Niemcy, Pakistan, Polska. Jak 50 respiratorów trafiło do Lublińca

Źródło:
tvn24.pl
Cieszyński odpowiada na pytania dotyczące zamówionych respiratorów
Cieszyński odpowiada na pytania dotyczące zamówionych respiratorów
TVN24
Wiceminister Cieszyński odpowiada na pytania dotyczące zamówionych respiratorówTVN24

50 respiratorów, które w czerwcu trafiły do Polski jako część kontraktu wartego 200 mln zł, w marcu zostało sprzedanych do Pakistanu przez ich niemieckiego producenta - ustalił tvn24.pl. Nie wiadomo, w jaki sposób firma E&K weszła w posiadanie tych urządzeń, ani jak zostały one przewiezione do Polski.

Afera z 1200 respiratorami, których kupno rząd zlecił nieznanej w branży medycznej firmie E&K, wybuchła w ubiegłą środę. Kontrakt zawarty między resortem zdrowia a spółką wart jest niemal 200 mln zł. Na portalu tvn24.pl opisaliśmy, że Ministerstwo Zdrowia podpisało umowę z lubelską spółką, której właściciel i prezes w przeszłości handlował bronią z państwami objętymi embargiem, miał kontakty biznesowe m.in. z Koreą Północną i nigdy w przeszłości nie zajmował się dostawami sprzętu medycznego. W dodatku producenci wymienieni w zamówieniu ministerstwa nie słyszeli wcześniej o E&K, a w związku z tym nie zamierzali niczego sprzedawać lubelskiej firmie. 

W odpowiedzi na nasze pytania Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że E&K nie dostarczyła co prawda 1200 zamówionych respiratorów, ale za to przekazała resortowi 50 urządzeń firmy Draeger - innej niż widniała w zamówieniu. Resort tłumaczył, że ta zmiana wynika z "możliwości szybszej dostawy sprzętu bez wzrostu ceny". Ale jak wykazaliśmy w poniedziałek, niemieckie respiratory trafiły do składnicy Agencji Rezerw Materiałowych w Lublińcu dopiero 4 czerwca, mimo że umowę z E&K podpisano 14 kwietnia. W tym samym czasie chiński dostawca czekał z gotowymi urządzeniami na sfinalizowanie umowy ze spółką z Lublina. 

Niemcy mówią: Pakistan

W oparciu o dokumenty dotyczące umowy na 1200 respiratorów, które w trakcie kontroli poselskiej otrzymali posłowie Michał Szczerba i Dariusz Joński, poprosiliśmy niemieckiego producenta urządzeń o informację, jaki sprzęt trafił do Polski, skoro sam Draeger twierdzi, że nic nie sprzedawał firmie E&K, ani polskiemu rządowi. Przekazaliśmy numery seryjne maszyn składowanych w Lublińcu. Odpowiedziała nam Melanie Kamann, rzeczniczka Draeger AG.

- Przede wszystkim chciałabym ponownie podkreślić, że Draeger nie ma żadnych relacji biznesowych z firmą E&K i nie dostarczył żadnych respiratorów do tej firmy. Wygląda na to, że respiratory zakupione przez Ministerstwo Zdrowia w Polsce to w rzeczywistości urządzenia Draeger. Sprawdziliśmy numer seryjny znajdujący się na przesłanym nam zdjęciu. W marcu sprzedaliśmy to urządzenie klientowi w Pakistanie. Nie jesteśmy w stanie ustalić, w jaki sposób urządzenia przybyły do Polski - poinformowała nas Kamann. 

Tabliczka znamionowa respiratora Draeger Savina 300. Dokument zabezpieczony przez posłów Michała Szczerbę i Dariusza Jońskiego w ARM.
Tabliczka znamionowa respiratora Draeger Savina 300Dokument zabezpieczony przez posłów Michała Szczerbę i Dariusza Jońskiego w ARMtvn24.pl

