Nielegalny handel paliwem, udział w zorganizowanej grupie przestępczej, pranie brudnych pieniędzy i poświadczanie nieprawdy w dokumentach. Takie zarzuty usłyszało ośmiu mężczyzn, zatrzymanych przez wielkopolską policję. Według szacunków, ich działalność spowodowała straty Skarbu Państwa w wysokości 11 mln zł.
Do zatrzymania grupy liczącej łącznie 8 osób doszło w Poznaniu, Krakowie, Białogardzie i Bydgoszczy. Akcja miała miejsce w ubiegłym tygodniu, lecz dopiero w poniedziałek policja poinformowała o zdarzeniu. Wśród zatrzymanych są Zdzisław W. i Artur J., którym zarzuca się kierowanie grupą przestępczą, zajmującą się nielegalnym handlem paliwami. W ręce policji wpadł także księgowy "firmy", odpowiedzialny za przepływ pieniędzy pochodzących z działalności przestępczej.
- Wśród zatrzymanych są również osoby zarządzające niegdyś spółką, w której przeprowadzano proces legalizowania odbarwionego oleju, osoba poświadczająca nieprawdę w certyfikatach jakości benzyny oraz osoby podejrzane o "pranie brudnych pieniędzy". W sprawie zabezpieczono m.in. luksusowe auta i motocykle oraz mienie o wartości ok. 2 mln złotych - powiadomił rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
Policja odkryła pochodzenie paliw
W Złocieńcu (Zachodniopomorskie) i w Nowym Tomyślu (Wielkopolskie) podczas akcji wykryto kolejne dwa magazyny, w których najprawdopodobniej mieszano paliwa, a następnie wprowadzano do obrotu w całym kraju.
Do tej pory wielkopolscy policjanci w aferze paliwowej zatrzymali łącznie 31 osób. Pierwszą akcję przeprowadzono na początku kwietnia 2010 roku w Szamotułach, gdzie zlikwidowano bazę paliw, w której odbarwiano olej opałowy. W równoległych akcjach przeprowadzanych w Wielkopolsce, w Krakowie i w Kołobrzegu zatrzymano wówczas 11 osób oraz zabezpieczono ponad 100 tysięcy litrów paliwa. Do likwidacji kolejnych magazynów doszło w lipcu 2010 roku w Gostyniu (Wielkopolskie), w których było ok. 100 tys. litrów oleju.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: policja