Realnym narzędziem zapobiegającym zakażeniu jest szczepionka - podkreślił w "Faktach po Faktach" główny doradca premiera do spraw COVID-19 profesor Andrzej Horban. W TVN24 pytany był, czy będzie zachęcał prezydenta Andrzeja Dudę, aby w ramach promocji szczepień przyjął szczepionkę na COVID-19 przed kamerami. Taką wolę wyraziło trzech byłych prezydentów USA.
We wtorek po południu został opublikowany rządowy projekt Narodowego Programu Szczepień przeciw COVID-19. Zgodnie z jego założeniami dobrowolnym i bezpłatnym szczepieniom będą podlegać dorośli i dzieci w wieku od 12 lat. Szef KPRM Michał Dworczyk tego dnia przekazał, że rząd planuje dużą kampanię profrekwencyjną w sprawie szczepień przeciwko COVID-19. - Rozpocznie się 15 grudnia od uruchomienia strony i infolinii - zapowiedział.
Także tego dnia pierwsze szczepionki otrzymali pierwsza pacjentka oraz pierwszy pacjent w Wielkiej Brytanii.
"Celem jest dobrnięcie do czasu, kiedy będzie dostępna szczepionka"
Krajowy konsultant ds. chorób zakaźnych i główny doradca premiera do spraw COVID-19 profesor Andrzej Horban we wtorek w "Faktach po Faktach" odpowiadał na pytanie, kiedy będziemy w stanie zaszczepić tylu Polaków, żeby powoli wracać do znanej nam normalności. - Będziemy niedaleko w tyle za Wielką Brytanią. Planujemy, żeby już wiosną późną czy wczesnym latem dobić do portu - odpowiadał. - Powoli, ale będziemy dobijali - dodał.
Dopytywany, czy zatem większość obowiązujących obostrzeń będzie znoszona na przełomie czerwca i lipca, odparł, że od słowa "restrykcje" woli określenie "zalecenie, mające na celu ochronę życia i zdrowia obywateli". - Tutaj, mam nadzieję, celem nie jest zdemolowanie gospodarki, tylko celem jest dobrnięcie do czasu, kiedy będzie dostępna szczepionka i będzie można coś realnie zrobić, żeby zapobiec zakażeniu. Tym realnym narzędziem zapobiegającym zakażeniu jest szczepionka - mówił.
- Do zupełnej normalności (wrócimy) na początku lata. O prawie normalności możemy mówić, kiedy liczba zdiagnozowanych osób będzie rzędu 500-1000 dziennie. W tym momencie możemy zacząć rozmawiać na ten temat, że prawie możemy powracać do normalnej aktywności - tłumaczył.
Profesor Horban pytany był, czy osoby zaszczepione powinny nosić maseczki ochronne. - Teraz teoretyzujemy, ale to teoria oparta na faktach: jeżeli załóżmy, że skuteczność szczepionki to 90 lub dziewięćdziesiąt parę procent, to oznacza, że ci ludzie są w miarę bezpieczni, nie zakażą innych, sami się też nie zakażą - tłumaczył. - Problemem jest te kilka procent, które być może nie odpowiedzą na tę szczepionkę - dodał.
- Generalnie rzecz biorąc, osoba zaszczepiona nie będzie zarażała, jest bezpieczna, może chodzić bez maski i nie będzie zarażona - oświadczył.
Czy ozdrowieńcy mogą się zaszczepić? Co ze szczepieniem prezydenta?
Byli prezydenci USA Barack Obama, George W. Bush i Bill Clinton wyrazili niedawno gotowość do zaszczepienia się przeciw COVID-19 przed kamerami. Celem ma być promocja szczepień.
Profesor Horban zapytany został przez prowadzącego program Piotra Kraśkę, czy będzie namawiał prezydenta Andrzeja Dudę do podobnego kroku.
- Z przyjemnością możemy zrobić to razem z panem redaktorem, za pośrednictwem stacji. Serdecznie zapraszamy panów prezydentów, razem czy osobno - odpowiedział. Dodał, że Andrzeja Dudę także zaprasza, mimo że - jak przypomniał - "pan prezydent już chorował" na COVID-19.
W tym kontekście padło pytanie, czy osoby, które przechorowały COVID-19, mogą być zaszczepione.
- To była bardzo ożywiona dyskusja pomiędzy ekspertami, ona nadal nie jest skończona. Stanęło w końcu w Europie na tym, że nikogo nie można dyskryminować, nawet tych, którzy chorowali - odparł gość TVN24. Dodał przy tym, że w tej sytuacji decyduje kategoria wiekowa. - Staramy się zaszczepić ludzi najstarszych. Ludzie starsi są bardziej chorzy, dużo gorzej znoszą to zakażenie - tłumaczył.
- Pan prezydent Duda jest człowiekiem młodszym, jest zdrowy - zwrócił uwagę Horban. - Nie jest to osoba, którą powinniśmy zaszczepić klasycznie, w pierwszym rzucie. Najpierw starsi, potem troszkę młodzi: od 70 do 80 lat, w międzyczasie pracownicy ochrony zdrowia, oni są narażeni na zakażenie. Potem ludzie, którzy są schorowani - wyjaśniał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24