W jaki sposób sprzęt sprzedany do Pakistanu znalazł się Polsce? Nie odpowiedziało nam na to pytanie ani Ministerstwo Zdrowia, ani szef E&K Andrzej Izdebski. Pakistan nie po raz pierwszy pojawia się w tej historii. Tydzień temu pisaliśmy, że lubelska firma negocjowała z Chińczykami zakup 200 sztuk respiratorów Boaray 5000D. Ale umowa nie została sfinalizowana. Izdebski przestał kontaktować się z chińskimi kontrahentami, za to na jego miejsce pojawiła się pakistańska firma ZM Corp., która na swojej stronie informuje, że zajmuje się doradztwem wojskowym. Ale również Pakistańczycy nie dobili transakcji. Do dziś nie odpowiedzieli na nasze pytania, jaka była ich rola w tej historii. Za to nasi rozmówcy z kręgów wojskowych podkreślają, że Pakistan od dawna leżał w obszarze zainteresowań Andrzeja Izdebskiego. 

- To skrajne naruszenie ustawy o finansach publicznych, zobowiązującej urzędników do wydatków celowych i oszczędnych. To również przestępstwo narażenia na utratę zdrowia lub życia związanego z używaniem sprzętu ratującego, niewiadomego pochodzenia. Sprzętu nie ma i co dalej z tymi pieniędzmi? Dlaczego ministrowie Cieszyński i Szumowski kluczą i oszukują? – mówi poseł Michał Szczerba z KO, który razem z Dariuszem Jońskim zabezpieczył dokumenty w Ministerstwie Zdrowia oraz Agencji Rezerw Materiałowych dotyczące zakupu 1200 respiratorów. . 

Panie ministrze, skąd ta wiedza?

Pozostaje jeszcze kwestia, w jaki sposób niemieckie respiratory trafiły do Polski i dlaczego Ministerstwo Zdrowia zawarło umowę z firmą zajmującą się do tej pory handlem bronią. Zarówno minister Łukasz Szumowski, jak i wiceminister Janusz Cieszyński twierdzili, że firma Andrzeja Izdebskiego handluje sprzętem medycznym. Cieszyński w czwartek na antenie TVN24 mówił, że taką wiedzę ma od samej firmy. Z kolei minister Szumowski w poniedziałek w radiowej Trójce powiedział, że E&K od lat handluje akcesoriami medycznymi. Sprawdziliśmy. Nie jest to prawda. 

Fragment wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego firmy E&K mówiący o zakresie działalności spółki.
Fragment wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego firmy E&KFragment wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego firmy E&K mówiący o zakresie działalności spółki.tvn24.pl

Po pierwsze, firma z Lublina w Krajowym Rejestrze Sądowym nie zgłosiła niczego związanego ze zdrowiem czy medycyną jako przedmiotu swojej działalności. 

Po drugie, każdy importer sprzętu medycznego przed wprowadzeniem go na polski rynek powinien zgłosić się w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. - Musi złożyć odpowiednie dokumenty i przejść odpowiednią procedurę. Bez niej nie można sprzedawać sprzętu w Polsce. Przynajmniej legalnie - mówi w rozmowie z tvn24.pl doświadczony przedsiębiorca z branży medycznej. 

Czy E&K przeszło takie procedury? "W bazach danych urzędu nie widnieje interesująca pana firma" - odpisał nam we wtorek Jarosław Buczek, rzecznik URPL. Rzecznik wyjaśnia również, jaką procedurę teoretycznie powinno przejść E&K: "Uprzejmie informuję, że wyrobów medycznych (a takimi są respiratory) nie rejestruje się. Zgodnie z ustawą o wyrobach medycznych, należy dokonać zgłoszenia lub powiadomienia w zakresie wyrobu medycznego do URPL". Z przepisów wynika, że E&K, jako podmiot działający w Polsce powinien zgłosić sprowadzony do Polski sprzęt w terminie siedmiu dni od dnia wprowadzenia pierwszego wyrobu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.

Wiele pytań bez odpowiedzi

Jak w takim razie E&K sprowadziło do Polski respiratory bez ich zgłoszenia w URPL? Czy respiratory od tej firmy mają prawo w ogóle być używane w Polsce? Skąd minister Szumowski czerpał wiedzę, że E&K handluje sprzętem medycznym? Ministerstwo nie odpowiedziało nam do tej pory na te pytania. 

Andrzej Izdebski też nie chciał rozmawiać z tvn24.pl. A chcieliśmy go zapytać o jeszcze jedną nieścisłość w jego działalności. W dokumentach innej swojej firmy, Unimesko, złożonych w KRS, Izdebski napisał w czerwcu 2018 roku, że "zarząd spółki utrzymuje kontakty stałe z partnerami w kraju (Nitrochem Bydgoszcz, WZL Bydgoszcz, Bumar, oraz w Kazachstanie, Gruzji)". 

Współpraca polegająca na zakupie opon

Czy Izdebski rzeczywiście utrzymywał kontakty z partnerami - państwowymi firmami handlującymi bronią? Sprawdziliśmy. Nie jest to prawda. "Z przekazanych przez spółki z GK PGZ informacji wynika, że w interesującym Pana okresie czasu pomiędzy 2015-2020 żadna ze spółek nie zawierała umów z firmami E&K z Lublina ani też ze spółką Unimesko. Ściślej – firmy te nie świadczyły żadnych usług spółkom z GK PGZ. Natomiast spółka E&K w 2018 roku kupiła od Stomil Poznań opony o wartości 2095,92 brutto, faktura została uregulowana terminowo" - poinformowała nas Ilona Kachniarz, Dyrektor Departamentu Departament Komunikacji i Marketingu Polskiej Grupy Zbrojeniowej. 

Ministerstwo Zdrowia oraz minister Szumowski kilkakrotnie zapewniali, że firma E&K została sprawdzona przed zawarciem umowy przez CBA. Zapytaliśmy o to rzecznika Centralnego Biura Antykorupcyjnego 10 czerwca. Do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Przypomnijmy, że według informacji podanych przez Ministerstwo Zdrowia E&K otrzymała już 35,1 mln euro, z czego 9,9 mln euro zwróciła w związku z niezrealizowaniem jednej z transz dostaw. Przy poniedziałkowym kursie euro oznacza to, że firma wciąż dysponuje 111,8 milionami złotych z polskiego budżetu. 

Autorka/Autor:Szymon Jadczak szymon_jadczak@tvn.pl ; Grzegorz Łakomski

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Prezydent USA Joe Biden powiedział w piątkowym wywiadzie dla telewizji ABC, że nie wycofa się z wyścigu o prezydenturę i zapewniał o swoim dobrym stanie zdrowia, ale agencja Reutera zwraca uwagę, że nie przekonał części krytyków.

Wywiad "potwierdził poważne obawy". Komentarze po rozmowie z Bidenem

Wywiad "potwierdził poważne obawy". Komentarze po rozmowie z Bidenem

Źródło:
Reuters, PAP

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. Sobota będzie gorącym dniem - na terenie prawie całej Polski obowiązują alarmy przed upałem. W drugiej połowie dnia spiekota może również przynieść niebezpieczne zjawiska pogodowe.

Uwaga na skwar i burze z gradem. IMGW ostrzega

Uwaga na skwar i burze z gradem. IMGW ostrzega

Źródło:
IMGW

Podoficerka izraelskiej armii służąca w jednostce wywiadowczej 8200 ostrzegła, że terroryści Hamasu czekają tylko na rozkaz i są w pełni przygotowani do wielkiego ataku na Izrael. Ostrzegała, że zamierzają porywać ludzi i wzywała do ochrony cywilów. Choć wojsko miało kilka dni na reakcję, jej alarm dowódcy zignorowali - poinformowała telewizja Kanał 12.

Media: "W" wiedziała i podniosła alarm kilka dni przed 7 października. Dowódcy ją zignorowali

Media: "W" wiedziała i podniosła alarm kilka dni przed 7 października. Dowódcy ją zignorowali

Źródło:
PAP

W Iranie odbyła się druga tura wyborów prezydenckich. Były minister zdrowia, reformista Masud Pezeszkian zwyciężył, pokonując konserwatystę Saida Dżalilego - poinformowało irańskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.

Irańczycy zagłosowali w drugiej turze. Są wyniki

Irańczycy zagłosowali w drugiej turze. Są wyniki

Źródło:
PAP

Ustąpiłbym tylko wtedy, gdyby Bóg Wszechmogący powiedział mi, że nie mam szans, by wygrać z Trumpem - powiedział w piątkowym wywiadzie dla telewizji ABC Joe Biden, odnosząc się do możliwości wycofania się z wyścigu o prezydenturę. Bagatelizował obawy zgłaszane przez polityków własnej partii i wykluczył poddanie się dodatkowym badaniom medycznym.

