Baseny na Zakrzówku, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, pozostaną zamknięte do następnego sezonu wakacyjnego. Jak poinformował Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie, miejsce jest wciąż placem budowy, a wykonawca musi dokonać poprawek. Jako że w tworzonym parku dochodzi do aktów wandalizmu, a mieszkańcy wypoczywają na zamkniętym i niebezpiecznym terenie, obszaru Zakrzówka pilnują od niedawna ochroniarze.
Budowa parku Zakrzówek, tworzonego w obszarze zalewu po dawnym kamieniołomie, idzie zbyt wolno, by z basenów skorzystać w te wakacje. Jak poinformował w czwartek Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie, część parku zostanie otwarta jesienią, ale kąpielisko pozostanie zamknięte aż do następnego sezonu.
Jeszcze pod koniec czerwca urząd przekonywał, że baseny zostaną otwarte jeszcze w te wakacje.
"Wstęp na ten teren jest niemożliwy ze względów bezpieczeństwa do czasu otwarcia poszczególnych etapów inwestycji" - przekazali urzędnicy.
O centymetr za głęboko
Budowany park Zakrzówek nie zostanie otwarty w te wakacje, ponieważ wykonawca prac musi dokończyć niektóre elementy inwestycji i dokonać poprawek na basenie przeznaczonym dla dzieci.
- Wiąże się to z przedłużającym się terminem wykonania przyłącza prądowego, jak i realizacji budynku wejściowego, gdzie znajdują się toalety. Również prace na samym kąpielisku wymagają poprawek - powiedział dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie Piotr Kempf.
Jakie to poprawki? W trakcie kontroli inwestycji okazało się, że najpłytszy z basenów, który ma być przeznaczony dla dzieci, jest za głęboki o jeden centymetr. "Przepisy są jednoznaczne: basen dla najmłodszych może mieć maksymalnie 40 cm głębokości" - przekonuje ZZM. Wykonawca musi teraz poprawić zbyt głęboki fragment, a to powoduje spowoduje poślizg inwestycji, która będzie oddana do użytku dopiero w przyszłym roku.
Park otwarty w sierpniu
O ile baseny pozostaną zamknięte, o tyle otaczający je park ma być otwarty jeszcze w sierpniu. Jesienią mieszkańcy będą mogli korzystać z alejek spacerowych wokół zalewu, przy których postawione zostały między innymi ławki i kosze na śmieci.
Mimo że teren budowy objęty jest zakazem wstępu i wokół zalewu ustawione zostały barierki, w ciepłe dni Zakrzówek jest popularnym miejscem wypoczynku mieszkańców, którzy przekraczali zabezpieczenia. Niejednokrotnie dochodziło do wypadków, coraz częściej zdarzyły się też akty wandalizmu.
- Nawet tam, gdzie ogrodzenie było szczelne, mieszkańcy przychodzili ze sprzętem, przecinali siatki, usuwali pręty i wchodzili. Takich sytuacji było tak dużo, że nawet policja nie była w stanie sobie poradzić z tłumami ludzi. Niszczone były ławki i śmietniki. Dlatego wykonawca prac postanowił zatrudnić ochroniarzy, którzy całodobowo monitorują obszar Zakrzówka - powiedziała tvn24.pl Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej.
Wypadki na Zakrzówku
Obszar dawnego kamieniołomu składa się w dużej mierze z wysokich skał i stromych kamienistych zboczy, dlatego często dochodzi tam do wypadków.
Ostatni śmiertelny wypadek na Zakrzówku miał miejsce 14 czerwca. Śmierć poniósł wówczas 22-latek, który najprawdopodobniej potknął się i spadł z wysokości około 7-10 metrów. Do innych tragicznych zdarzeń dochodziło między innymi w maju, kiedy na Zakrzówku życie straciła 20-latka, która spadła z urwiska. Z kolei w kwietniu zginął 36-latek, nurkujący z grupą znajomych.
Według urzędników bezpieczniej będzie dopiero po otwarciu parku. - Po pierwsze nie będzie to plac budowy. Kąpielisko będzie strzeżone, pojawią się na nim ratownicy. Cały ten teren będzie podlegał regulaminowi. Przede wszystkim jednak mieszkańcy muszą wziąć sobie do serca, żeby przestrzegać przepisów, bo inaczej nie będzie bezpiecznie - powiedziała nam Aleksandra Mikolaszek.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24