Ministerstwo Zdrowia poinformowało w czwartek o 974 nowych, potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem. Resort przekazał, że minionej doby z powodu COVID-19 zmarło 14 osób. Od początku pandemii w Polsce potwierdzono 2 900 862 infekcje, z powodu COVID-19 zmarło 75 537 osób.
Najwięcej z 974 nowych przypadków zakażenia koronawirusem potwierdzono w województwie mazowieckim, gdzie odnotowano 156 infekcji.
Pozostałe zakażenia pochodzą z województw: lubelskiego (145), małopolskiego (96), zachodniopomorskiego (69), podkarpackiego (65), dolnośląskiego (63), śląskiego (60), kujawsko-pomorskiego (44), łódzkiego (43), wielkopolskiego (42), podlaskiego (41), warmińsko-mazurskiego (40), pomorskiego (39), lubuskiego (30), opolskiego (20), świętokrzyskiego (8).
13 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które mają zostać uzupełnione przez inspekcję sanitarną.
W ciągu ostatniej doby - przekazał resort - przeprowadzono ponad 41,7 tysiąca testów na obecność koronawirusa.
Jak przekazał w czwartek resort zdrowia, minionej doby z powodu COVID-19 zmarło 14 osób, z czego 11 miało choroby współistniejące.
Od początku pandemii w Polsce potwierdzono 2 900 862 infekcje, z powodu COVID-19 zmarło 75 537 osób.
Dane ze szpitali. Ile jest zajętych respiratorów? Ile osób wyzdrowiało?
Z opublikowanego w czwartek raportu z danymi epidemicznymi wynika, że:
- 6237 łóżek jest przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19 (+23 w stosunku do poprzedniego dnia), - z tego 1209 łóżek jest zajętych przez pacjentów z COVID-19 (+30), - 613 respiratorów jest przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19 (+5), - z tego 133 respiratory są obecnie wykorzystywane (+7), - 85 170 osób jest objętych kwarantanną (+937), - 2 660 036 osób wyzdrowiało (+196).
Rzecznik MZ: tysiąc zakażeń osiągniemy w ciągu najbliższych dni
Do najnowszych danych Ministerstwa Zdrowia odniósł się jego rzecznik Wojciech Andrusiewicz. - Dzisiaj mamy wzrost 30-procentowy. Nadal nie jest to jeszcze ten wzrost, który notowaliśmy w ostatnich dniach i tygodniach - 40-50 procent. Widzimy, że to delikatne spowolnienie w zakresie wzrostu zakażeń jest, chociaż dzisiaj już mówimy praktycznie o poziomie średnio tysiąca zakażeń dziennie, więc realizuje się ten wzrost czwartej fali - powiedział.
Dodał, że "na pewno tysiąc zakażeń osiągniemy w ciągu najbliższych dni". - Na pewno to nie będzie koniec. Jeszcze raz zwracam uwagę na sytuację w regionach, które mają najmniejszą liczbę szczepień, na sytuację na Lubelszczyźnie, gdzie mamy obłożenie łóżkowe na dziś w granicach 40 procent i tu wojewoda już działa i zwiększa bazę łóżkową, na Podkarpaciu, gdzie obłożenie mamy w granicach 34 procent i tu również pani wojewoda juz działa i ta baza łóżkowa jest systematycznie zwiększana - mówił Andrusiewicz.
Przekazał, że "w pozostałych regionach, w których szczepień jest więcej, sytuacja wygląda w miarę dobrze, to znaczy obłożenie łóżek szpitalnych jest na poziomie 8-10, czy kilkunastu procent".
Andrusiewicz mówił, że od strony logistycznej nie ma żadnego zagrożenia. - To jest pytanie do nas jako społeczeństwa - czy my jesteśmy przygotowani na ten wzrost zakażeń, jeżeli nie będziemy się szczepić - zaznaczył.
Szczepienia na koronawirusa. Matyja: to jedyna droga
W czwartek w TVN24 o kluczowym znaczeniu szczepień mówił profesor Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
- Wzrost zachorowań i hospitalizacji łączy się z niską wyszczepialnością mieszkańców. To pokazuje skuteczność szczepień. To pokazuje, jak ważne jest, żebyśmy się zaszczepiali i namawiali do tego innych - podkreślał.
Dodał, że "to jedyna droga ku temu, by ta czwarta fala nie była tak straszna, jaką przeżyliśmy poprzednio". - W tej chwili odpowiedzialność za rozmiar czwartej fali nie spoczywa na ministrze zdrowia czy na lekarzach, tylko na osobach niezaszczepionych - powiedział Matyja.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock