Pani Julia Pitera dwukrotnie zaatakowała Jacka Kurskiego i będzie miała z tego powodu proces w trybie wyborczym - zapowiedział w programie "Kawa na ławę" poseł PiS Tadeusz Cymański. I dodał: - To będzie szybka piłka, bo pani Pitera mówi nieprawdę.
Zapowiedź sprawy sądowej to pokłosie zaostrzonej w ostatnich dniach walki politycznej między PO i PiS. Obie partie na stracie kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego zaczęły wzajemnie zarzucać sobie różne nieprawidłowości.
PiS uderzył w PO Januszem Palikotem, któremu wytknął niejasności wokół finansowania jego kampanii wyborczej. - Po dwóch latach odgrzewacie sprawę i robicie wokół niej awanturę polityczną - oburzał się Stefan Niesiołowski z PO.
Ale PO też nie zasypia gruszek w popiele i wyciąga sprawę Jacka Kurskiego. Pitera w sobotnim "Magazynie 24 godziny" wytknęła politykowi PiS, iż skłamał zapewniając, że nie bierze pieniędzy za film "Nocna zmiana".
- Kurski twierdzi, że zrzekł się praw do filmu i nie ma korzyści. Nie można się ich zrzec - powiedziała, i na dowód przytoczyła wyliczenia, iż dostawał pieniądze za liczne publikacje tego filmu, m.in. jako dodatek do "Naszego Dziennika", co wykazał w swoim poselskim oświadczeniu majątkowym.
- Pani Julia Pitera dwukrotnie zaatakowała Jacka Kurskiego i będzie miała z tego powodu proces w trybie wyborczy. Bo podaje nieprawdę - oświadczył w reakcji Cymański.
"Macie nas w matni, idźcie do sądu"
Kawa na ławę. 900 tys. zł od emerytów i rencistów? Pan w to wierzy panie marszałku. Misiaka żeście ścięli, Palikota chronicie Poseł PiS Tadeusz Cymański
PO za spot, w którym PiS ostro atakuje partię Donalda Tuska pozywać na razie nie zamierza. Ale Niesiołowski nie zostawił na opozycji suchej nitki z powodu reklamówki.
– W spocie są trzy kłamstwa, nadużywanie religijnych symboli i pokazywanie jęzora, co jest przekroczeniem granicy kultury politycznej - grzmiał.
Cymański ripostował: - Zaczęła się kampania, możecie szybko zareagować. Skoro macie nas w matni, idźcie do sądu. Będzie krótka piłka. Ale wiecie, że nie wygracie.
Niesiołowski powtórzył swoją teorię, że PiS wypuszczając spot strzeliła sobie ciężkiego "samobója". - Zaczęli tak, że już przegrali kampanię wyborców - stwierdził.
Cymański przekonywał, że PiS nie ma sobie nic do zarzucenia. I to PO ma coś do ukrycia - m.in. nie dopuszczając do wyjaśnienia finansowania kampanii wyborczej Palikota. - Kawa na ławę. 900 tys. zł od emerytów i rencistów? Pan w to wierzy panie marszałku. Misiaka żeście ścięli, Palikota chronicie - zwrócił się do Niesiołowskiego, Cymański.
Nikt rozsądnie myślący nie uwierzy w ten wciskany kit Poseł PSL Eugeniusz Kłopotek
Wciskanie kitu
- Przestępstwo trzeba udowodnić - odpowiedział polityk PO. I zapewnił, że nie było żadnych nacisków, by umorzyć śledztwo ws. przekazywania pieniędzy na kampanię Palikota. - Jeśli mówicie o naciskach, to oskarżacie własnych prokuratorów, bo to za czasów Zbigniewa Ziobry doszło do umorzenia śledztwa - ripostował Niesiołowski.
Zarzuty PiS pod adresem polityków PO i samego Donalda Tuska, iż przymykają oczy na to, że emeryci i studenci nie z własnej woli wpłacili kilkaset tys. zł za kampanię Palikota (pieniądze miał im dać poseł PO, który zapewnia z kolei, że wszyscy wpłacali z własnej inicjatywy) podsumował Eugeniusz Kłopotek z PSL. - Nikt rozsądnie myślący nie uwierzy w ten wciskany kit – komentował polityk Stronnictwa, zwracając się do Niesiołowskiego.
mac//mat
Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24