Wbrew zapowiedziom, Sąd Okręgowy w Katowicach nie ogłosił w środę wyroku w jednym z procesów gangu Janusza T., ps. Krakowiak. Tuż przed publikacją orzeczenia zapadła decyzja o wznowieniu przewodu sądowego.
Przewodniczący składu orzekającego Piotr Pisarek powiedział, że przed ogłoszeniem wyroku sąd musi uprzedzić część oskarżonych o możliwej zmianie kwalifikacji prawnej zarzucanych im czynów. Z tego, że nie uczyniono tego wcześniej sąd zdał sobie sprawę podczas narady nad wyrokiem. Terminy najbliższych rozpraw wyznaczono na kwiecień. Wtedy ma się zakończyć proces.
Sprawa, w której na ławie oskarżonych zasiadło 15 osób dotyczy m.in. rozbojów z użyciem niebezpiecznych narzędzi. Na szefie grupy Januszu T., ps. Krakowiak, ciąży 11 zarzutów. Prokurator żąda dla niego 15 lat więzienia, podobnie jak dla czterech innych oskarżonych. Dla pozostałych gangsterów oskarżyciel chce kar od roku i trzech miesięcy do 13 lat pozbawienia wolności. Obrona domaga się uniewinnienia.
Zdaniem prokuratury, gang Krakowiaka był jedną z najgroźniejszych grup przestępczych działających w kraju. Według ustaleń śledczych, grupa działała od 1991 do 1999 roku, głównie w południowej Polsce i - jak zeznawali świadkowie koronni - w szczytowym okresie jego działalności z „Krakowiakiem” współpracowało około 300 osób.
Do sądów trafiło blisko 20 aktów oskarżenia przeciwko niej. W połowie lutego zakończył się główny proces gangu, który trwał siedem lat. Za najpoważniejsze przestępstwa odpowiadało w nim 31 osób.
Krakowiak otrzymał w nim karę 25 lat więzienia. Również na 25 lat pójdzie do więzienia były szef mafii szczecińskiej Marek M., ps. Oczko. Zlecił on ludziom "Krakowiaka" zabójstwo konkurenta na Wybrzeżu. Uważany za egzekutora grupy, Zdzisław Ł. ps. Zdzicho został skazany na dożywocie.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24