Ministerstwo Zdrowia poinformowało w poniedziałek o 1 537 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. Resort przekazał, że zmarły trzy osoby chore na COVID-19. Od początku pandemii w Polsce potwierdzono 2 941 126 infekcji, z powodu koronawirusa zmarło 76 115 osób. Z najnowszych danych przekazanych przez ministerstwo wynika, że liczba pacjentów w szpitalach jest najwyższa od 6 czerwca, a liczba pacjentów, którzy są leczeni przy pomocy respiratorów, jest najwyższa od 14 czerwca.
Z komunikatu resortu zdrowia wynika, że najwięcej nowych zakażeń ostatniej doby potwierdzono w województwie mazowieckim (342).
Pozostałe zakażenia pochodzą z województw: lubelskiego (290), podlaskiego (139), zachodniopomorskiego (117), śląskiego (83), łódzkiego (70), wielkopolskiego (68), kujawsko-pomorskiego (67), podkarpackiego (67), małopolskiego (63), pomorskiego (56), dolnośląskiego (47), świętokrzyskiego (34), warmińsko-mazurskiego (24), opolskiego (22), lubuskiego (21).
27 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które mają zostać uzupełnione przez inspekcję sanitarną.
Przed tygodniem Ministerstwo Zdrowia informowało o 903 potwierdzonych infekcjach. Dzisiejsza liczba zakażeń jest wyższa o 634. To wzrost o 70 procent. Średnia liczba potwierdzanych dziennie zakażeń, obliczana na podstawie danych z ostatnich siedmiu dni przekroczyła 2,5 tysiąca i jest najwyższa od 18 maja.
Jak przekazał w poniedziałek resort zdrowia, z powodu COVID-19 zmarły trzy osoby, z czego dwie miały choroby współistniejące.
Od początku pandemii w Polsce potwierdzono 2 941 126 infekcji, z powodu koronawirusa zmarło 76 115 osób.
Dane ze szpitali. Ile jest zajętych respiratorów? Ile osób wyzdrowiało?
Z opublikowanego w poniedziałek raportu z danymi epidemicznymi wynika, że:
- 8032 łóżek jest przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19 (+27 w stosunku do poprzedniego dnia), - z tego 3264 łóżka są zajęte przez pacjentów z COVID-19 (+187), - 829 respiratorów jest przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19 (-2), - z tego 296 respiratorów jest obecnie wykorzystywanych (+14), - 113 597 osób jest objętych kwarantanną (-2658), - 2 677 537 osób wyzdrowiało (+1716).
Liczba pacjentów w szpitalach jest najwyższa od 6 czerwca, a liczba pacjentów, którzy są leczeni przy pomocy respiratorów, jest najwyższa od 14 czerwca.
Andrusiewicz i Grzesiowski o poniedziałkowych zakażeniach
Poniedziałkowe dane komentował dla TVN24 rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. - Jeżeli porównamy rok do roku, to rok temu te dane były w okolicach 8,5 tysiąca, dzisiaj 1500, ale jeszcze ważniejsze dane do porównania to są dane jak przed rokiem wyglądała hospitalizacja. Przed rokiem mieliśmy ponad osiem tysięcy osób hospitalizowanych w tym samym okresie, teraz mamy 3264 dokładnie. Ten rozjazd zaczyna być coraz większy - mówił.
Wspomniał, że dużo miejsc w szpitalach zajmują również chorzy na grypę i zakażeni RSV, zwłaszcza dzieci. - W tej chwili dość dużym zagrożeniem jest grypa i wirus RSV - mówił. Dodał, że w kraju zajętych jest 40 proc. łóżek covidowych, a baza łóżkowa jest zwiększana.
Komentował również przewidywania dotyczące szczepień na koronawirusa wśród młodszych dzieci. - Liczymy, że do końca października, być może przesunie się to na pierwszy tydzień listopada, Europejska Agencja Leków wyda rekomendacje i wówczas w listopadzie my moglibyśmy podjąć decyzję o możliwości, a nie obowiązku, dzieci między 5. a 12. rokiem życia - powiedział rzecznik.
Dane o zakażeniach komentował też doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw COVID-19. Przypominał, że niezaszczepieni dorośli mogą zakażać koronawirusem swoje dzieci. - Musimy o tym pamiętać, że oddziały pediatryczne mają ograniczone możliwości przyjmowania pacjentów, ponieważ w tej chwili równolegle przeżywamy epidemię wyrównawczą innych chorób. Ja dosłownie dzisiaj konsultowałem pacjentów na jednym z oddziałów pediatrycznych w północnej Polsce, gdzie praktycznie nie ma ani jednego wolnego łóżka, bo są zakażenia wirusem RS, są zakażenia wirusem grypy i do tego dokłada się jeszcze koronawirus - powiedział doktor Grzesiowski.
Niedzielski: podejście do restrykcji jest zupełnie inne, niż było w poprzednich falach
Minister zdrowia Adam Niedzielski w "Rozmowie Piaseckiego" w środę podkreślił, że cały czas porównuje sytuację z tym, co działo się we wrześniu i październiku poprzedniego roku. - Ostatnie dwa tygodnie w poprzednim roku to było naprawdę wykładnicze przyspieszenie, już byliśmy powyżej granicy pięciu tysięcy zakażeń - wskazał.
Pytany, czy są miejsca, które powinny zostać poddane restrykcjom, Niedzielski odparł, że "mamy wyraźne zróżnicowanie w kraju, jeśli chodzi o liczbę zakażeń". - Przede wszystkim dwa województwa: lubelskie i podlaskie - to są województwa, gdzie jest powyżej 15 przypadków na 100 tysięcy, podczas gdy pozostałe to okolice sześciu i poniżej - mówił minister zdrowia.
- Badaliśmy podatność w różnych regionach na najcięższe konsekwencje związane z covidem, czyli hospitalizacje i zgony, i te dwa regiony, o których mówię, to nie tylko kwestia niskiego poziomu szczepienia, ale też przeciętna wieku jest stosunkowo wysoka - powiedział gość TVN24. - Jak złożymy sobie te dwa elementy, to ryzyko pandemiczne związane z najgorszymi skutkami jest najwyższe w obu tych województwach - ocenił.
Źródło: tvn24.pl