Ja bym radziła zaszczepić się dla osób, które kochamy, które mamy wokół siebie. Mamy rodziców, mamy dziadków, mamy przyjaciół, mamy sąsiadów - powiedziała w "Faktach po Faktach" Alicja Jakubowska, pytana, co powiedziałaby osobom obawiającym się szczepionki na koronawirusa. Naczelna pielęgniarka z CSK MSWiA w Warszawie jest pierwszą osobą w Polsce, która została zaszczepiona na COVID-19. - Szczepionka dała mi nadzieję na normalność - powiedziała.
W niedzielę w Polsce ruszyły szczepienia na koronawirusa. W pierwszej kolejności szczepione są osoby z "grupy zero", czyli między innymi personel medyczny i pracownicy podmiotów leczniczych. Preparat Pfizera i BioNTech, jako pierwsza w Polsce, przyjęła naczelna pielęgniarka Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie Alicja Jakubowska.
"Szczepionka dała mi nadzieję na normalność"
Jakubowska była w niedzielę gościem specjalnego wydania "Faktów po Faktach" w TVN24. Co pierwsza osoba zaszczepiona w Polsce przeciw COVID-19 powiedziałaby osobom, które obawiają się przyjęcia tego preparatu?
- Że szczepionka dała mi nadzieję na normalność - stwierdziła naczelna pielęgniarka Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie.
- Jeżeli nie chcą się zaszczepić dla siebie, to ja bym radziła zaszczepić się dla osób, które kochamy, które mamy wokół siebie. Mamy rodziców, mamy dziadków, mamy przyjaciół, mamy sąsiadów - kontynuowała. Jak mówiła pielęgniarka, "przede wszystkim chcemy wrócić do normalności".
Zauważyła również, że święta Bożego Narodzenia już wprawdzie minęły, ale "przed nami będzie Wielkanoc". Jak mówiła Jakubowska, chcemy, "żeby była zupełnie inna niż te święta, które żeśmy przeszli w tym roku na Wielkanoc, kiedy rozpoczęła się w ogóle epidemia".
CZYTAJ TAKŻE: Jak przebiegły pierwsze szczepienia w polskich miastach?
Kilkanaście godzin po zastrzyku. "Czuję się bardzo dobrze"
Jakubowska zapewniła, że obecnie – kilkanaście godzin po szczepieniu – "czuje się bardzo dobrze". Zauważyła, że zastrzyk wykonał doktor Artur Zaczyński, który jako neurochirurg jest bardzo precyzyjny. Zaczyński jest również dyrektorem szpitala tymczasowego na Stadionie PGE Narodowym, będącego filią CSK MSWiA.
- Jestem bardzo zadowolona i bardzo szczęśliwa, i przede wszystkim dziękuję, że mnie wybrał – dodała pielęgniarka z warszawskiego szpitala MSWiA.
Przekazała również, że nie bierze żadnych dni wolnych od dyżurów w szpitalu, ponieważ nie jest to konieczne. - Jutro wracam do pracy - powiedziała.
"Trzeba się słuchać takich ludzi"
Mówiąc o ludziach, którzy w ogóle przeciwni są jakimkolwiek szczepieniom, pielęgniarka doradzała w TVN24, "żeby się nie słuchać" takich osób. - Tylko słuchać się naszych znakomitych profesorów (...), znakomitych naukowców, którzy mówią, że ta szczepionka jest najbardziej bezpieczna. I trzeba się słuchać takich ludzi - podkreśliła.
Jakubowska stwierdziła także, iż nie zgadza się z opinią wygłaszaną przez niektórych przeciwników szczepień, iż lepiej przechorować COVID-19 niż ryzykować przyjęcie nowej szczepionki. - Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem absolutnie. Chorują i umierają młodzi ludzie, bez chorób współistniejących - zauważyła. Wspomniała w tym kontekście pielęgniarkę, która miała 37 lat i nie posiadała chorób współistniejących, a mimo to przegrała walkę z COVID-19.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24