Andrzej Lepper nie ujawni kulisów współrządzenia z PiS. Lider Samoobrony przyznał, że zapowiadając ujawnienie rewelacji "popełnił falstart".
- Nie chciałbym ujawniać w tej kampanii kulisów rządzenia, żeby nie być posądzonym o to, że ujawniam sprawy, o których rozmawialiśmy, a których nie powinniśmy powiedzieć na zewnątrz – tłumaczył Lepper.
Ujawnienie tych kulisów byłoby wpisaniem się w obowiązujący scenariusz kampanii wyborczej. Są poważniejsze sprawy do zakomunikowania wyborcom, niż to, kto jakim był, czy kto, co robił. adwokat Andrzeja Leppera
Lepper dodał, że niektóre sprawy z czasów koalicji PiS - Samoobrona - LPR i tak już wychodzą na jaw. - Samorządowe prywatyzacje w Trójmieście wzięło CBA. O tym, że tak będzie, wspominałem przed kilkoma tygodniami. Pan premier Kaczyński mówił mi, że tam (w Trójmieście) będzie miał Platformę, że ją złapie - powiedział szef Samoobrony. W tych słowach nawiązał do działać Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Wystąpiło ono do urzędów miejskich Gdańska, Gdyni i Sopotu o udostępnienie informacji na temat sprzedaży m.in. mieszkańcom, nieruchomości w ciągu ostatnich 17 lat.
Ujawnienie „wszystkich niuansów współrządzenia” lider Samoobrony zapowiedział w sobotę we Wrześni podczas kampanii przed niedzielnymi prawyborami. Lepper mówił, że opowie o niewygodnych faktach, jeśli premier Jarosław Kaczyński nie zgodzi się na debatę z nim i liderem LPR Romanem Giertychem.
Źródło: PAP