Minister zdrowia poinformował, że kieruje do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej sprawę prof. Bogdana Chazana, dyrektora Szpitala Św. Rodziny w Warszawie. Lekarz powołał się na klauzulę sumienia przy odmowie aborcji i nie wskazał szpitala, który wykona zabieg. Tymczasem Episkopat Polski zaapelował o uszanowanie przekonań osobistych pracowników służby zdrowia, którzy podpisali deklarację wiary i nie chcą wykonywać zabiegów sprzecznych z ich światopoglądem.
Arłukowicz poinformował rano na Twitterze, że sprawę prof. Chazana kieruje do wyjaśnienia przez Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Naczelnej Izby Lekarskiej.
Czy doszło do złamania prawa?
Minister dodał, że prawidłowość realizacji kontraktu skontroluje Narodowy Fundusz Zdrowia, a postępowanie medyczne sprawdzi Ministerstwo Zdrowia wraz z konsultantem krajowym. - Jeśli potwierdzi się, że mogło dojść do złamania prawa, zwrócę się do prokuratury o wyjaśnienie sprawy - zapowiedział minister. W poniedziałek tygodnik "Wprost" opisał historię młodej rodziny z Warszawy. Prof. Chazan - jak podał tygodnik - powołując się na konflikt sumienia, odmówił wykonania aborcji u kobiety w 25. tygodniu ciąży, która miała diagnozę, że dziecko z powodu licznych wad głowy, twarzy i mózgu umrze zaraz po narodzeniu.
Prof. Chazan nie wypowiedział się w tej sprawie. Na stronie internetowej szpitala zamieszczono pismo prof. Chazana, w którym przypomina on, że "od dawna lekarze i przedstawiciele innych zawodów medycznych mają prawo do skorzystania z klauzuli sumienia", a "szpital nie otrzymał żadnej skargi od pacjenta lub pacjentki z powodu powołania się na klauzulę sumienia".
Deklaracja wiary
Kolejna odsłona dyskusji na temat stosowania klauzuli sumienia przez lekarzy rozpoczęła się kilka tygodni temu po tym, jak ok. 3 tys. osób związanych ze służbą zdrowia podpisało deklarację wiary.
Podpisy były zbierane przez internet, jak również w czasie jasnogórskiego spotkania pracowników służby zdrowia.
W deklaracji zapisano m.in. pierwszeństwo prawa Bożego nad ludzkim oraz potrzebę "przeciwstawiania się narzuconym antyhumanitarnym ideologiom współczesnej cywilizacji". Podpisując ją, lekarze i studenci medycyny deklarują, że nie będą wykonywać zabiegów sprzecznych z ich światopoglądem.
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz ocenił, że klauzula sumienia jest w ustawie i dobrze działa. - Nikt nie będzie wyciągał konsekwencji za przekonania religijne, ale będziemy trzymali się litery prawa - zapowiedział w piątek.
Episkopat zaniepokojony
W poniedziałek Zespół Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia i Chorych zwrócił się z apelem do władz publicznych i środowisk opiniotwórczych o uszanowanie przekonań osobistych pracowników służby zdrowia, którzy podpisali deklarację wiary.
"Z niepokojem obserwujemy przejawy agresji słownej wobec przedstawicieli służby zdrowia, którzy złożyli swój podpis pod 'deklaracją wiary'. Szczególne zdziwienie musi budzić fakt, że według krytyków deklaracji w kraju demokratycznym obywatel nie może mieć innych poglądów niż te, które narzuca obowiązująca poprawność" - czytamy w oświadczeniu, skierowanym do rzecznik praw obywatelskich Ireny Lipowicz, ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza oraz do marszałków Sejmu i Senatu - Ewy Kopacz i Bogdana Borusewicza.
Różne oceny bioetyczne
W listopadzie ub.r. stanowisko ws. klauzuli sumienia wydał Komitet Bioetyki PAN. Podkreślił, że nie może być ona używana jako instrument narzucania innym, a w szczególności pacjentowi, żywionych przez przedstawiciela zawodu medycznego przekonań moralnych. Z kolei w lutym Zespół Ekspertów ds. Bioetyki Konferencji Episkopatu Polski przedstawił stanowisko, zgodnie z którym "sprzeciw sumienia jest podstawą do powstrzymania się od wykonania świadczenia zdrowotnego, przy czym do świadczeń należy zaliczyć także wystawianie recept (np. recept na wczesnoporonne środki antykoncepcyjne) oraz skierowań na badania specjalistyczne przy uzasadnionym przekonaniu, że stanowią one część procedury nakierowanej na zniszczenie dobra, a nie tylko służą uzyskaniu informacji o stanie zdrowia pacjenta".
Eksperci Episkopatu uznali, że nie można uzależniać skorzystania z klauzuli sumienia od tego, czy powołujący się na nią medyk wskaże innego lekarza, który wykona świadczenie oraz odnotuje i uzasadni fakt skorzystania z klauzuli sumienia w dokumentacji medycznej.
Wniosek do Trybunału
Naczelna Rada Lekarska w lutym złożyła do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją przepisów ustawy o zawodzie lekarza. NRL wskazuje m.in. na niekonstytucyjność przepisów mówiących o tym, że lekarz powołując się na klauzulę sumienia ma wskazać pacjentowi "realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w podmiocie leczniczym".
Autor: MAC//rzw/zp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24