Wprowadzamy ograniczanie w przemieszczaniu się od godziny 19.00 31 grudnia do godziny 6.00 1 stycznia - poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski.
Minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił w czwartek, że od 28 grudnia do 17 stycznia rząd wprowadza kwarantannę narodową. Zamknięte będą między innymi hotele, stoki narciarskie.
Minister zdrowia poinformował również, że w sylwestra zostaną wprowadzone ograniczenia w przemieszczaniu się. Ograniczenie będzie obowiązywało od godziny 19.00 31 grudnia do 6.00 rano dnia następnego.
- Oprócz tego bardzo ważnym elementem jest to, że dla wszystkich osób, które będą przyjeżdżały do Polski transportem zorganizowanym, będzie obowiązek odbycia 10-dniowej kwarantanny - powiedział Niedzielski.
"Musimy zostać w domu"
Niedzielski pytany o to, jak będzie ten zakaz egzekwowany, odparł, że będzie to wyglądało podobnie, jak na wiosnę. - Uzasadnione są tylko i wyłącznie wyjścia z domu w celu zaspokojenia takich potrzeb nagłych, jak wizyta w aptece, wyjście w innym celu, na przykład zawodowym - mówił szef Ministerstwa Zdrowia.
- Chodzi tutaj o to, że musimy zostać w domu - dodał Niedzielski.
Dopytywany czy ograniczenie w poruszaniu się poza domem nie dotyczy innych dni wyjaśnił, że to "obostrzenie obowiązuje tylko w noc sylwestrową - w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia".
Kary
Minister zdrowia został także zapytany na konferencji prasowej o możliwe kary za złamanie ograniczenia przemieszczania się w noc sylwestrową.
- W ostatnim czasie poprawiliśmy od strony legislacyjnej strukturę przepisów, które są podstawą karania. W tym przypadku - tak, jak dotychczas to było stosowane - będą groziły mandaty - oświadczył Niedzielski.
Główny doradca premiera ds. COVID-19 prof. Andrzej Horban stwierdził, że poza karami administracyjnymi największą karą może być zachorowanie lub przeniesienie choroby na osoby najbliższe. - Czyli ciężka choroba, a niestety u niektórych śmierć. To jest prosta alternatywa - podkreślił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock