. Wśród poszkodowanych są dzieci. Zatrzymano 37-letniego kierowcę ciężarówki. Jak informuje policja, mężczyzna został przebadany na zawartość alkoholu przez policjantów, był trzeźwy. Zabezpieczono też krew do dalszych badań.

Karambol 21 aut pod Gdańskiem. Cztery osoby zginęły, kilkanaście rannych. Dzieci wśród poszkodowanych

Karambol 21 aut pod Gdańskiem. Cztery osoby zginęły, kilkanaście rannych. Dzieci wśród poszkodowanych

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Mamy pięciu kontrahentów, którzy dają nam towar na kreskę, z wydłużonym terminem płatności. Co oznacza, że długów jest na pół miliona złotych. Zastanawiam się, czy nie sprzedać mieszkania, które kupiłam za młodu, aby to wszystko pospłacać - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl pani Barbara z warszawskiego tymczasowego miasteczka Marywilska 44. W październiku rusza konkurencyjny obiekt, Modlińska 6D, w którym kupcy mogą sprzedawać swoje towary. - Kopara mi opadła – mówi Andrzej, który urządził już tam swoje stoisko.

"Została nam tylko jedna sukienka". Wracamy do kupców z Marywilskiej 44

"Została nam tylko jedna sukienka". Wracamy do kupców z Marywilskiej 44

Źródło:
tvn24.pl

32-letni Piotr B. odpowie za zabicie swoich rodziców. Do zbrodni doszło w lutym w domu przy ulicy Wapiennej w Sosnowcu. Ofiary miały liczne rany cięte i kłute zadane nożem. B. po zbrodni uciekł do Warszawy. Tam na pętli autobusowej podszedł do kierowcy autobusu miejskiego i oznajmił mu, iż dopuścił się zabójstwa.

Zabił rodziców i uciekł. O tym, co zrobił, powiedział kierowcy autobusu

Zabił rodziców i uciekł. O tym, co zrobił, powiedział kierowcy autobusu

Źródło:
PAP

Argentyński dziennik "La Nacion" informuje, że dwie kobiety, które jako ostatnie były w pokoju hotelowym z brytyjskim muzykiem Liamem Payne'em przed jego śmiercią, zostały przesłuchane przez śledczych.

Media: śledczy przesłuchali prostytutki, które jako ostatnie były w pokoju z Payne'em

Media: śledczy przesłuchali prostytutki, które jako ostatnie były w pokoju z Payne'em

Źródło:
PAP

Na terenie Pokrowska ustawiane są zapory przeciwczołgowe - poinformowały władze miejskie. Mieszkańcy wzywani są do wyjazdu ze względu na zbliżające się do miasta wojska rosyjskie. W Pokrowsku jest około 12 tysięcy cywili.

W Pokrowsku ustawiają zapory przeciwczołgowe, wzywają mieszkańców do wyjazdu

W Pokrowsku ustawiają zapory przeciwczołgowe, wzywają mieszkańców do wyjazdu

Źródło:
PAP

Południowokoreańska agencja Yonhap donosi, że Korea Północna zaprzestaje używania kalendarza dżucze, czyli systemu liczenia lat od narodzin Kim Ir Sena, założyciela kraju. Ma to być kolejny krok w celu wzmocnienia kultu Kim Dzong Una poprzez zerwanie ze spuścizną poprzedników.

Media: Pjongjang odchodzi od kalendarza dżucze

Media: Pjongjang odchodzi od kalendarza dżucze

Źródło:
PAP

W ataku na furgon więzienny w Kolumbii zginęły trzy osoby, w tym Manuel Octavio Bermudez Estrada, skazany za zgwałcenie i zamordowanie co najmniej 30 dzieci – podało w piątek radio RCN.

Skazany gwałciciel i morderca dzieci zginął w zasadzce na furgon więzienny

Skazany gwałciciel i morderca dzieci zginął w zasadzce na furgon więzienny

Źródło:
PAP

Włoski rząd krytykuje postanowienie sądu w Rzymie, który nie utrzymał w mocy decyzji o umieszczeniu 12 migrantów z Bangladeszu i Egiptu w nowych ośrodkach przejściowych w Albanii. Mają oni w sobotę zostać przewiezieni do Włoch. To pierwsza grupa migrantów, która trafiła do Albanii prosto z łodzi na morzu. Na poniedziałek premier Giorgia Meloni zwołała posiedzenie rządu w sprawie migracji.

