Od dwóch dni są w centrum uwagi, po tym jak stoczyli wielogodzinną bitwę o swoją halę. Od tamtego czasu media zastanawiają się jaka będzie przyszłość kupców z placu Defilad, a oni sami zapowiadają, że rozłożą tam stragany. Okazuje się jednak, że wielu z nich liczyło się z utratą blaszaka i na wszelki wypadek się ubezpieczyło: - Kupcy z KDT już kilka miesięcy temu mieli zarezerwowane u nas 120 stoisk - ujawnia w rozmowie z portalem tvnwarszawa.pl prezes zarządu centrum handlowego LAND, Marek Czajkowski. - Nie chwalili się tym, żeby nie łamać swojej solidarności.
Źródło: tvnwarszawa.pl