W przededniu czwartej rocznicy katastrofy smoleńskiej eurodeputowany Paweł Kowal wraca do pomysłu budowy pomnika Lechowi Kaczyńskiemu. Namawia do tej inicjatywy bliskich współpracowników byłego prezydenta, którzy dziś są w różnych partiach. "Nie powinniśmy milczeć. W sposób szczególny mam na myśli tych, którzy są dzisiaj znaczącymi politykami PO" - pisze w liście otwartym Kowal.
Eurodeputowany, sam niegdyś bliski współpracownik Kaczyńskiego, zwraca się ws. budowy pomnika, m.in. do Joanny Kluzik-Rostkowskiej, obecnej minister edukacji w rządzie PO-PSL, a także Michała Kamińskiego, kandydata PO w wyborach do Parlamentu Europejskiego, Adama Bielana, kandydata Polski Razem do PE, oraz posłów PiS: Anny Fotygi i Jacka Sasina.
"Apeluję, abyśmy w dniach rocznicy katastrofy, niezależnie od politycznych kalkulacji, publicznie wsparli budowę w Warszawie pomnika Lecha Kaczyńskiego. Niech wreszcie powstanie" - pisze w liście otwartym, Kowal.
"Osobiste zobowiązanie"
W jego opinii, najlepszym miejscem byłyby okolice Centrum Nauki Kopernik, którego budowę zainicjował, jak przypomina Kowal, były prezydent.
Zaznacza, że "upamiętnienie prezydenta Polski, który zginął w katastrofie, było oczywiste dla sąsiadów Polski: jego ulice i pamiątki po parze prezydenckiej znajdują się m.in. w Wilnie, Odessie, Tbilisi czy Kiszyniowie. Podobnie postąpiło już też kilka polskich miast".
"Jego współpracownicy Lecha Kaczyńskiego tym bardziej nie powinniśmy milczeć. W sposób szczególny mam na myśli tych, którzy są dzisiaj znaczącymi politykami PO" - podkreśla Kowal.
"(..) Dla wielu polityków i działaczy, z którymi współpracował i których kształtował Lech Kaczyński to oczywiście także osobiste zobowiązanie. Dlatego proszę, przypomnijcie sobie te noce i dnie, gdy pracowaliśmy wspólnie w Ratuszu czy Belwederze, i innych miejscach zastanawiając się, jak zmienić nasz kraj na lepsze. Wierzę, że wszystkich nas na to stać i że jesteśmy do tego dojrzali" - dodał.
Próbowaliśmy uzyskać w tej sprawie komentarz Michała Kamińskiego, ale nie odebrał telefonu.
W czwartek gościem programu "Jeden na jeden" będzie Artur Wosztyl, pilot Jaka-40, który lądował 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku.
Autor: MAC/kka / Źródło: tvn24.pl