Włoski sąd nie zgodził się na pobyt migrantów w Albanii. Meloni: znajdę rozwiązanie tego problemu

Włoski sąd nie zgodził się na pobyt migrantów w Albanii. Meloni: znajdę rozwiązanie tego problemu

Źródło:
PAP

Ulewne opady nawiedziły w piątek północne Włochy. W Turynie z niepokojem obserwowano stan rzeki Pad - aby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom, władze zamknęły jej nabrzeże. W sporej części Piemontu obowiązywał alarm hydrologiczny, a opady mogą powrócić.

Poziom wody rósł w oczach. Prognozy są niepewne

Poziom wody rósł w oczach. Prognozy są niepewne

Źródło:
Corriere Della Sera, ANSA

Na Kubie w piątek nie ma prądu. Doszło do potężnej awarii największej elektrowni w kraju i sieć energetyczna przestała działać - przekazał minister energii w Hawanie. Władze zamknęły szkoły i część przedsiębiorstw oraz wysłały pracowników administracji do domów. Mieszkańcy organizują protesty w kilku miastach, przekazały kubańskie niezależne media.

Blackout w całym państwie. Awaria elektrowni, sieć energetyczna wyłączona

Blackout w całym państwie. Awaria elektrowni, sieć energetyczna wyłączona

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Armia Izraela upubliczniła nagranie z drona, które według niej przedstawia ostatnie momenty życia przywódcy Hamasu Jahjy Sinwara. Widać na nim zniszczony już po ostrzale budynek, w którym na fotelu między gruzami siedzi pokryty pyłem mężczyzna. Na początku pozostaje nieruchomy, po chwili rzuca czymś w kierunku drona, na którym umieszczona jest nagrywająca go kamera. Sinwar został zabity w wymianie ognia z izraelskimi żołnierzami na południu Strefy Gazy.

"Ostatnie chwile" lidera Hamasu na nagraniu

"Ostatnie chwile" lidera Hamasu na nagraniu

Źródło:
tvn24.pl, PAP, BBC, The Guardian

Po alkotubkach i alkolodach pojawia się pytanie o czekoladki z alkoholem. Chodzi o zapowiedź Ministerstwa Zdrowia dotyczącą zakazu sprzedaży procentów w postaci innej niż płynna. – Przy takim zapisie cukierki czy praliny z alkoholem powinny polec – mówi Krzysztof Brzózka, były dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Sam resort wyjaśnia, że prace nad szczegółowymi rozwiązaniami jeszcze trwają.

Rząd szykuje zakaz. Takie słodycze mogą "polec"

Rząd szykuje zakaz. Takie słodycze mogą "polec"

Źródło:
tvn24.pl

Jest zawiadomienie do prokuratury dotyczące posła PiS, wcześniej przedstawiciela Suwerennej Polski Dariusza Mateckiego w związku z jego zatrudnieniem w Lasach Państwowych. Jak poinformowało TOK FM, leśnicy będą domagać się, aby poseł zwrócił ponad 320 tysięcy złotych. Poseł odniósł się do tego w mediach społecznościowych.

Podobno widzieli go pięć razy, miał zarobić 320 tysięcy. Zawiadomienie do prokuratury i odpowiedź posła

Podobno widzieli go pięć razy, miał zarobić 320 tysięcy. Zawiadomienie do prokuratury i odpowiedź posła

Źródło:
TOK FM, tvn24.pl

W piątek po południu na Autostradowej Obwodnicy Wrocławia doszło do sześciu różnych zdarzeń, podczas których rozbitych zostało co najmniej 20 pojazdów. W zdarzeniu ucierpiały trzy osoby, na obwodnicy tworzyły się długie korki.

Drogowy paraliż na obwodnicy Wrocławia. Co najmniej 20 rozbitych pojazdów

Drogowy paraliż na obwodnicy Wrocławia. Co najmniej 20 rozbitych pojazdów

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl/PAP

Sąd Apelacyjny w Białymstoku zdecydował, że uchwała nieistniejącej już Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego o zawieszeniu sędziego Pawła Juszczyszyna, wydana przez organ sprzeczny z konstytucją, musi być usunięta z bazy orzeczeń. Sprawa toczyła się z powództwa sędziego przeciwko Skarbowi Państwa - Sądowi Najwyższemu. Wyrok jest prawomocny.