Biden w wywiadzie dla ABC: nie posłuchałem instynktu, to była zła noc

Biden w wywiadzie dla ABC: nie posłuchałem instynktu, to była zła noc

Źródło:
PAP, Reuters

Władze w Budapeszcie nagle odwołały spotkanie ministrów spraw zagranicznych Węgier i Niemiec. Resort niemieckiej dyplomacji wyraził "zdumienie" tym zachowaniem.

Węgrzy nagle odwołali spotkanie. Niemieckie MSZ "zdumione"

Węgrzy nagle odwołali spotkanie. Niemieckie MSZ "zdumione"

Źródło:
Reuters, PAP

Patrząc wyłącznie na liczbę zdobytych mandatów, Partia Pracy odniosła w wyborach do brytyjskiej Izby Gmin wielkie zwycięstwo, ale dokładniejsza analiza pozwala dostrzec rysy, które z czasem mogą stać się problemem dla nowego premiera Keira Starmera.

Gorzki posmak wielkiego zwycięstwa. Wybory w Wielkiej Brytanii w liczbach

Gorzki posmak wielkiego zwycięstwa. Wybory w Wielkiej Brytanii w liczbach

Źródło:
PAP

Tragiczny wypadek w miejscowości Borzęcin Duży. Kierujący autem osobowym potrącił dwóch nastolatków. Jeden zginął na miejscu. Policja podała, że kierowca był pijany, miał prawie trzy promile.

Potrącenie nastolatków, jeden zginął na miejscu. Kierowca był pijany

Potrącenie nastolatków, jeden zginął na miejscu. Kierowca był pijany

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Viktor Orban spotkał się w Moskwie z Władimirem Putinem. Lider Partii Pracy Keir Starmer został nowym premierem Wielkiej Brytanii. Z kolei polityk Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 6 lipca.

Orban w Moskwie, Starmer premierem Wielkiej Brytanii. Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę

Orban w Moskwie, Starmer premierem Wielkiej Brytanii. Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę

Źródło:
PAP, TVN24, Eurosport

Najpierw musimy się zastanowić nad odpowiedzialnością samego ministra sprawiedliwości, ale być może w tym kontekście także premiera - powiedział o Zbigniewie Ziobrze i Mateuszu Morawieckim w specjalnym wydaniu programu "#BezKitu" w TVN24 obecny szef resortu Adam Bodnar. Odniósł się w ten sposób do kwestii badania nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości i odpowiedzialności za tę aferę członków poprzedniego rządu. Zaznaczył, że list Jarosława Kaczyńskiego do Ziobry ujawniony w ostatnich dniach "ma szczególne znaczenie" i był jedną z podstaw dla przygotowania wniosku o uchylenie immunitetu byłemu wiceministrowi Marcinowi Romanowskiemu.

Afera rządu PiS. Bodnar o "liście, który ma szczególne znaczenie"

Afera rządu PiS. Bodnar o "liście, który ma szczególne znaczenie"

Źródło:
TVN24

Jedna osoba zginęła, a kilka zostało rannych w wyniku eksplozji butli z helem w samochodzie w Limie, stolicy Peru - informują lokalne media. Sprawę bada policja. Butle z helem są używane do napełniania balonów.

Butla z helem do napełniania balonów wybuchła w samochodzie. Nie żyje studentka

Butla z helem do napełniania balonów wybuchła w samochodzie. Nie żyje studentka

Źródło:
expreso.com, larepublica.pe

Podzielić zachodnie społeczeństwa i "zaszczepić strach" - tak wygląda obecny plan Rosji i jej najnowszej odsłony wojny informacyjnej prowadzonej przeciwko demokracji. Dziennikarze portalu The Insider i tygodnika "Der Spiegel" dotarli do dokumentów rosyjskiej agencji wywiadu zagranicznego (SWZ FR). Wynika z nich, że Rosjanie skupiają się na publikowaniu fałszywych informacji i podszywają się pod radykalne europejskie i ukraińskie siły polityczne. 

