Żarty się skończyły, sytuacja się zmieniła. Na granicy polsko-białoruskiej kilka tysięcy ludzi, poganianych przez białoruskich wojskowych, usiłuje sforsować płot z drutu kolczastego, obecnie nazywanego elegancko "drut concertina", oddzielający świat swobody i dobrobytu od świata biedy i przemocy. Felieton Macieja Wierzyńskiego.
I kto by pomyślał: Polska jest po lepszej stronie tego drutu! Dla pokolenia, które dobiega dziś czterdziestki, to nic nadzwyczajnego, jednak dla dziadersa takiego jak ja, to rzecz niesłychana. Ze strachem patrzę, jak sielanka, do której przyzwyczailiśmy się przez ostatnie trzydzieści lat, się kończy i nawet w naszym kraju są szaleńcy, którym to nie przeszkadza.
W mediach, w ostatnich dniach, czytam, że według ostatnich sondaży PiS-owi spada. Atak uchodźców na polską granicę z Białorusią zmienia jednak sytuację. Unia Europejska, do niedawna nasz główny prześladowca, została zdetronizowana przez prawdziwie groźnych Putina i Łukaszenkę, Rosję i Białoruś. Dlatego napisałem, że żarty się skończyły. Szczególnie że w sytuacji ogólnego zagrożenia naród instynktownie gromadzi się dookoła flagi, przestaje myśleć, staje się podatny na propagandę. W tym sensie ten kryzys, jakkolwiek cynicznie by to zabrzmiało, jest władzy na rękę. A przecież z tym, co szykują Putin z Łukaszenką, nie ma żartów i dlatego z należytą uwagą trzeba patrzeć, jak władza da sobie z tym radę.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej
Na razie mogę powiedzieć, jak radzą sobie media. Pamiętam, że latem roku 1980 o strajkach na Wybrzeżu dowiedziałem się z "Financial Timesa". W wolnej Polsce też odczuwam pewien niedosyt informacji. Minęło 40 lat i niby wiem, co się dzieje, ale najbardziej przenikliwą analizę bieżącej sytuacji znalazłem na amerykańskim portalu Politico, a napisał ją Jan Cieński.
Według Cieńskiego: "Pogotowie na granicy służy rządowi […] i daje poręczny kij do bicia opozycji. […] Wysiłki Warszawy w obronie granicy zyskały silne wsparcie od krajów normalnie pozostających w konflikcie z polskim rządem, na tle osłabienia demokracji i rządów prawa. [ …] Ursula von der Leyen rozmawiała w poniedziałek z polskim premierem Mateuszem Morawieckim i wyraziła swoją solidarność".
W poniedziałek, 8 listopada BBC i France 24 nadało świetne dokumenty o sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. W oficjalnej polskiej telewizji też było o kryzysie, z naciskiem na trud Straży Granicznej i sprawność władzy, a oprócz tego Daniel Obajtek opowiadał obszernie o trudnościach, jakie stwarza kryzys graniczny w dostarczaniu paliwa z Możejek na Ukrainę. Usłużna Magdalena Ogórek, dziennikarka swego czasu ubiegająca się o urząd prezydenta Polski, zadawała prezesowi Orlenu pytania o zarobki jego poprzedników wsadzonych do firmy przez Platformę Obywatelską. Obajtek ze swadą opowiadał o ich chciwości i swoich sukcesach.
Poruszony do głębi sytuacją na granicy premier Morawiecki przypomniał nam, również w tych dniach, że granica Polski nie jest tylko linią na mapie. Granica jest święta - polska krew była za nią przelana. Na szczęście opatrzność czuwała i tym razem polska krew na granicy nie została przelana. Z życiem natomiast rozstało się, co godne podkreślenia, w sposób łagodny, bo chyba z zimna, siedmiu, a może nawet dziewięciu uciekinierów z dalekich krajów. Do niektórych z tych krajów, jako mieszkańcy Unii Europejskiej, jeździmy na wakacje.
Na koniec jeszcze jeden cytat z Cieńskiego: "Opozycja znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Albo musi porzucić krytykę rządzącej partii, poprzeć rządowe pochwały dla wojska i jego wysiłków bronienia granicy, albo zostanie oskarżona o zdradę".
Maciej Wierzyński - dziennikarz telewizyjny, publicysta. Po wprowadzeniu stanu wojennego zwolniony z TVP. W 1984 roku wyemigrował do USA. Był stypendystą Uniwersytetu Stanforda i uniwersytetu w Penn State. Założył pierwszy wielogodzinny polskojęzyczny kanał Polvision w telewizji kablowej "Group W" w USA. W latach 1992-2000 był szefem Polskiej Sekcji Głosu Ameryki w Waszyngtonie. Od 2000 roku redaktor naczelny nowojorskiego "Nowego Dziennika". Od 2005 roku związany z TVN24.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24