Kiedy w czasie epidemii opustoszały ulice, poznański fotograf Artur Nowicki postanowił zorganizować wyjątkową sesję zdjęciową #zostańwdomu. Na fotografiach uwiecznił osoby pozujące w swoich oknach i na balkonach. Jak powiedział w rozmowie z tvn24.pl, najbardziej zaskoczyły go reakcje ludzi. - Zamknięci w domach mieli okazję zająć głowę czymś innym niż wirus, myśleli nad strojami i sytuacjami, które mogą ze swoimi bliskimi stworzyć na balkonach - mówił Artur Nowicki.
Poznański fotograf stworzył podczas epidemii wyjątkową sesję zdjęciową #zostańwdomu. Na fotografiach uwiecznił ludzi w różnych sytuacjach, oryginalnych kreacjach, czy fryzurach, ale cechą wspólną było to, że wszyscy pozowali mu w swoich oknach i na swoich balkonach. Jak powiedział Artur Nowicki w rozmowie z tvn24.pl, pomysł na taką sesję zrodził się w momencie, kiedy opustoszały ulice.
Przyznał, że osoby na zdjęciach to jego znajomi. Wcześniej poinformował ich, że będzie podróżował po mieście, aby zrobić takie zdjęcia. - Jedyne, co im przekazywałem to, że im bardziej dziwne zdjęcie, tym lepiej - mówił Artur Nowicki. - Sam byłem w szoku, jak niektórzy super się uszykowali - dodał.
"Najfajniejsze były reakcje ludzi"
Na fotografiach możemy zobaczyć osoby w różnych sytuacjach, oryginalnych kreacjach, czy fryzurach.
- Najfajniejsze w tym wszystkim były reakcje ludzi, którzy zamknięci w domach mieli okazje zająć głowę czymś innym niż wirus, tu akurat myśleli nad strojami i sytuacjami, które mogą ze swoimi bliskimi stworzyć w oknach i na balkonach. Trochę oderwali się od tej smutnej ostatnio sytuacji - powiedział.
Przyznał, że wiele osób pisało do niego z podziękowaniami. Mówili, że "to najprzyjemniejsza i najbardziej pozytywna rzecz w ostatnim czasie".
"Ludzie byli szczęśliwi, widząc mnie na dole pod oknem"
Pierwsza galeria 19 zdjęć powstawała przez cały dzień. Jednak jej sukces i chęć udziału kolejnych osób w sesji sprawiło, że powstała druga galeria, na którą prace trwały już trzy dni. Ostatecznie powstało ponad 60 zdjęć różnych osób.
- Największą przyjemność sprawiło mi w tym wszystkim to, jacy ludzie byli szczęśliwi, widząc mnie na dole pod oknem - mówił fotograf w rozmowie z tvn24.pl.
Zaznaczył, że robiąc zdjęcia podróżował prywatną hulajnogą elektryczną w maseczce i rękawiczkach.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Artur Aen Nowicki