Dotarli do dokumentów Kremla. Opisują "najważniejszy cel wojny informacyjnej Moskwy"

Dotarli do dokumentów Kremla. Opisują "najważniejszy cel wojny informacyjnej Moskwy"

Źródło:
PAP

Odpowiednie pismo dziś, jutro wystosuję do Prokuratury Krajowej. Powinno zostać wszczęte śledztwo i wniosek o uchylenie immunitetu - zapowiedział w "Tak jest" wiceszef MSZ Andrzej Szejna. Chodzi o orzeczenie NSA z czerwca stwierdzające, że decyzja byłego premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie przygotowania wyborów korespondencyjnych rażąco naruszyła prawo.

Wiceszef MSZ zapowiada pismo do Prokuratury Krajowej w sprawie Mateusza Morawieckiego

Wiceszef MSZ zapowiada pismo do Prokuratury Krajowej w sprawie Mateusza Morawieckiego

Źródło:
TVN24

Sąd rejonowy umorzył postępowanie w sprawie nastolatka, który na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy wepchnął pod tramwaj 15-letnią Emilię.

15-letnia Emilia czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Sąd umorzył postępowanie

15-letnia Emilia czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Sąd umorzył postępowanie

Źródło:
tvn24.pl, Radio PiK

Z powodu pożarów, do których dochodzi w całej Kalifornii, 30 tysiącom mieszkańców tego amerykańskiego stanu nakazano ewakuację. Wysoka temperatura utrudnia walkę z ogniem. W piątek blisko połowa mieszkańców USA była objęta ostrzeżeniami związanymi z upałami.

Kolejne nakazy ewakuacji, temperatura ma dojść do 47 stopni

Kolejne nakazy ewakuacji, temperatura ma dojść do 47 stopni

Źródło:
PAP, Reuters

W Hiszpanii trwa fala upałów. Na skutek udaru cieplnego w ostatnich dniach zmarły dwie osoby - poinformowały lokalne media.

Upały w Hiszpanii zbierają śmiertelne żniwo

Upały w Hiszpanii zbierają śmiertelne żniwo

Źródło:
ENEX, diariodesevilla.es, wetteronline.de, tvnmeteo.pl

Przedstawiamy apel wydawców mediów cyfrowych skierowany do polityków. Ma zwrócić uwagę na regulacje odnośnie relacji gigantów technologicznych z mediami. Platformy takie jak Google i Facebook regularnie korzystają z treści mediów, obracając nimi, monetyzując, ale nie dzieląc się zyskami, co uderza bezpośrednio w redakcje i dziennikarzy.

Polskie media apelują do polityków

Polskie media apelują do polityków

"Przestrzegamy przed pochopnym przyjmowaniem przepisów, które jedynie pozornie poprawiając pozycję wydawców, mogą uniemożliwić nam zawarcie umów licencyjnych" - pisze polski oddział Google'a w liście do senatorów i senatorek cytowanym przez Interię. Cyfrowy gigant ocenia postulaty środowiska wydawców jako "niewłaściwe" i pisze o konsekwencjach przyjęcia ich. - To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana - komentuje list Google'a Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej", członek Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Źródło:
tvn24.pl, interia.pl

Treściwe, pełnokrwiste relacje, a do tego smoki, miecze i magia Westeros – oto co zdaniem Eve Best, odtwórczyni roli Rhaenys Velaryon, przyciąga widzów do "Rodu smoka". Jej serialowy małżonek u źródeł popularności serialu upatruje połączenia "epickości i kameralności". Jak na planie kreowana jest pierwsza z nich? Jak z kręcone były sceny na morzu i kadry z udziałem smoków? O tych i innych wątkach gwiazdy produkcji opowiadają w rozmowie z reporterką TVN24 Eweliną Witenberg.  

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

Źródło:
TVN24

Wakacje na greckiej wyspie, w malowniczym regionie Włoch, a może w hotelu Drakuli? W ofercie platformy Max nie brakuje filmów w sam raz na letni wieczór. Co warto obejrzeć?

Pięć dobrych filmów na letni weekend

Pięć dobrych filmów na letni weekend

Źródło:
tvn24.pl

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl