Zakażenie koronawirusem, chaos, zatłoczone sale, złe warunki sanitarne, presja ze strony rodziców uczniów - tego obawiają się po powrocie do szkół nauczyciele, którzy udzielili odpowiedzi w sondażu przeprowadzonym przez Fundację Ja, Nauczyciel. Aby poczuć się bardziej komfortowo, oczekują między innymi zapewnienia kadrze pedagogicznej środków ochrony osobistej oraz podziału klas na mniejsze grupy.
Mimo rozprzestrzeniającego się koronawirusa, w ostatnich tygodniach ministerstwo edukacji podjęło decyzję, że od 1 września podstawowym modelem pracy w szkołach będzie nauka stacjonarna. Model mieszany ma być dopuszczalny, gdy dyrektor szkoły uzyska zgodę organu prowadzącego i pozytywną opinię sanepidu. Wtedy może zadecydować, że część dzieci lub klas będzie uczęszczać do szkoły w tradycyjnej formie, a część uczyć się będzie na odległość. Przy większym zagrożeniu epidemicznym w grę wchodzi też przejście całej szkoły na edukację zdalną.
Jak nauczyciele przygotowali się do pracy w pandemii?
Fundacja Ja, Nauczyciel udostępniła w mediach społecznościowych ankietę na temat obaw i potrzeb środowiska nauczycielskiego w kontekście powrotu do szkół w dobie pandemii. Wzięło w niej udział 203 nauczycieli - reprezentujących różne typy szkół, przedmioty i etapy kształcenia. Uczestnikami badania były w 92,1 procentach kobiety, a w 7,9 procentach mężczyźni. Pytania były otwarte.
Na pytanie, w jaki sposób nauczyciele przygotowali się do pracy w nowym roku szkolnym, 58,1 procent odpowiedziało, że zakupiło środki ochrony indywidualnej, 51,7 procent zorganizowało miejsce do pracy zdalnej w domu, a 50,2 procent zadeklarowało, że odbyło szkolenie z zakresu prowadzenia zdalnych zajęć.
40,9 procent stwierdziło, że współpracowało z innymi nauczycielami, by wspierać się w obliczu nowych zadań. Podobny odsetek - 39,4 procent - powiedział, że konsultował się z uczniami i rodzicami w sprawie największych problemów w nauce zdalnej.
CZYTAJ TEKST PREMIUM: Europa wraca do szkół. Wszyscy boją się, by nie skończyć jak Izrael >>>
"Na drugim biegunie znajduje się 5 procent osób, które zadeklarowało brak podejmowania jakichkolwiek przygotowań do nowej sytuacji oraz bardzo zindywidualizowane wypowiedzi typu: posprzątałam klasę, zeskanowałam wszystkie podręczniki, nagrałam materiały, poddałam się szczepieniom, zadbałam o siebie czy odpoczęłam przed nowym rokiem szkolnym" - podano w raporcie podsumowującym badanie.
Czego obawiają się nauczyciele?
Odpowiadając na pytanie: "Czego konkretnie najbardziej obawia się Pani/Pan w kontekście pracy w szkole w aktualnych warunkach?", 66 procent wskazało na lęk przez zakażeniem koronawirusem siebie lub domowników. 22,7 procent obawia się chaosu, na przykład w przypadku, gdy ktoś z uczniów lub nauczycieli zachoruje.
20,7 procent wyraziło obawy o niskie standardy i złe warunki sanitarno-higieniczne: bardzo liczne klasy, brak odpowiedniej wentylacji w salach, niewystarczającą liczbę pomieszczeń sanitarnych, ujęć wody i toalet.
13,8 procent badanych niepokoją zmiany w organizacji pracy wymuszone przez epidemię i wytyczne sanitarne, m.in. brak przerw na odpoczynek, niejasne zasady przydzielania dyżurów starszym nauczycielom.
10,3 procent boi się oczekiwań i presji ze strony rodziców. Lęki te dotyczą zarówno braku dobrej komunikacji, współpracy i zrozumienia dla nowych procedur, jak też pretensji czy skarg rodziców w razie zakażenia dziecka.
8,4 procent badanych nauczycieli obawia się nieodpowiedzialnych zachowań rodziców: posyłania do szkół chorych dzieci, wchodzenia rodziców do szatni czy klas. Podobny odsetek - 8,9 procent denerwuje się na myśl o dodatkowych obowiązkach.
Wśród zgłaszanych obaw jest też presja ze strony dyrekcji i organu prowadzącego, a także zmiana metod pracy z uczniami, na przykład brak możliwości nauki w pracowni komputerowej ze względu na przypisanie klas do stałych sal. Niewielka część ankietowanych zauważyła ryzyko pogłębienia się problemów u dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Nauczyciele mówili też o lęku przed powrotem do edukacji zdalnej, bo "nadal nie przeszkolono ich" w tej kwestii.
Jakich rozwiązań oczekują?
W ankiecie zapytano też nauczycieli, czego by oczekiwali, żeby poczuć się bezpieczniej i mieć większy komfort pracy. 31 procent powiedziało, że oczekuje zapewnienia kadrze środków ochrony osobistej. 27,1 procent widzi potrzebę pracy w grupach i podziału klas.
26,1 procent chce elastycznych metod pracy i edukacji hybrydowej. "Wśród propozycji na zoptymalizowanie pracy szkoły w czasie pandemii pojawiły się takie jak: skracanie lekcji, organizowanie zajęć dodatkowych w celu nadrobienia zaległości z wiosny, przesunięcie rozpoczęcia roku szkolnego, zminimalizowanie liczby okienek, organizowanie zajęć zblokowanych przedmiotowo lub dziedzinowo" - piszą autorzy badania.
Ankietowani oczekują też przestrzegania zasad bezpieczeństwa (13,3 procent), jasnych wytycznych i procedur szkolnych (11,8 procent), miejsca i sprzętu do pracy zdalnej (10,3 procent).
8,4 procent wskazało na potrzebę szczepień przeciwko grypie i regularnych testów na obecność koronawirusa dla kadry, 7,9 procent na zmiany w organizacji szkoły, a 6,4 procent na konieczność odchudzenia podstawy programowej oraz realnego wsparcia ze strony dyrektorów, organów prowadzących i resortu edukacji.
Ankietę przeprowadzono w dniach 25-31 sierpnia
Źródło: PAP, tvn24.pl