Po wielogodzinnym milczeniu Lasy Miejskie odniosły się sprawy łosia zastrzelonego na stołecznych ulicach. - Film internautów ze zdarzenia, nie jest obiektywny - powiedział TVN24 dyrektor stołecznych lasów Karol Podgórski, informując, że postępowanie, wyjaśni, czy łowczy miał prawo do zabicia zwierzęcia.
Film internauty przesłany na Kontakt TVN24 (zobacz więcej), pokazujący, w jaki sposób zginął łoś, wywołał we wtorek lawinę komentarzy. Nasi internauci mówili, że to skandal i bestialstwo (czytaj więcej).
Mimo to Lasy Miejskie w Warszawie nie odniosły się do sprawy, która tak bardzo zbulwersowała społeczeństwo. W środę rano reporterzy TVN24 chcieli porozmawiać z dyrektorem stołecznych lasów, ale nie zostali wpuszczeni przez ochronę do budynku.
Dyrektor Karol Podgórski wyszedł na zewnątrz i w lakonicznie poinformował, że trwa postępowanie, które ma wyjaśnić udział w całym zdarzeniu: lekarza weterynarii i łowczego. A także to, czy łowczy miał prawo strzelać z ostrej broni.
Powiedział również, że Lasy Miejskie nie wierzą w filmy internautów, gdyż ten przesłany na Kontakt TVN24, nie pokazuje wszystkiego.
- Akcja trwała w godzinach od 5 do 7 rano. I przed te dwie godziny 300-kilogramowe zwierze biegało po stołecznych ulicach - powiedział Podgórski.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24