Ograniczmy nasze kontakty tak szybko jak to możliwe, po to, żeby jak najmniej zakażonych trafiało do tego szpitala - mówił na czwartkowej konferencji na Stadionie Narodowym premier Mateusz Morawiecki. Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk poinformował zaś, że w czwartek następuje tam otwarcie pierwszego szpitala tymczasowego.
Premier wystąpił w czwartek na konferencji na Stadionie Narodowym w Warszawie, gdzie trwa budowa szpitala tymczasowego dla osób chorych na COVID-19. Na konferencji pojawił się także minister zdrowia Adam Niedzielski, szef kancelarii premiera Michał Dworczyk oraz doktor nauk medycznych Artur Zaczyński, który nadzoruje budowę szpitala tymczasowego.
"Tworzą się nowe dodatkowe ryzyka rozprzestrzeniania się wirusa"
Premier zaznaczył, że wiosną udało się ograniczyć zakażenia dzięki dystansowi społecznemu. - Dzisiaj, kiedy tych zakażeń jest wielokrotnie więcej, dziś około 20 tysięcy w ciągu jednego dnia, dziś, kiedy jest zgonów wielokrotnie więcej, tej dyscypliny nie utrzymujemy i na skutek tego też tworzą się nowe dodatkowe ryzyka rozprzestrzeniania się wirusa - mówił. Zwracał uwagę na istotność zachowywania dyscypliny społecznej.
Odniósł się przy tym do protestów trwających codziennie od ubiegłego czwartku po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
- Mam apel do wszystkich protestujących - niech ten gniew, niech ta niechęć skupi się na mnie, na politykach, niech dotyka mnie, ale niech nie dotyka tych, których za dwa tygodnie może dotknąć, bo państwo protestujący zetkniecie się z jakimiś osobami starszymi, w autobusie, w domu, na spotkaniu i to może owocować dramatycznymi skutkami - powiedział.
"Wydałem dzisiaj dyspozycję wszystkim wojewodom, żeby dopasowywali bazę łóżek"
Szef rządu zapewnił też, że aby jak najlepiej przygotować się na pandemię cały czas dostosowywany jest system ochrony zdrowia. Jak wskazał, na początku października dostępnych było około 10 tysięcy łóżek covidowych. Obecnie - jak mówił - jest ich 23 tysiące.
- Zajętych łóżek jest 14 tysięcy. To oznacza, że cały czas przybywa pacjentów, którzy leżą na łóżkach w szpitalach w całej Polsce - zauważył. - Dlatego wydałem dzisiaj dyspozycję wszystkim wojewodom, żeby dopasowywali bazę łóżek, razem z dyrektorami wojewódzkich dyrektorów NFZ, do kolejnego wzrostu zakażeń - oświadczył.
Według Morawieckiego, "to oznacza, że pod koniec przyszłego tygodnia powinniśmy mieć 31-32 tysiące dostępnych łóżek".
Premier: przygotowujemy państwo polskie na scenariusz bardzo niedobry
Szef rządu ocenił, że koronawirusa najlepiej powstrzymać poprzez odpowiednie zachowania społeczne. Zwrócił uwagę, że we Francji nastąpiło zamknięcie gospodarki. - My chcemy powstrzymać się przed tym. Nie chcemy zamykać całkowicie gospodarki tak długo, jak to będzie możliwe - podkreślił.
Premier mówił, że należy w tym celu zachowywać zasady dyscypliny społecznej. Zaapelował o ograniczenie kontaktów.
- Przygotowujemy jednak państwo polskie również na scenariusz bardzo niedobry - przyznał Morawiecki. Wskazywał, że szpital tymczasowy na Stadionie Narodowym w Warszawie "jest świadectwem tego, że państwo robi i będzie robić wszystko, żeby móc leczyć Polaków".
- Ograniczmy te nasze kontakty tak szybko, jak to możliwe po to, żeby jak najmniej zakażonych trafiało do tego szpitala za dwa tygodnie, za trzy tygodnie - zaapelował.
"Aby nadzieja wróciła z powrotem do gospodarki w Europie, w Polsce, musimy zdusić tę drugą falę"
Premier wskazywał, że szpitali "budowanych w różnych systemach" jest bardzo wiele i zapewnią one 10 tysięcy miejsc, łóżek szpitalnych dla chorych. - Ale, aby w dalszej perspektywie wrócić do normalności, do zmniejszonej liczby zakażeń, musimy dzisiaj ograniczać ten potencjał zakażania, jaki stanowią kontakty społeczne - powtórzył.
Jego zdaniem, "aby nadzieja wróciła z powrotem do gospodarki w Europie, w Polsce, musimy zdusić tę drugą falę, która jak prezydent (Francji, Emmanuel - red.) Macron powiedział wczoraj, zaskoczyła całą Europę". - I zaskoczyła nas też tu, w Polsce, swoją wielkością, swoją siłą, swoim potencjałem zakażeń - dodał.
Szef rządu zapewnił, że "w systemie służby zdrowia będziemy robili wszystko, żeby wraz z właściwymi zachowaniami po stronie wszystkich nas, doprowadzić do opanowania tej fali, bo to jest dziś zagrożenie numer jeden dla gospodarki polskiej, dla społeczeństwa polskiego, dla państwa polskiego".
Podziękował także "wszystkim, którzy przyczynili się do tego", by na Stadionie Narodowym w Warszawie w niespełna dwa tygodnie przygotowano łóżka i sprzęt dla chorych na COVID-19 w ramach szpitala tymczasowego. Jak ocenił, świadczy to "o sprawności organizacyjnej państwa polskiego".
Dworczyk: otwieramy dzisiaj pierwszy szpital tymczasowy
Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk przekazał, że w czwartek na Stadionie Narodowym otwarty zostaje pierwszy szpital tymczasowy.
- Docelowo będzie tu 1200 łóżek. W pierwszym etapie uruchamiamy 300 łóżek. Za tydzień dojdziemy do 500 łóżek - poinformował Dworczyk dodał, że 100 z 1200 łóżek to będą łóżka intensywnej opieki medycznej.
Na początek 300 łóżek, potem ma być 1200. "Otwieramy pierwszy szpital tymczasowy". CZYTAJ WIĘCEJ >>>
Szef MZ: udaje nam się przypilnować proporcjonalności przyrostu bazy łóżek do dziennej liczby zachorowań
Minister zdrowia Adam Niedzielski przyznał natomiast, że jest "pod ogromnym wrażaniem" tego, co zobaczył na miejscu budowy szpitala na stadionie.
Wskazywał, że "koncepcja szpitali tymczasowych ponad miesiąc temu była jeszcze w sferze ewentualności, czarnego i odległego scenariusza". - Teraz to już nie jest opcja rezerwowa, to realne narzędzie rozwiązywania problemów – przekonywał Niedzielski. Zaznaczył przy tym, że "pracujemy przede wszystkim nad powiększeniem możliwości przyjęcia w istniejącej infrastrukturze pacjentów covidowych". - Na dziś mamy łóżek do walki z covidem 23 tysiące. Chcemy dojść do liczby 35 tysięcy i zwiększać ją systematyczne, w zależności od rozwoju pandemii – powiedział.
Szef resortu zdrowia ocenił, że "na razie udaje nam się przypilnować pewnej proporcjonalności przyrostu bazy (łóżek-red.) do dziennej liczby zachorowań".
Niedzielski: planujemy powiększyć istniejącą bazę izolatoriów
Minister podkreślił, że oprócz rozbudowy infrastruktury "ważne jest też zarządzenie ruchem pacjentów". - Przygotowaliśmy nowe rozwiązanie, które dotyczy poszerzenia bazy izolatoriów, czyli miejsc, gdzie mogą przebywać pacjenci, którzy są już po leczeniu, mają stan na tyle ustabilizowany, doprowadzony do takiego poziomu, że mogą niekoniecznie być leczeni w warunkach szpitalnych – przekazał.
- Razem z wojewodami i Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji planujemy powiększyć istniejącą bazę izolatoriów z 4 tysięcy miejsc w najbliższym tygodniu lub dwóch do 10 tysięcy miejsc. I co więcej, chcemy bardzo intensywnie zająć się zagadnieniem weryfikowania, którzy pacjenci mogą być przenoszeni ze szpitali covidowych - bez względu, czy to będzie tak, jak tutaj (na Stadionie Narodowym – red.) szpital tymczasowy czy szpital tradycyjny - do tych izolatorów - zaznaczył Niedzielski. Jak mówi, "chodzi o to, aby zarządzać pewną efektywnością rotacji pacjentów w tych jednostkach, które udzielają najbardziej intensywnej pomocy".
Źródło: TVN24, PAP