Jeszcze nie możemy odetchnąć z ulgą. Dane dotyczące zgonów i zachorowań nadal są bardzo duże - mówił w TVN24 profesor Robert Flisiak. Ocenił, że decyzja rządu o luzowaniu obostrzeń w maju jest "bardzo odważna". Musimy bardzo uważnie obserwować, co się zdarzy - podkreślał.
W środę premier Mateusz Morawiecki przedstawił plan odmrażania gospodarki na kolejny miesiąc. Zakłada on między innymi, że w maju do funkcjonowania wrócą restauracje, hotele i galerie, a wszyscy uczniowie wrócą do nauki w trybie stacjonarnym.
Czytaj więcej: Premier przedstawił plan luzowania obostrzeń na maj
Flisiak: to bardzo odważna decyzja
Założenia rządowego planu komentował w TVN24 profesor Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.
Ocenił, że to "bardzo odważna decyzja". - Przed nami długi weekend, najmłodsze dzieci poszły do szkoły. Musimy bardzo uważnie obserwować, co się zdarzy - ostrzegał.
Jego zdaniem, "odpowiedź na to, czy ten optymistyczny scenariusz się sprawdzi i czy te poluzowania będą możliwe, okaże się mniej więcej tydzień po długim weekendzie". - Poczekajmy z radością. Myślę, że 10 maja będzie można powiedzieć, w którą stronę to zmierza - powiedział.
Flisiak: jeszcze nie możemy odetchnąć z ulgą
Profesor Flisiak ocenił, że "jeszcze nie możemy odetchnąć z ulgą". - Proszę spojrzeć na liczbę dzisiaj zaraportowanych zachorowań i zgonów. 600 osób (które zmarły - red.) to równowartość trzech katastrof lotniczych. To nadal bardzo duże liczby - podkreślał.
- Gdyby nam ktoś powiedział rok temu, że takich liczb zachorowań i zgonów możemy się spodziewać, to nikt by w to nie uwierzył - dodał.
Źródło: TVN24