Blisko 60 procent ankietowanych źle ocenia zakaz pracy dla dziennikarzy na granicy z Białorusią - wynika z badania Ipsos przeprowadzonego dla organizatorów protestu "Dziennikarze na granicy". Pozytywnie tę decyzję władz ocenia 35 procent pytanych. Sondaż przeprowadzono również w kontekście poparcia respondentów dla partii politycznych.
Od początku września Straż Graniczna odnotowała już ponad pięć tysięcy prób nielegalnego przekroczenia granicy Polski z Białorusią. Od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy. Obejmuje on 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Rząd uzasadnia konieczność wprowadzania stanu wyjątkowego sytuacją na granicy z Białorusią, gdzie reżim Alaksandra Łukaszenki prowadzi "wojnę hybrydową".
CZYTAJ TEKST PREMIUM: Nie trzeba stanu wyjątkowego, by ograniczyć dostęp do informacji
Zakaz pracy dziennikarzy na granicy z Białorusią. Wyniki sondażu
W sondażu Ipsos zrealizowanym dla organizatorów protestu "Dziennikarze na granicy" zadano pytanie: "Czy to dobrze, czy źle, że na mocy stanu wyjątkowego władze zakazały dziennikarzom pracy w regionie przy granicy z Białorusią?".
35 procent ankietowanych odpowiedziało, że "dobrze" (w tym 19 proc. zdecydowanie, a 16 proc. raczej). Z kolei 59 procent odpowiadających uznało, że "źle" (18 proc. - raczej i aż 41 proc. zdecydowanie).
Badanie przeprowadzono również w kontekście poparcia dla partii politycznych. Wynika z niego, że aprobata dla zakazu dominowała wyłącznie w jednej grupie wyborców Prawa i Sprawiedliwości (aż 78 proc. "dobrze" i 14 proc. "źle"), w elektoracie Konfederacji był remis (44 do 45 proc.). Wszystkie pozostałe grupy wyborców w ogromnej przewadze wybierały odpowiedzi "źle" - Polska 2050 (16 proc. "dobrze", 81 proc. "źle"), Lewica (9 proc. "dobrze", 90 proc. "źle"), Koalicja Obywatelska (5 proc. "dobrze", 94 proc. "źle).
Wśród deklarujących, że nie głosują w wyborach, zakaz pracy dla dziennikarzy w regionie przy granicy z Białorusią dobrze ocenia 32 procent osób, a 64 procent źle.
Sondaż telefoniczny (CATI) Ipsos dla organizatorów kampanii "Dziennikarze na granicy!" zrealizowano 21-23 września 2021 roku na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków N=1000.
Dziennikarze na granicy. Wspólne oświadczenie polskich mediów:
Wprowadzony przez rząd RP stan wyjątkowy na całej długości granicy Polski z Białorusią wyklucza działalność mediów. Przepisy dopuszczają swobodne poruszanie się tam osób i podmiotów świadczących szereg usług i prowadzących działalność gospodarczą – z wyłączeniem dziennikarzy i organizacji społecznych. Musi to budzić sprzeciw.
Stwierdzamy, że działania władz są sprzeczne z zasadą wolności słowa, stanowią też przejaw niezgodnego z prawem prasowym utrudniania pracy dziennikarzom i tłumienia krytyki prasowej.
Informujemy władze Rzeczpospolitej i opinię publiczną, że nie zgadzamy się z zakazem pracy dziennikarzy w terenie przygranicznym. Oznacza on odebranie nam możliwości wypełniania misji naszego zawodu, a społeczeństwu konstytucyjnego prawa do informacji.
1.
Jednym z motywów zakazu jest – jak wynika wprost z wypowiedzi polityków – większy "komfort pracy" przedstawicieli władz i służb, co jednak oznacza działanie bez kontroli czwartej władzy i pozbawienie społeczeństwa niezależnych od polityków informacji.
Opieramy się tu na opiniach, jakie na naszą prośbę przygotowało grono wybitnych prawników i prawniczek (dr Anna Rakowska-Trela, prof. Ryszard Piotrowski, prof. Ewa Łętowska, a także Helsińska Fundacji Praw Człowieka – będziemy je publikować jedno po drugim). Przypominamy też, że Rzecznik Praw Obywatelskich 6 września 2021 oceniając rozporządzenie o stanie wyjątkowym podkreślił, że obecność mediów jest szczególnie uzasadniona w sytuacjach, które "wiążą się bezpośrednio z podstawowymi prawami człowieka", a wyłączenie dostępu do informacji publicznej dla dziennikarzy "zwiększa ryzyko niekontrolowanego rozprzestrzeniania się nieprawdziwych i niezweryfikowanych informacji lub spekulacji, w szczególności w mediach społecznościowych".
Zgodnie z podpisaną przez Polskę Europejską Konwencji Praw Człowieka "każdy człowiek ma wolność otrzymywania informacji bez ingerencji władz publicznych, zaś rolą dziennikarzy w państwie demokratycznym jest informowanie społeczeństwa o sprawach budzących istotne zainteresowanie społeczne".
Władze przekonują, że sytuacja na granicy niesie zagrożenia dla Polski. Tym bardziej konieczna jest obecność mediów (i organizacji społecznych), które mają obowiązek przedstawienia społeczeństwu niezależnej oceny wydarzeń, w tym postępowania władz, m.in. informując, czy cudzoziemcy, którzy znaleźli się na granicy są traktowani zgodnie z zasadami humanitaryzmu oraz prawa międzynarodowego.
2.
Nawet jeżeli uznać, że pas przygraniczny jest rejonem potencjalnego konfliktu militarnego, to właśnie w takich obszarach najbardziej pożądana jest obecność mediów i organizacji pomocowych. Eliminowanie ich jest niedopuszczalne i niezgodne ze standardami demokratycznego państwa.
Apelujemy do rządu, by zmienił zapis i dopuścił media do rejonu objętego stanem wyjątkowym.
Media uczestniczące w akcji – niezależnie od wybranej przez siebie formy pracy - deklarują solidarność w reakcji na działania władzy ograniczające nasze zawodowe prawa.
3.
Protestujemy przeciw działaniom Komendanta Policji z Białegostoku wobec dziennikarzy Onetu, którzy 3 września 2021 r. wjechali na teren objęty stanem wyjątkowym. Niezatrzymywani przez służby, dojechali aż do Usnarza Górnego. Kiedy Onet wyemitował nagrany materiał, z dziennikarzami skontaktował się rzecznik a następnie Komendant Policji z Białegostoku i zaprosił do siebie, żeby "po cichu załatwić sprawę". Okazało się, że był to "podstęp", ośmieszający służby państwowe. Dziennikarzom zarekwirowano nagranie i usłyszeli zarzuty karne.
4.
Prosimy opinię publiczną o zrozumienie i poparcie naszych działań. Celem inicjatywy nie jest przeciwdziałanie decyzji o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Nawet jednak gdyby ta decyzja była w pełni uzasadniona, nie oznacza to, że jej realizacja ma się odbywać bez kontroli społecznej.
Naszym celem jest – tylko i aż – realizacja prawa dziennikarzy do pracy na rzecz opinii publicznej, zadbanie o to, by prawda o wydarzeniach, zwłaszcza budzących tak duże zainteresowanie i kluczowych dla demokracji dotarła do społeczeństwa.
Lista sygnatariuszy oświadczenia
Opublikowane oświadczenie podpisały 43 redakcje mediów ogólnopolskich oraz dziennikarskie organizacje.
Lista pierwszych 30 sygnatariuszy w kolejności: portale, telewizje, dzienniki, tygodniki, radia, organizacje: - Onet, - Wirtualna Polska, - TVN24, - "Fakty" TVN, - Gazeta.pl, - OKO.press, - Gazeta Wyborcza, - Rzeczpospolita, - Fakt, - Super Express, - Dziennik Gazeta Prawna, - Trybuna, - POLITYKA, - Newsweek, - Tygodnik Powszechny, - Wprost, - Przegląd, - Angora, - Forum, - Polityka Insight, - Liberte!, - TOK FM, - RMF FM, - Radio Zet, - Press, - Fundacja Grand Press, - Towarzystwo Dziennikarskie, - Stowarzyszenie Dziennikarzy RP, - Reporterzy Bez Granic, - Fundacja Reporterów.
Oświadczenie przedstawiono pod budynkiem Sejmu 14 września 2021 roku.
Do akcji dołączyło kolejnych 13 redakcji: - Tygodnik "Super Brodnica", - Serwis naTemat.pl, - "Super Nowości", - "Wirtualny Chełm", - "Pismo", - Portal Strajk.eu, - "Dziennik Wschodni", - portalmedialny.pl, - miesięcznik "Kraków", - "Nowiny Jeleniogórskie", - Dziennik/TV Internetowa, - TV Asta i portal asta24.pl, - Związek Zawodowy Dziennikarzy.
Źródło: tvn24.pl, OKO. Press
Źródło zdjęcia głównego: Ipsos