Czterech policjantów z lubuskiej drogówki usłyszało zarzuty korupcji. Według prokuratury - w zamian za łapówki - informowali o wypadkach i kolizjach właściciela firmy, zajmującej się transportem uszkodzonych samochodów.
Dzięki informacjom z "pierwszej ręki" laweta należąca do K. jako pierwsza dojeżdżała na miejsca, gdzie dochodziło do kolizji i wypadków. Z ustaleń śledztwa wynika, że za każdą taką informację podejrzani policjanci otrzymywali po ok. 100 zł. Jak dodaje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. Dariusz Domarecki, zarówno funkcjonariuszom, jak i właścicielowi firmy, postawiono zarzuty korupcyjne, zagrożone karą do 10 lat więzienia.
Zatrzymany w areszcie
Podejrzanych jest pięć osób. Jedna z nich przebywa w areszcie. Z uwagi na dobro śledztwa prokuratura nie podaje szczegółowych informacji dotyczących postępowania. Śledztwo prowadzi V Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. we współpracy z Biurem Spraw Wewnętrznych KGP. Prokuratorzy ustalają m.in. jak długo trwał proceder.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24