- Ekshumacja generała Sikorskiego odbędzie się 25 listopada w godzinach porannych - powiedział szef IPN Janusz Kurtyka potwierdzając wcześniejsze nieoficjalne informacje TVN24. Jak podkreślił, to wspólne ustalenie kard. Stanisława Dziwisza i IPN-u.
Janusz Kurtyka spotkał się w poniedziałek z kard. Dziwiszem, by ustalić szczegóły operacji wydobycia szczątków generała. - Po wydobyciu szczątki generała zostaną przewiezione do Instytutu Analiz Sądowych, gdzie szczegółowo przebadają je eksperci - powiedział Kurtyka dziennikarce TVN24 po rozmowie z kardynałem. Jak dodał, następnie szczątki generała w asyście wojska wrócą na Wawel, gdzie nastąpi uroczysta msza i ponowny pochówek.
Akcja odbędzie się 25 listopada we wczesnych godzinach porannych. Kurtyka zaznaczył też, że "techniczną" stroną wydobycia szczątków naczelnego wodza zajmie się wynajęta firma, która zapewni sarkofagowi bezpieczeństwo, a jednocześnie odpowiedni szacunek dla szczątek Sikorskiego. - Zapewniam, że wszystko jest dobrze zorganizowane. Ale nie chcę, by pracownicy tej firmy stali się bohaterami mediów. Tak będzie lepiej dla całej sprawy - zaznaczył.
Jak zginął generał?
Techniczną stroną ekshumacji zajmie się wynajęta firma, która zapewni sarkofagowi bezpieczeńswto, a jednocześnie odpowiedni szacunek dla zwłok Sikorskiego. Zapewniam, że wszystko jest dobrze zorganizowane. Ale nie chcę, by pracownicy tej firmy stali się bohaterami mediów. Prezes IPN Janusz Kurtyka
Kurtyka powtórzył, że cała akcja ma na celu ustalenie, czy naczelny wódz zginął w wyniku katastrofy lotniczej, czy wcześniejszego zamachu. - Wokół tej kontrowersji powstało wiele spekulacji i naszym obowiązkiem jest te spekulacje przeciąć - mówi prezes IPNu. Na pytanie, dlaczego nie przeprowadzono ekshumacji wcześniej, gdy tylko ciało generała trafiło na Wawel, Kurtyka odpowiada: - Po prostu nikt o tym nie pomyślał, że takie badania mogą być bardzo ważne dla świadomości historycznej całego społeczeństwa. Polacy powinni mieć świadomość, że państwo zrobiło wszystko, by to wyjaśnić.
Podkreślił też, że wszystkie ustalenia zapadły w pełnym porozumieniu z kard. Stanisławem Dziwiszem.
"Jego śmierć to historyczna cezura"
Jak mówi historyk z Discovery TVN Historia, sprawa wyjaśnienia śmierci generała jest ważna dla całej Polski. - Śmierć generała to cezura historyczna, bo od tego momentu Polska przestała się liczyć na mapie świata. Dlatego ważne jest, by wyjaśnić, jak to się stało – podkreśla.
Przyznaje też, że sam opowiada się za tezą, że generał zginął w wyniku spisku. Jak dodaje jednak, nie można mieć pewności, że ekshumacja to potwierdzi. – Poznamy odpowiedź jeśli znajdziemy wyraźny ślad, bo nie wiadomo, w jakim stanie jest tkanka po 65 latach – zauważa.
Tajemnica śmierci generała
Śledztwo w sprawie śmierci gen. Sikorskiego katowicki IPN wszczął 3 września. Instytut uznał, że są przesłanki do postawienia hipotezy, iż Sikorski zginął w wyniku spisku. Wcześniej szczeciński oddział IPN odmawiał rozpoczęcia śledztwa uznając, że generał zginął w katastrofie, a nie w zamachu.
Postępowanie wszczęto „w sprawie zbrodni komunistycznej polegającej na sprowadzeniu niebezpieczeństwa katastrofy w komunikacji powietrznej 4 lipca 1943 r. w Gibraltarze w celu pozbawienia życia premiera i naczelnego wodza".
Gen. Sikorski zginął w katastrofie lotniczej 4 lipca 1943 r. w Gibraltarze, powracając z inspekcji wojsk na Środkowym Wschodzie. Przyczyn katastrofy samolotu Liberator, należącego do brytyjskich Królewskich Sił Powietrznych, nie wyjaśniono do dziś. Niektórzy badacze uważają, że Sikorski zginął w wyniku spisku; inni uważają, że był to wypadek.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24