Jeżeli ktoś wprowadza lockdown, należy ten lockdown wprowadzić całkowicie - mówił w TVN24 dr hab. n. med. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Komentował również zapowiedziane przez rząd nowe obostrzenia.
Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował na czwartkowej konferencji prasowej, że od 28 grudnia do 17 stycznia 2021 roku będą obowiązywały dodatkowe obostrzenia między innymi zamknięcie hoteli, ograniczenie w działaniu galerii handlowych i czasowy zakaz przemieszczania się w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia.
"Jeżeli ktoś wprowadza lockdown, należy ten lockdown wprowadzić całkowicie"
Doktor hab. n. med. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z WUM, komentował nowe obostrzenia w TVN24 w sobotę. Stwierdził, że aby obostrzenia miały sens, "powinny być spójne i jednoznaczne, a z tą spójnością i jednoznacznością nie jest do końca tak, jak byśmy chcieli".
- Jeżeli ktoś wprowadza lockdown, należy ten lockdown wprowadzić całkowicie, a nie robić jakieś ograniczenia co do liczby osób na przykład w kościele, czy w innym miejscu. Tutaj najlepiej popatrzeć na naszych sąsiadów - na Niemców, Holendrów. Oni rzeczywiście, jeżeli zdecydowali się akurat na kwarantannę, nie mówię, że narodową, to postępują od początku do końca bardzo, bardzo rygorystycznie. I tak powinno akurat to wyglądać u nas - ocenił Dzieciątkowski.
Przyznał, że w tej chwili "nie mamy za bardzo innego wyboru" niż całkowity lockdown, jaki był wprowadzony w marcu. - Jeżeli coś robimy, powinniśmy to robić konsekwentnie, a nie pewne zarządzenia wprowadzać tak naprawdę na pół gwizdka - dodał.
"Tego typu pomysły, to jego zdaniem wyrzucanie pieniędzy w błoto"
Odniósł się również do pomysłu, aby przed spotkaniem z rodziną w święta robić sobie test na koronawirusa.
- Testy przesiewowe, na przykład testy antygenowe, są skuteczne wyłącznie wtedy, kiedy mamy do czynienia z osobami objawowymi. W związku z tym jeżeli nie mamy objawów, to test antygenowy nie ma w naszym przypadku większego uzasadnienia. Testy molekularne będą wykrywały wirusa, natomiast będą wykrywały wirusa w bardzo konkretnym momencie. Jeżeli mamy dzisiaj 19 grudnia i dzisiaj byśmy sobie zrobili ten test, to mielibyśmy wynik, czy jesteśmy, czy nie jesteśmy zakażeni, w dniu 19 grudnia. Od 19 grudnia do 24 grudnia jest jeszcze ładnych parę dni, kiedy niestety możemy się zakazić - wyjaśnił.
Zdaniem Dzieciątkowskiego "tego typu pomysły to wyrzucanie pieniędzy w błoto".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24