W was jest całe to narzędzie, żeby zatrzymać trzecią falę pandemii, pomóżcie - zaapelował z anteny TVN24 do widzów Tomasz Karauda, lekarz ze Szpitala Uniwersyteckiego imienia Norberta Barlickiego w Łodzi. Ilustrując kłopoty, z jakimi borykają się pracownicy ochrony zdrowia walczący z COVID-19, opowiedział o "wzruszającej sytuacji", z jaką miał do czynienia w pracy.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w sobotę o 26 405 nowych potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem. Resort przekazał też informację o śmierci 349 osób, u których stwierdzono SARS-CoV-2. Od początku epidemii w Polsce potwierdzono 2 036 700 zakażeń, a 49 159 osób zmarło. W sobotę podano też, że 23 293 łóżka są zajęte przez pacjentów z COVID-19 (+726 w stosunku do poprzedniego dnia). Liczba osób hospitalizowanych jest najwyższa od początku epidemii.
W TVN24 do sytuacji epidemicznej odniósł się Tomasz Karauda, lekarz ze Szpitala Uniwersyteckiego im. Norberta Barlickiego w Łodzi. Zaapelował o szczepienie się i utrzymywanie dystansu. - W was jest całe to narzędzie, żeby zatrzymać trzecią falę pandemii. I o to prosimy, pomóżcie - zwrócił się do widzów.
Karauda: dzisiaj wypisaliśmy do domu ciężko chorą pacjentkę na jej ostatnie dni
Pytany o liczbę wolnych łóżek covidowych w szpitalu, w którym pracuje, przyznał, że "w weekend jest najtrudniej". - Wypisujemy (do domu) mniej (pacjentów), bo jest nas mniej na dyżurze - wyjaśnił.
Opowiedział, że "dzisiaj mieliśmy wzruszającą sytuację". - Pacjentka ciężko przechodząca COVID-19, z wywiadem różnych chorób, które doprowadziły ją do bardzo ciężkiego stanu, (...) utraciła zakaźność i mogliśmy ją wypisać na wsparciu oddechowym do domu, do rodziny, na jej ostatnie dni - relacjonował lekarz. - Oczywiście nikt nie wie, jak długo to będzie - zastrzegł.
Karauda mówił, że "pacjentka będzie mogła (...) uściskać się z rodziną, być, usłyszeć głos bliskich". - I zwolniła miejsce dla kolejnej chorej, a ją mogliśmy zostawić przy bliskich - zauważył.
- To był ważny dla nas moment i ogromne logistyczne przedsięwzięcie, które się udało - podkreślił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24