"Polska i Świat"

Komisja Europejska wydała pozytywną ocenę polskiego KPO. Komentarze polityków

komisja-europejska-shutterstock
Komisja Europejska daje zielone światło dla polskiego KPO
Źródło: TVN24
Komisja Europejska po ponad roku wydała pozytywną ocenę polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Nie wiadomo, kiedy unijne pieniądze do Polski popłyną. Czy to oznacza koniec polskiego sporu z Unią Europejską i spełnienie warunków postawionych przez Brukselę? Parząc na przykład sędziego Pawła Juszczyszyna, można mieć wątpliwości. Materiał magazynu "Polska i Świat".

Prace nad ustawą o Sądzie Najwyższym w Senacie to kolejny krok w kierunku otrzymania pieniędzy na realizację Krajowego Planu Odbudowy. Pytanie czy ostatni. - Akceptacja KPO, czyli spisu tego, co chcemy zrobić z unijnymi pieniędzmi to jedno. Otrzymanie pieniędzy to drugie – zastrzega marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

To, co premier Mateusz Morawiecki zapowiadał od kilku dni, w Brukseli właśnie stało się faktem. Komisja Europejska po ponad roku od wysłania przez polski rząd KPO, pozytywnie go zaopiniowała.

Morawiecki o wizycie Ursuli von der Leyen w Polsce i KPO
Źródło: TVN24

- Pani przewodnicząca von der Leyen uda się jutro do Warszawy, aby zaprezentować te decyzje, tak jak miało to miejsce w przypadku wszystkich innych planów – powiedział w środę komisarz do spraw gospodarki Paolo Gentiloni.

W oświadczeniu szefowa Komisji Europejskiej pisze wprost, że "zatwierdzenie tego planu wiąże się z jasnymi zobowiązaniami Polski dotyczącymi niezależności sądownictwa, które będą musiały zostać wypełnione, zanim właściwe wypłaty zostaną dokonane". Czy i kiedy unijne pieniądze do Polski popłyną, nie jest więc jeszcze pewne.

- Kancelaria prezydenta nie prowadziła negocjacji dotyczących KPO. Pan prezydent proponując ten projekt wskazywał, że to jest narzędzie dla rządu, żeby te sprawy rozstrzygnąć – stwierdza sekretarz stanu w kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka.

Komentarze polityków do decyzji Komisji ws. KPO

- Szkoda, że tak dużo czasu straciliśmy i szkoda, że nie jest jeszcze do końca jasne, czy PiS jest gotów wywiązać się z tych zobowiązań – podkreśla przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.

tusk
Tusk o KPO: Polska i Polacy potrzebują tych pieniędzy
Źródło: TVN24

Bruksela postawiła polskiemu rządowi konkretne warunki zwane "kamieniami milowymi" – to likwidacja Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, reforma systemu dyscyplinarnego sędziów i przywrócenie zawieszonych sędziów do orzekania.

Kancelaria prezydenta sama przyznaje, że jej projekt dotyczy wyłącznie kwestii usunięcia nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej. – Ten projekt rozwiązuje jedną konkretną sprawę – przyznaje Małgorzata Paprocka.

Skoro rządzący nie zamierzają nic w ustawie zmieniać, opozycja - oprócz nazywania likwidacji kontrowersyjnej Izby "pudrowaniem rzeczywistości" - pyta o pozostałe warunki Komisji Europejskiej. - Możemy ewentualnie liczyć na pierwszą transzę dopiero po tym, jak spełnimy te warunki – uważa Anna Maria Żukowska z Nowej Lewicy.

Z kolei Piotr Zgorzelski z Polskiego Stronnictwa Ludowego przypomina, że jednym z kamieni milowych było przywrócenie sędziów do orzekania. – Jak przywrócono sędziego Juszczyszyna? – pyta wicemarszałek Sejmu.

Komisja Europejska wydała pozytywną ocenę polskiego KPO
Komisja Europejska wydała pozytywną ocenę polskiego KPO
Źródło: Shutterstock

Juszczyszyn przywrócony do pracy i wysłany na urlop

Paweł Juszczyszyn - sędzia walczący kiedyś o ujawnienie stopnia upolitycznienia nowej Krajowej Rady Sądownictwa - został co prawda przywrócony do pracy, ale jednocześnie przeniesiono go do innego wydziału i od razu wysłano na przymusowy zaległy urlop.

- W ten sposób władze, bo przecież na stanowiskach prezesów sądów mamy osoby powoływane przez ministra sprawiedliwości, mogłyby wpływać na to, kiedy i w jakim składzie sąd miałby rozstrzygać sprawy obywateli – uważa sędzia Paweł Juszczyszyn.

- Jeżeli sędzia jest na dzień dobry przywracany do wykonywania czynności, to on nie ma spraw, czyli w tej sytuacji nieracjonalnym z punktu widzenia pracodawcy byłoby to, żeby pan sędzia siedział i bezczynnie patrzył się na biurko – przekonuje prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie i członek Krajowej Rady Sądownictwa Maciej Nawacki.

Zawieszonych nadal pozostaje pięciu innych sędziów, chociaż tu potrzeba decyzji administracyjnych i sądowych - a nie kolejnych ustaw.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: