Nie możemy przyjmować uchodźców tak, jak robi to Europa Zachodnia. Przed uchodźcami trzeba stawiać wymagania. A jeżeli oni tych wymagań nie spełniają, to traktować ich tak, jak na to zasługują, a nie roztaczać przed nimi dywany i złote góry im obiecywać - mówił w "Tak jest" Kornel Morawiecki (Wolni i Solidarni). Podkreślił, że jego zdaniem premier Mateusz Morawiecki "jest przekonany" do stworzenia korytarzy humanitarnych dla uchodźców. - Myślę, że to jest właśnie ta jaskółka, która ma rozpocząć redefiniowanie stanowiska Polski - dodał Piotr Zgorzelski (PSL).
Poseł Kornel Morawiecki w czwartek w rozmowie z "Rzeczpospolitą" podkreślał, że Polska powinna przyjąć uchodźców. - Te 7 tysięcy na 40-milionowy kraj, na które zgodził się poprzedni rząd, nie powinno być problemem. Zaproponujmy im naszą kulturę. Powinniśmy z uchodźców czynić nas. Tylko powinniśmy przybyszom postawić wymagania, zmusić ich do wysiłku, sami podjąć działania, które "ich" przerobią na "nas" - mówił ojciec premiera Mateusza Morawieckiego, lider partii Wolni i Solidarni.
"Za poważna sprawa, żeby ją tymi siedmioma tysiącami opędzić"
Do swojej wypowiedzi Morawiecki odniósł się w piątek w "Tak jest" w TVN24. - Słyszałem różne komentarze, słyszałem komentarze swoich kolegów, ale uważam, że mam rację - podkreślił marszałek senior.
- Sprawa uchodźców to jest za poważna sprawa, żeby ją tymi siedmioma tysiącami opędzić. To jest sprawa Europy, to jest sprawa cywilizacyjna. Na pewno nie możemy robić tak, jak robi to Zachodnia Europa, bo ona krzywdzi nas, siebie, tych uchodźców, jeżeli im daje tylko zasiłki, a od nich niczego nie wymaga - wyjaśnił.
Jak przekonywał, "nie wymaga od nich pracy, wysiłku, nauki, nauki swojego języka, kultury, przestrzegania prawa". - W ten sposób jak będziemy przyjmować uchodźców, to oczywiście do niczego to nie doprowadzi - stwierdził.
Morawiecki podkreślił, że trzeba sobie i uchodźcom stawiać wymagania. - Jeżeli oni tych wymagań nie spełniają, to traktować ich tak, jak na to zasługują, a nie roztaczać przed nimi dywany i złote góry im obiecywać - powiedział ojciec premiera.
"Staram się nie szkodzić ani synowi, ani Polsce"
Kornel Morawiecki odniósł się również do komentarza posłanki PiS Krystyny Pawłowicz.
Parlamentarzystka na swoim profilu na Facebooku skomentowała jego wypowiedź na temat przyjmowania uchodźców do Polski. "Pan Kornel Morawiecki swą "wielkoduszną" wypowiedzią o migrantach islamskich podważył zaufanie Polaków do rządu i do intencji swego syna-premiera. Rozwścieczył nas" - napisała.
Morawiecki odpowiedział w "Tak jest", że "z pokorą przyjmuje wszelką krytykę". - Ale chciałbym pani posłance powiedzieć, że staram się nie szkodzić ani synowi, ani tym bardziej Polsce - dodał.
- Uważam, że jeżeli byśmy zrobili takie ośrodki, w których te wymagania egzekwujemy, to wtedy [uchodźcy - red.] mogą dostać pieniądze od nas, internet, smartfony, ciepłe mieszkania, mogą mieć prawo podróżowania, przemieszczania się - wymieniał.
Jego zdaniem Polska jest "w stanie tych ludzi zrobić nam przyjaznymi i potrzebnymi".
"Mateusz jest przekonany do korytarzy humanitarnych"
Pytany, czy premier Mateusz Morawiecki jest takiego samego zdania, odparł: - Co do korytarzy humanitarnych, Mateusz jest przekonany. To jest naszym zadaniem, żeby tych naprawdę najbardziej potrzebujących, najbiedniejszych nieszczęśników przyjąć w tych niewielkich ilościach.
- Jak znam swojego syna, jego wrażliwość, to rozumiem, że on biednych ludzi chce wspomóc niezależnie od tego, czy to są Polacy, czy innych narodowości. Pod tym względem wierzę, że on zrobi to w sposób odpowiedzialny - podkreślił ojciec premiera.
- Niech rząd polski jeszcze raz tę sprawę przemyśli, to wymaga wysiłku z naszej strony, to jest rzecz absolutnie do dyskusji - ocenił.
"Jaskółka, która ma rozpocząć redefiniowanie stanowiska Polski"
Poseł Piotr Zgorzelski (PSL) stwierdził z kolei, że "to jest preludium do zredefiniowania polityki w zakresie uchodźców rządu Prawa i Sprawiedliwości".
- Jak wiemy, pan Morawiecki jest osobą o ogromnym autorytecie, osobą, której można więcej. Myślę, że to jest właśnie ta jaskółka, która ma rozpocząć redefiniowanie stanowiska Polski - skomentował.
Zaznaczył jednocześnie, że cieszy się z tego powodu, iż pan marszałek tak powiedział.
- Bo my jako Polskie Stronnictwo Ludowe oczywiście byliśmy przeciwni przyjmowaniu uchodźców w takim wymiarze i w takiej skali, która była zaproponowała przez Brukselę. Natomiast zawsze mówiliśmy, że mamy taki historyczno-moralny obowiązek wobec świata chociażby za opiekowanie się setkami polskich sierot w czasie II wojny światowej - wyjaśnił Zgorzelski.
Autor: kb// / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24