Po ataku na Jerzego Buzka Kazimierz Kutz uderza w kolejnego konkurenta w zbliżających się wyborach do europarlamentu. - Piecha jest Ślązakiem z papieru - powiedział o senatorze PiS w "Faktach po Faktach".
Kutz - w przeszłości poseł i senator PO - jest "jedynką" śląskiej listy Europa Plus Twój Ruch. Współpracę z Platformą słynny reżyser zakończył w 2010 r., zarzucając tej partii, że nic nie zrobiła dla Górnego Śląska. Opuścił wtedy klub parlamentarny PO.
Swą kampanię do PE Kutz rozpoczął od uderzenia w najważniejszego kandydata PO - Buzka, w jednym z felietonów nazywając go "etatowym miglancem". Zarzucił mu, że w czasach, gdy był premierem, zlikwidował wiele śląskich kopalń.
"Nie muszę ani namawiać, ani kokietować"
Kutz w "Faktach po Faktach" stwierdził, że zgodził się być na liście Europy Plus Twojego Ruchu, by "zrobić coś dla Śląska". Przyznał, że woli nie myśleć w kategoriach, że jest ostatnią deską ratunku. - Poszedłem na bardzo ryzykowną grę i całkowicie oddałem się woli moich przyszłych wyborców. Nie muszę ani do niczego namawiać, ani kokietować, ale wymyśliłem bardzo dobre hasło wyborcze - mówił w "Faktach po Faktach" Kazimierz Kutz. Jak dodał, mieści się w nim cały jego program: - Najwyższa pora przyłączyć Polskę do Śląska. Ono powinno zmuszać do refleksji - powiedział Kutz. Jak stwierdził, choć jest "starym człowiekiem", to "chce dalej toczyć to kwadratowe jajo, którym jest historia Ślązaków". Jak przekonywał, w tej sprawie jest wiele do zrobienia. - Ślązacy ciągle nie mają uprawnienia, nie mają licencji, to jest bezprawie, by być uznanym za mniejszość etniczną - mówił Kutz w "Faktach po Faktach".
Wyrok opolskiego sądu "haniebny"
Odniósł się też do poniedziałkowego wyroku opolskiego sądu rejonowego, który powołując się na orzeczenie Sądu Najwyższego, wezwał Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej (SONŚ) do zmiany nazwy i kilku zapisów statutu organizacji. Zmiany mają dotyczyć wykluczenia sformułowania "naród śląski" czy "narodowość śląska". - To jest haniebne - ocenił Kutz w TVN24. Jak dodał, przykładem bezprawia jest już sama ustawa o mniejszościach. - Te ustawy są zaprzeczeniem demokracji. Dlatego, że państwo polskie uzurpuje wydawanie licencji na to, że ktoś może być Ślązakiem, kimkolwiek. To jest zgroza - ocenił Kutz.
Piecha jest "Ślązakiem z papieru"
Polityk odniósł się też do słów Bolesława Piechy, który w rozmowie z Moniką Olejnik odmawiał Ślązakom odrębności. - Ja jestem Ślązakiem z dziada pradziada i wcale nie czuję się mniejszością etniczną - mówił Piecha. - Nie sądzę, żeby to musiała być mniejszość etniczna. Niby po co? - podsumował. Następnie został zapytany, co by powiedział Ślązakom domagającym się odrębności etnicznej.
- Nie odpowiem pani, bo musiałbym zaczerpnąć z repertuaru pana Kutza bardzo nieprzyjemne słowa. - Nie ciulejcie chopy (nie kłamcie) - powiedział w końcu nagabywany. - To człowiek, który jest Ślązakiem z papieru - odpowiedział na to Kutz. Jak tłumaczył, Piecha to "partyjny dygnitarz określonej partii". - I musi mówić to, co musi mówić. To nie ma nic wspólnego z prawdą. Jakie on ma przekonanie? Myślę, że żadnych nie ma przekonań. Bo gdyby miał, to by nie był tam, gdzie jest - ocenił Kutz.
Autor: kde/tr/zp
Źródło zdjęcia głównego: tvn24