Prawomocny wyrok w sprawie dotyczącej sędziego Juszczyszyna

Prawomocny wyrok w sprawie dotyczącej sędziego Juszczyszyna

Źródło:
PAP

Złożyliśmy autopoprawkę w sprawie przesunięcia systemu kaucyjnego o sześć miesięcy. Teraz wszystko w rękach premiera - przekazała na portalu X wiceministra klimatu Anita Sowińska.

Ministerstwo robi zwrot. "Teraz wszystko w rękach premiera"

Ministerstwo robi zwrot. "Teraz wszystko w rękach premiera"

Źródło:
PAP

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa nie uwzględnił zażalenia obrońców na zatrzymanie Michała O. - poinformowała Prokuratura Krajowa. Chodzi o prezesa Fundacji Profeto, która za prawie sto milionów złotych miała w warszawskim Wilanowie wybudować ośrodek pomocy dla ofiar przestępstw. Obrońca duchownego zapowiedział, że złoży skargę do Międzynarodowego Trybunału Praw Człowieka.

Sąd zdecydował w sprawie księdza Michała O. Działanie służb "zasadne, legalne i przeprowadzone prawidłowo"

Sąd zdecydował w sprawie księdza Michała O. Działanie służb "zasadne, legalne i przeprowadzone prawidłowo"

Źródło:
PAP

Jaka pogoda będzie we Wszystkich Świętych? O tym, co widać w prognozach na drugą połowę października i początek listopada, pisze synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.

Pogoda na Wszystkich Świętych. "Dzisiejsze prognozy są jak kubeł zimnej wody"

Pogoda na Wszystkich Świętych. "Dzisiejsze prognozy są jak kubeł zimnej wody"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Zestresowane pszczoły przewoził w suche miejsce, uratował przed powodzią 20 pszczelich rodzin, o czym pisaliśmy w tvn24.pl. Łukasz Waryas z województwa lubuskiego otrzymał właśnie nagrodę Pszczelarza Roku 2024 przyznawaną przez Akademię Pszczelarstwa i Zrównoważonego Rozwoju. - To dla mnie zaszczyt, że doceniono ponad 11 lat mojej pracy - mówi Waryas.

Ratował pasiekę przed powodzią. Bohater reportażu tvn24.pl został Pszczelarzem Roku

Ratował pasiekę przed powodzią. Bohater reportażu tvn24.pl został Pszczelarzem Roku

Źródło:
tvn24.pl

"Strefa interesów" w reżyserii Jonathana Glazera to wstrząsające studium zła. Nagrodzony dwoma Oscarami film ukazuje prywatne życie Rudolfa Hössa, komendanta obozu Auschwitz, i jego rodziny w idyllicznej scenerii domu i ogrodu na obrzeżach obozu koncentracyjnego. Jak zauważa krytyk Michał Walkiewicz, "to opowieść o prywatnym raju w środku cudzego piekła". Od dziś film można oglądać na platformie Max.

"Opowieść o raju w środku piekła". Nagrodzony Oscarami film od dziś na Max

"Opowieść o raju w środku piekła". Nagrodzony Oscarami film od dziś na Max

Źródło:
tvn24.pl

Podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie ogłoszono wyniki pierwszej edycji Kotler Awards w Europie. Honorowa nagrodę przyznano byłemu prezydentowi Lechowi Wałęsie. Wyróżniono również Fundację TVN za kampanię "Podaruj Misia" - przekazano w informacji prasowej.

Nagroda Kotlera dla Fundacji TVN za kampanię "Podaruj Misia"

Nagroda Kotlera dla Fundacji TVN za kampanię "Podaruj Misia"

Źródło:
tvn24.pl

Zmiana czasu na zimowy ma miejsce w ostatni weekend października - w nocy z soboty na niedzielę (z 26 na 27 października) przestawimy wskazówki z godziny 3.00 na 2.00. Dzięki temu będziemy mogli pospać godzinę dłużej.

Zbliża się zmiana czasu. Kiedy przestawiamy zegarki?

Zbliża się zmiana czasu. Kiedy przestawiamy zegarki?

Źródło:
tvn24.pl, PAP