Przez całe lata nikt się tym nie przejmował. Teraz sąd już prawomocnym orzeczeniem stwierdził, że nie ma podstaw do tego, żeby ścigać Leszka Czarneckiego, żeby go aresztować - powiedział Wojciech Czuchnowski, dziennikarz "Gazety Wyborczej". Komentował wtorkową decyzję sądu w sprawie aresztu dla Czarneckiego. - Ten wyrok nie kończy absolutnie tej sprawy, ale kończy pewien jej etap - ocenił.
Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił zażalenie prokuratury na brak zastosowania aresztu dla biznesmena Leszka Czarneckiego - poinformował w mediach społecznościowych jego pełnomocnik, mecenas Roman Giertych. Chodzi o sprawę dotyczącą GetBacku. Drugi z pełnomocników Czarneckiego, mecenas Jacek Dubois, w rozmowie z tvn24.pl przekazał, że wtorkowa decyzja sądu nie podlega już dalszym zaskarżeniom i że w tej sprawie nie ma podstaw do zatrzymania biznesmena.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sąd zdecydował w sprawie aresztu dla Leszka Czarneckiego
Czuchnowski: Czarneckiego spotkały finansowe, osobiste i polityczne konsekwencje
O sprawie Czarneckiego mówił w środę w TVN24 dziennikarz "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski. - Tutaj chodzi o jedną bardzo konkretną sprawę - o największą aferę korupcyjną ujawnioną w Polsce, czyli aferę KNF. Korupcyjną propozycję złożoną Leszkowi Czarneckiemu przez ówczesnego szefa KNF Marka Chrzanowskiego. Chodziło o 40 milionów złotych łapówki - przypominał dziennikarz.
- Leszek Czarnecki tę propozycję nagrał i potem zawiadomił w tej sprawie prokuraturę. Aktualnie pan Chrzanowski, który stracił stanowisko bardzo szybko, ma proces, jest oskarżony o korupcję. Natomiast Leszka Czarneckiego spotkały bardzo poważne finansowe, osobiste i polityczne konsekwencje - dodał.
- W tej korupcyjnej rozmowie Chrzanowski ostrzegał Czarneckiego, co się stanie, jeżeli on nie skorzysta z tej propozycji, nie da tej łapówki. Czarnecki odmówił, zawiadomił prokuraturę, nie poddał się temu i stało się dokładnie to, przed czym ostrzegał go Chrzanowski - wskazywał Czuchnowski.
"Ten wyrok nie kończy sprawy, ale kończy pewien jej etap"
Dodał, że "na dodatek prokuratura Zbigniewa Ziobry wpadła na taki pomysł, że można Czarneckiego obciążyć winą za aferę GetBack - największą aferą finansową rządów PiS".
- Ten wczorajszy wyrok nie kończy absolutnie tej sprawy, ale kończy pewien jej etap, czyli ściganie Leszka Czarneckiego właśnie za aferę GetBack - stwierdził dziennikarz.
Podkreślił, że "wszystkie sądy we wszystkich instancjach i w różnych składach przez całe lata orzekały konsekwentnie, że prokuratura nie ma tutaj racji". - Co więcej, jeżeli się wczytać w uzasadnienia sądów, one dokładnie mówiły, że dowody przeciwko Czarneckiemu oparte są na zeznaniach byłych pracowników zarządu Idea Banku, których on wyrzucił, i sądy określiły te zeznania jako konfabulacje, zeznania niekonsekwentne, zeznania w pewnym sensie nawet wymuszone przez prokuratora - powiedział Czuchnowski.
- Przez całe lata nikt się tym nie przejmował. Teraz sąd już prawomocnym orzeczeniem stwierdził, że nie ma podstaw do tego, żeby ścigać Czarneckiego, żeby aresztować Czarneckiego - wskazał.
Źródło: TVN24