Ministerstwo Zdrowia poinformowało we wtorek o 6265 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. Resort przekazał też, że zmarły kolejne 93 osoby. To najwyższa liczba ofiar śmiertelnych od 9 czerwca. Od początku pandemii w Polsce potwierdzono 2 982 143 infekcje, z powodu koronawirusa zmarło 76 540 osób.
Z komunikatu resortu zdrowia wynika, że najwięcej nowych zakażeń ostatniej doby potwierdzono w województwie lubelskim - 1290.
Pozostałe przypadki dotyczą województw: mazowieckiego (1130), podlaskiego (572), pomorskiego (364), łódzkiego (351), zachodniopomorskiego (351), dolnośląskiego (298), warmińsko-mazurskiego (298), małopolskiego (290), śląskiego (273), podkarpackiego (255), kujawsko-pomorskiego (242), wielkopolskiego (225), opolskiego (81), lubuskiego (75) i świętokrzyskiego (74).
96 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które mają zostać uzupełnione przez inspekcję sanitarną.
Resort przekazał we wtorek też, że zmarły kolejne 93 osoby. Z powodu COVID-19 zmarło 30 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarły 63 osoby.
Od początku pandemii w Polsce potwierdzono 2 982 143 infekcje, z powodu koronawirusa zmarło 76 540 osób.
Dane ze szpitali
Z opublikowanego we wtorek raportu z danymi epidemicznymi wynika, że:
- 9986 łóżek jest przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19 (+492 w stosunku do poprzedniego dnia), - z tego 5416 łóżek jest zajętych przez pacjentów z COVID-19 (+374), - 979 respiratorów jest przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19 (+15), - z tego 449 respiratorów jest obecnie wykorzystywanych (+5), - 199 527 osób jest objętych kwarantanną (+34 000), - 2 690 118 osób wyzdrowiało (+1219).
Liczba pacjentów w szpitalach jest najwyższa od 29 maja. W porównaniu z wczorajszym raportem ministerstwa w szpitalach przybyło 374 pacjentów. To najwyższy dzienny przyrost od 13 kwietnia.
Liczba pacjentów, którzy są leczeni za pomocą respiratorów, jest najwyższa od 7 czerwca.
W porównaniu z raportem resortu z poniedziałku liczba osób, które sanepid skierował na kwarantannę, zwiększyła się o dokładnie 34 tysiące.
Najwyższa liczba ofiar śmiertelnych od 9 czerwca
93 ofiary śmiertelne, o których we wtorek poinformowało Ministerstwo Zdrowia, to najwyższy dzienny raport od 9 czerwca.
Przed tygodniem Ministerstwo Zdrowia informowało o 3931 potwierdzonych infekcjach. Dzisiejsza liczba zakażeń jest wyższa o 2334. To wzrost o 59 procent.
Średnia liczba potwierdzanych dziennie zakażeń, obliczana na podstawie danych z ostatnich siedmiu dni, wzrosła do 5296 i jest najwyższa od 4 maja.
Średnia liczba raportowanych każdego dnia ofiar śmiertelnych, również obliczana na podstawie danych z ostatnich siedmiu dni, wzrosła do 52 i jest najwyższa od 15 czerwca.
Liczba aktywnych przypadków, czyli Polaków, którzy aktualnie przechodzą zakażenie, wynosi 215 485 i jest najwyższa od 1 maja.
Kraska: trend wzrostowy utrzymuje się dość wyraźne
- Widzimy, że niestety ten trend wzrostowy utrzymuje się dość wyraźne i na dość wysokim poziomie - komentował dzisiejsze dane wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Poinformował, że w trzech województwach z najwyższą liczbą zakażeń sytuacja "robi się poważna". - Jestem po dzisiejszych rozmowach z wojewodami. Systematycznie zwiększamy bazę łóżkową, szczególnie właśnie w tych trzech województwach - mówił. Dodał, że w województwie mazowieckim w najbliższych dniach uruchomione zostaną dwa szpitale tymczasowe - w Ostrołęce i na Okęciu w Warszawie. Uruchomione zostaną również 62 dodatkowe łóżka covidowe. Szpital tymczasowy ma być również uruchomiony w Poznaniu.
Wiceminister powiedział też, że współczynnik reprodukcji wirusa w tej chwili dla Polski wynosi 1,41. - To jest dość duży wskaźnik. Pokazuje to, że zakaźność tego wirusa jest zdecydowanie większa niż w poprzedniej fali - dodał.
Zapytany o ewentualne regionalne lockdowny odpowiedział, że w tej chwili nie ma takich rekomendacji, ale sytuacja może się zmienić.
Profesor Horban o możliwej liczbie zakażeń w listopadzie
Profesor Andrzej Horban, przewodniczący Rady Medycznej przy Prezesie Rady Ministrów, odnosząc się w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 do nowej fali zakażeń, przyznał, że jest "umiarkowanym realistą". - Prawdopodobnie będziemy mieli dokładne odwzorowanie fali, która była obserwowana jesienią zeszłego roku. Szczyt był w połowie listopada i tak prawdopodobnie będzie. Potem troszeczkę zacznie spadać, ale też uwaga: nie do zera - podkreślał.
Jak dodał, "prawdopodobnie na wczesną wiosnę, czyli druga połowa lutego, początek marca, będziemy mieli znowu wzrost". - To wystarczająca przesłanka, by nakłaniać ludzi jeszcze raz do szczepień i do maseczek - powiedział.
Źródło: tvn24.pl, TVN24