Po decyzji zarządu PO, który - wobec fiaska dotychczasowych narad z ludowcami - upoważnił premiera do rozmów również z innymi partiami na temat zmian w systemie emerytalnym w poszukiwaniu większości sejmowej, oczekiwano reakcji koalicjanta.
Na briefingu prasowym Pawlak zapewnił: - Przyjmujemy jako PSL z dobrą wolą deklaracje Platformy dotyczącą rozmów z innymi partiami w parlamencie, aby znaleźć poparcie dla zmian w systemie emerytalnym (...) Przyjmujemy również z dobrą wolą deklarację, w której Platforma upoważnia premiera do dalszych rozmów z PSL.
W jego opinii, są to deklaracje, które budują "przestrzeń do debaty o znalezieniu dobrych rozwiązań dotyczących bardzo ważnego dla każdego z nas systemu emerytur".
Dla mnie liczy się to, by te rozwiązania były lepsze. Jeśli PO będzie gotowa z inną partią koalicyjną zaproponować lepsze rozwiązania, to będę się cieszył, że osiągnęliśmy sukces, my - PSL, wszyscy ludzie pawlak
Jak powiedział, w partiach parlamentarnych jest wielu doświadczonych polityków, ekspertów, którzy mogą wnieść dużo cennych propozycji, które pozwolą znaleźć - jak podkreślił Pawlak - lepszy kompromis dotyczący systemu emerytalnego.
Pawlak o ustaleniach PO
Pawlak: Trzeba zejść z poziomu widowiska politycznego
Następnie w rozmowie w "Faktach po Faktach" w TVN24, Waldemar Pawlak, dopytywany o ewentualne rozmowy PO z innymi ugrupowaniami na temat zmian w emeryturach, stwierdził, że "ważne jest, by szukać dobrych rozwiązań".
A co, jeśli PO znajdzie również nowego koalicjanta? - Dla mnie liczy się to, by te rozwiązania były lepsze. Jeśli PO będzie gotowa z inną partią koalicyjną zaproponować lepsze rozwiązania, to będę się cieszył, że osiągnęliśmy sukces, my - PSL, wszyscy ludzie - odpowiedział.
Pawlak zaapelował, by w dyskusji o zmianach w emeryturach "zejść z poziomu widowiska politycznego". - Szukamy rozwiązań o charakterze cywilizacyjnym, a nie haseł (np. 67 lat) - podkreślił. Zaznaczył też, że należy podejmować "roztropne, poważne decyzje, a nie zamykać się w prostych hasłach". - Trzeba znaleźć dobry kompromis, wierzę, że znajdziemy rozwiązanie, które będzie do przyjęcia - dodał. Według Pawlaka, nawet jeśli PO znajdzie kogoś, kto poprze rządowy projekt, "reforma ta będzie zmieniona w kierunku społecznym".
"Zostawmy swobodę wyboru"
Pawlak przypomniał, że PSL - wbrew propozycjom PO - chce, by osoba, która zgromadzi odpowiedni kapitał – mogła przejść na emeryturę wcześniej. - Zostawmy ludziom możliwość podjęcia decyzji, czy godzą się na niższą, czy wyższą emeryturę – zostawmy im swobodę wyboru - mówił Pawlak.
Szukamy rozwiązań o charakterze cywilizacyjnym, a nie haseł pawlak
Jak dowodził, nie powinno się systemowo zmuszać ludzi do określonych zachowań. - Dobrej przyszłości nie zbuduje się zmuszając starszych ludzi do długiej pracy - zauważył wicepremier.
Przypomniał też kolejny punkt sporny w rozmowach PSL z PO. - Potrzebne jest uszanowanie kobiet, które wychowały dzieci - powiedział.
Ludowcy chcą m.in. podwyższenia wieku emerytalnego o 2 lata do 2020 r. - dla kobiet do 62. roku życia, a mężczyzn do 67. oraz emerytur częściowych i dopłat do kapitału emerytalnego dla matek. Proponują też, by do 2020 r. podnieść wiek emerytalny kobiet i mężczyzn o dwa lata, co oznacza, że mężczyźni przechodziliby na emeryturę w wieku 67 lat, a kobiety 62 lat.
Z kolei rządowy projekt przewiduje, że od 2013 r. co cztery miesiące wiek emerytalny podwyższany byłby o kolejny miesiąc. W związku z tym, co rok wiek emerytalny wzrastałby o trzy miesiące. W ten sposób poziom 67 lat w przypadku mężczyzn osiągnięty zostanie w roku 2020, a kobiet - w 2040 r.
PSL pokazuje symulacje
Wcześniej, podczas konferencji prasowej, rzecznik PSL Krzysztof Kosiński zaprezentował materiały z symulacją wysokości emerytur na przykładzie kobiet. W ten sposób wskazał na sedno sporu PSL z PO ws. emerytur.
- Kobieta, która urodziła się w 1959 roku, wedle założeń podniesienia wieku emerytalnego osiągnie wiek emerytalny - 62 lata - w roku 2021 i wysokość jej emerytury to 1277 zł brutto - mówił. - W tej propozycji, którą wstępnie usłyszeliśmy od PO - czyli jedna trzecia wysokości tej emerytury przy założeniu, że ta kobieta zarabia najniższą pensję, otrzymuje najniższe wynagrodzenie - to wysokość emerytury częściowej wynosiłaby 324 zł" - kontynuował Kosiński.
Jak dodał, przy założeniu, że kobieta otrzymywałaby wynagrodzenie średnie krajowe, ta kwota wyniosłaby 594 zł. - Trzeba dodać, że to jest założenie bardzo optymistyczne, ponieważ zawiera w sobie pełny okres składkowy tej kobiety, a więc ta kobieta nieustannie pracowała, nie korzystała z urlopów wychowawczych, przez cały okres pracowała i odkładała składki - zaznaczył.
- A więc tu widzimy, jak wygląda wysokość emerytury w przypadku tych propozycji Platformy Obywatelskiej - zaznaczył Kosiński. ZOBACZ SYMULACJE
Według informacji ze źródeł w PO, formacja ta chciałaby możliwie prosto sformułować zapisy dotyczące emerytur częściowych, opierając je na wieku, kapitale emerytalnym i sposobie wyliczenia kwoty emerytury częściowej. - Nie chcemy pisać, że emerytura częściowa - tak, ale pod warunkiem, że... - zaznaczył polityk z władz partii. Jak dodał, najprawdopodobniej emerytura częściowa nie byłaby uzależniona od możliwości znalezienia pracy - bądź jej braku (wcześniej pojawiały się takie propozycje).
PSL - na podstawie symulacji emerytur kobiet - przedstawił sedno sporu z Platformą (TVN24)
Wtorkowe fiasko
Wcześniej zarząd krajowy PO zdecydował, że Platforma będzie nadal przekonywać PSL do poparcia projektu zmian podnoszącego wiek emerytalny. Jednocześnie upoważnił premiera do konsultacji z innymi klubami parlamentarnymi ws. zbudowania szerokiej większości dla reformy emerytalnej.
W nieoficjalnych rozmowach politycy z kierownictwa PO informują, że "w najbliższym czasie" Donald Tusk spotka się z Waldemarem Pawlakiem, aby ponownie rozmawiać o możliwym kompromisie.
Mimo wcześniejszych zapowiedzi, we wtorek PO i PSL nie porozumiały się w sprawie planów zmian w systemie emerytalnym. Nie odbyła się zapowiadana wcześniej wspólna konferencja prasowa premiera Donalda Tuska i wicepremiera Pawlaka. Rzecznik rządu Paweł Graś w krótkim oświadczeniu wyjaśnił, że Pawlak poinformował Tuska, że "na chwilę obecną nie jest gotowy do poparcia rządowego projektu reformy emerytalnej". To był powód dla którego w środę zebrał się zarząd PO.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24